Nauka

Człowiek kontra AI. Tutaj jesteśmy kompletnie bezbronni

Jakub Szczęsny
Człowiek kontra AI. Tutaj jesteśmy kompletnie bezbronni
1

Choć ma przede wszystkim nam pomagać w pracy, AI staje się również częścią świata sztuki. Badanie opublikowane w Scientific Reports mówi nam nieco więcej na temat tego, jak ludzie odbierają sztukę tworzoną przez sztuczną inteligencję i wskazuje, czy w ogóle jesteśmy w stanie je rozpoznawać. Wnioski? Cóż, wychodzi na to, że jesteśmy wobec technologii nieco... bezbronni.

Badanie przeprowadzone za pomocą internetowej ankiety na grupie ponad 200 uczestników oceniających 20 obrazów stworzonych przez artystów oraz 20 obrazów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję dostarczyło badaczom sporo ciekawych, nieco zaskakujących wniosków. Jednym z tych najbardziej kluczowych było to, że ludzie mieli trudności w rozróżnieniu, które obrazy zostały stworzone przez ludzi, a które przez AI. Co więcej, popełniali mnóstwo błędów i w jedną i w drugą stronę. W umysłach ludzi granica między wytworami wyobraźni ludzi a inwencją maszyn została skutecznie rozmyta.

Polecamy na Geekweek: Auta Google Street View ponownie w Polsce. Gdzie będzie je można zobaczyć?

Niezwykle istotnym aspektem badania było również odkrycie, że obrazy uznane za wygenerowane przez sztuczną inteligencję otrzymywały niższe oceny niż te, w których choćby zasugerowano, że były tworzone przez ludzi. Nawet jeśli obrazy te były równie atrakcyjne wizualnie, uczestnicy tendencyjnie oceniali je gorzej, jeśli mieli poczucie, że ich autorem była AI. Wygląda na to, że w ludziach istnieje pewne "wbudowane" uprzedzenie względem treści tworzonych przez maszyny.

Zaskakującym faktem było także to, że cechy osobowości miały istotny wpływ na odbiór poszczególnych typów obrazów. Osoby z bardziej pozytywnym stosunkiem do technologii częściej postrzegały pozytywnie obrazy wytworzone przez AI, podobnie było w gronie osób deklarujących otwartość na nowe oświadczenia.

Trzeba jednak pochwalić naukowców za to, że dostrzegają pewne wady swojej metody badawczej. Wskazali oni bowiem, że sposób prezentacji obrazów — w tym intencjonalne modyfikacje wykonane na obrazach wygenerowanych przez AI — mogły wpłynąć na ostateczne oceny uczestników. A to niedobrze, bo przecież sposób przedstawienia tych grafik mógł istotnie wpłynąć na oceny uczestników badania, jak i również na zdolność "wykrycia" wytworów sztucznej inteligencji.

Mimo wszystko, badanie to wnosi sporo dobrego do dyskursu na temat roli sztucznej inteligencji w sztuce i społeczeństwie. Treści stworzone przy udziale AI stają się coraz bardziej podobne do tych, nad którymi pracowali jedynie ludzie. Zarówno naukowcy, jak i firmy zajmujące się AI postrzegają maszyny raczej jako narzędzie, które może inspirować i stanowić "przedłużenie" naszej kreatywności. Istnieje jednak taka grupa artystów, która mówi wprost o zagrożeniach wynikających z prac nad AI: ci obawiają się, że maszyny dosłownie zabiorą im pracę.

Wychodzi na to, że jeżeli chodzi o możliwość rozpoznania sztuki tworzonej przez AI, jesteśmy w tym fatalni: sztuczna inteligencja jest w tworzeniu co najmniej tak dobra, jak my. Co jednak z wpływem maszyn na społeczeństwo? Te zmiany są dopiero przed nami — naukowcy uważają, że nie powinniśmy się obawiać sztucznej inteligencji i ci rzeczywiście dobrzy artyści utrzymają się na rynku. Czy naprawdę tak będzie — tego dowiemy się za jakiś czas. Oby okazało się, że naukowcy się nie mylili i rzeczywiście AI nie okaże się katem dla możliwości zarobkowania wśród niemałej rzeczy grafików tworzących projekty "na zlecenie".

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu