Linux

Crouton, czyli odpal sobie Ubuntu w Chrome OS

Tomasz Popielarczyk
Crouton, czyli odpal sobie Ubuntu w Chrome OS
Reklama

Ubuntu jako karta w Chrome OS? Okazuje się, że to wykonalne dzięki projektowi Crouton. Jest to skrypt, który pozwoli nam zainstalować na Chromebooku U...

Ubuntu jako karta w Chrome OS? Okazuje się, że to wykonalne dzięki projektowi Crouton. Jest to skrypt, który pozwoli nam zainstalować na Chromebooku Ubuntu lub Debiana (a z czasem może również inne dystrybucje) i swobodnie korzystać z pełni jego funkcji. Nie muszę chyba dodawać jak znacząco rozszerza to możliwości urządzenia, prawda?

Reklama

Crouton pozwala na wirtualizację systemu gościa (Ubuntu lub Debiana póki co) na Chromebooku bez konieczności odinstalowywania Chrome OS. Mamy zatem niejako dwa systemy w jednym. Skrypt jest dostępny w serwisie Github, gdzie opublikowano również wyczerpującą instrukcję instalacji. Trzeba przyznać, że nie jest to proces łatwy i jeżeli nie czujecie się na siłach, pewnie lepiej nie ryzykować "ucegleniem" komputera.

Zanim przystąpimy do instalacji, musimy wejść w tryb deweloperski, co skutkuje całkowitym wyczyszczeniem danych i ustawień na urządzeniu. W większości urządzeń aktywuje się go poprzez trzymanie kombinacji Esc i F3 (klawisz odświeżania) i naciśnięcie guziczka power (całość wykonujemy przy WŁĄCZONYM Chromebooku). Aktywuje to Recovery, w którym możliwe jest wykonanie "twardego" resetu, ale również aktywowanie trybu deweloperskiego. Aby to zrobić musimy wcisnąć na klawiaturze kombinację Ctrl + D. Potem czeka nas jeszcze ponowne uruchomienie i gotowe.


Potem postępujemy według instrukcji w serwisie Github. Całość sprowadza się właściwie jedynie do pobrania skryptu i uruchomienia go na naszym urządzeniu. Proces ten zwieńcza komenda instalacji Linuksa wraz z niezbędnymi pakietami umożliwiającymi mu pracę w okienku przeglądarki. Co ciekawe, do dyspozycji mamy również rozszerzenie Crouton w Chrome Web Store, które lepiej integruje oba systemy m.in. poprzez synchronizację schowka oraz zapewnienie dostępu do przydatnych skrótów.


Gwoli ścisłości, nie otrzymujemy w ten sposób komfortowego środowiska pracy, a właściwie jego protezę. Szczególnie odczują to posiadacze Chromebooków z procesorami ARM, gdzie część oprogramowania nie będzie zwyczajnie działać. Płynność pracy też może pozostawiać sporo do życzenia, ale to już zależy od tego, z jakiego urządzenia korzystamy. Twórcy ciągle pracują nad zapewnieniem akceleracji ze strony GPU, bez czego trudno mówić o jakimkolwiek komforcie użytkowania. W zamian otrzymujemy jednak dostęp do takich narzędzi, jak LibreOffice, GIMP, Thunderbird czy... Firefox. Na pewno daje to jakieś pole do popisu.

Crouton sprawia wrażenie raczej ciekawostki i narzędzia dla zapaleńców uwielbiających takie eksperymenty. Może jednak z czasem wyrośnie z tego coś naprawdę godnego uwagi i dostępnego dla szerszego grona odbiorców. Nie da się ukryć, że możliwość uruchomienia Ubuntu lub Debiana w karcie Chrome OS robi niemałe wrażenie.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama