Motoryzacja

Cupra odświeża swoje dwa sprzedażowe hity. Nowy design i więcej mocy

Kamil Pieczonka
Cupra odświeża swoje dwa sprzedażowe hity. Nowy design i więcej mocy
44

Cupra zaprezentowała odświeżone wersje swoich najpopularniejszych modeli - Leon i Formentor. Różnice widać już na pierwszy rzut oka, a skupiają się one głównie na nowym froncie zaprojektowanym tak aby przypominał nos rekina.

Cupra Leon Sportstourer

Cupra podobnie jak siostrzane firmy - Audi, Volkswagen i Skoda, zaprezentowała odświeżone wersje swoich najpopularniejszych modeli. Zmiany wydają się na pierwszy rzut oka powierzchowne, ale kryje się za nimi sporo ciekawostek, o których warto wspomnieć. Największe zmiany stylistyczne mamy w przedniej części nadwozia, gdzie cały przód zaprojektowano zgodnie z nową koncepcją zapoczątkowaną przez Tavascana. Styliści inspirowali się nosem rekina i coś faktycznie chyba w tym jest. Uwagę zwracają przede wszystkim ogromne wloty powietrza do chłodnicy oraz wcięcie w zderzaku tuż pod linią świateł. Logo przeniesiono nieco wyżej, tuż pod maskę, a światła do jazdy dziennej mają nowy wzór z trzema trójkątami.

Poza tym zmiany na zewnątrz są raczej kosmetyczne. Z tyłu również lekko przeprojektowano zderzak i dodano podświetlane logo Cupra na środku pasa łączącego tylne światła. Mamy też nowe wzory felg, ponownie inspirowane trójkątami i to w zasadzie wszystko. Nieco więcej dzieje się pod maską, szczególnie w topowych wersjach. Cupra Leon dostępna będzie z silnikami o mocy od 150 do 333 KM. W podstawowej odmianie będzie to 1.5 TSI, a w najmocniejszej 2.0 TSI. W przypadku hatchbacka moc maksymalna to 300 KM i napęd tylko na przód. W wersji kombi można będzie dostać napęd na cztery koła z Torque Splitterem na tylnej osi jak w Audi S3 i silnik o mocy 333 KM. Pojawi się też odświeżona oferta napędu Plug-in Hybrid z baterią oferującą 100 km zasięgu na prądzie i moc 204 lub 272 KM.

W środku wiele się nie zmieniło. Układ kabiny jest praktycznie identyczny, a największa zmiana to nieco większy ekran systemu inforozrywki na środku deski rozdzielczej, który ma teraz 12,9 cala. Cupra obiecuje też nieco lepsze materiały i nowe poziomy wykończenia kabiny, z ciekawych dodatków można wspomnieć o chłodzonej ładowarce bezprzewodowej oraz podświetlanym panelu dotykowym do sterowania klimatyzacją. Poza tym nie ma tu żadnych drastycznych zmian względem aktualnego modelu.

Cupra Formentor

Formentor to obecnie najlepiej sprzedający się w Europie model Cupry, któremu należał się już lifting po ponad 3 latach od premiery. Zmiany są bardzo podobne jak w przypadku Leona, mamy zatem nowy front inspirowany nosem rekina, z jeszcze większą liczbą wlotów powietrza z racji nieco większej powierzchni czołowej. Światła są identyczne jak w przypadku Leona, a projektanci poszli na skróty i wprowadzili te same zmiany również w tylnej części nadwozia, gdzie pojawia się podświetlane logo.

Oferta silnikowa również jest identyczna jak w przypadku Leona, czyli zaczynamy od 1.5 TSI o mocy 150 KM i manualnej skrzyni biegów, a kończymy na 2.0 TSI z napędem na cztery koła i mocą 333 KM. Po drodze znajdzie się też miejsce na miękką hybrydę 1.5 eTSI sparowaną z automatyczną skrzynią biegów oraz dwie wersje napędu hybrydowego typu plug-in o mocy 204 KM i 272 KM. Podobnie jak w Leonie tutaj również deklarowany zasięg w trybie elektrycznym ma wynosić 100 km. Nie ma zatem żadnego zaskoczenia.

W kabinie nie dokonano żadnej rewolucji. Owszem, dostaniemy nowe materiały i większy ekran systemu inforozrywki, ale na tym lista zmian się praktycznie kończy... A nie przepraszam, teraz będzie można zamówić jeszcze nagłośnienie firmy Sennheiser z 12 głośnikami o mocy 425W (podobnie w Leonie) oraz oczywiście chłodzoną ładowarkę bezprzewodową dla smartfona (15W). Trudno nie odnieść wrażenia, że Hiszpanie poszli po linii najmniejszego oporu. Nowe modele po liftingu powinny pojawić się w salonach w czerwcu, a ich ceny mają być zbliżone do obecnego poziomu. Dla przypomnienia obecnie Formentor wyceniony jest na minimum 139 tys. złotych, a cennik Leona zaczyna się od 130 tys. złotych.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu