Bezpieczeństwo w sieci

Zamierzasz pobrać te programy? Uważaj, to może być pułapka

Jakub Szczęsny
Zamierzasz pobrać te programy? Uważaj, to może być pułapka
4

Cyberprzestępcy imają się przeróżnych metod infekowania kolejnych komputerów. Czasami najlepszymi rozwiązaniami są te zdecydowanie najprostsze - co gdyby udało się przekonać użytkownika, że pobiera popularny, akurat potrzebny mu program, a tak naprawdę właśnie zsyła na siebie plagę niebezpiecznych programów?

Francuski ekspert ds. cyberbezpieczeństwa pochwalił się w internecie własnym opracowaniem, które dotyka problematyki stron oferujących przeróżne programy - a obok nich także paczki pełne złośliwego kodu. Działa to bardzo podobnie jak w przypadku "bibliotek" aplikacji - owszem, pobieramy aplikację, która jest nam potrzebna. Ale oprócz tego toolbar, kilka dziwnych śmieci i adware'a. Bo dlaczego nie?

Bodaj najciekawszym przypadkiem tego typu zidentyfikowanym przez Ivana Kwiatkowskiego jest Keepass.fr - na tej domenie umieszczono stronę, która mogłaby zmylić niejednego fana tego programu. Ta zwyczajnie udaje oficjalną witrynę aplikacji i jak wynika z analiz eksperta - oprócz samego programu w komputerze instalowane są przeróżne śmieci, także złośliwe oprogramowanie. Niewprawny użytkownik może nawet tego nie zauważyć i będzie żył w poczuciu, że pozyskał potrzebny mu, oryginalny program. To błąd - w takich "paczkach" mogą znajdować się także niezwykle niebezpieczne ransomware - blokujące dostęp do danych aż do czasu zapłacenia okupu. Jak pokazała historia NotPetya, niektóre z nich to najzwyklejsze w świecie wipery, które wcale nie oddają nam danych w zamian za zapłacenie okupu.

 

Francuski ekspert ds. cyberbezpieczeństwa pochwalił się w internecie własnym opracowaniem, które dotyka problematyki stron oferujących przeróżne programy - a obok nich także paczki pełne złośliwego kodu. Działa to bardzo podobnie jak w przypadku "bibliotek" aplikacji - owszem, pobieramy aplikację, która jest nam potrzebna. Ale oprócz tego toolbar, kilka dziwnych śmieci i adware'a. Bo dlaczego nie?

Bodaj najciekawszym przypadkiem tego typu zidentyfikowanym przez Ivana Kwiatkowskiego jest Keepass.fr - na tej domenie umieszczono stronę, która mogłaby zmylić niejednego fana tego programu. Ta zwyczajnie udaje oficjalną witrynę aplikacji i jak wynika z analiz eksperta - oprócz samego programu w komputerze instalowane są przeróżne śmieci, także złośliwe oprogramowanie. Niewprawny użytkownik może nawet tego nie zauważyć i będzie żył w poczuciu, że pozyskał potrzebny mu, oryginalny program. To błąd - w takich "paczkach" mogą znajdować się także niezwykle niebezpieczne ransomware - blokujące dostęp do danych aż do czasu zapłacenia okupu. Jak pokazała historia NotPetya, niektóre z nich to najzwyklejsze w świecie wipery, które wcale nie oddają nam danych w zamian za zapłacenie okupu.

 

Tego typu ataków jest więcej. Co ciekawe, spreparowane witryny znajdują się na jednym serwerze

Kwiatkowski skonstruował listę domen, w których znajduje / znajdowało się oprogramowanie, które udaje oficjalną wersję dostarczaną przez producenta. Obok nich najczęściej można znaleźć stosy niebezpiecznych treści:

  • keepass.fr 7zip.fr inkscape.fr gparted.fr clonezilla.fr paintnet.fr greenshot.fr scribus.fr audacity.es stellarium.fr celestia.fr celestia.es azureus.es clonezilla.es inkscape.es paintnet.es handbrake.es gimp.es thunderbird.es unetbootin.org unetbootin.net notepad2.com keepass.com audacity.fr filezilla.fr truecrypt.fr blender3d.fr grooveshark.fr adblock.fr qbittorrent.com

Jak można wyczytać z listy, na serwerze znajduje się pełno witryn, które odnoszą się do bardzo popularnych w sieci programów użytkowych. Internauta, który na nie trafi może być absolutnie przekonany o tym, że znajduje się na stronie producenta konkretnego narzędzia - dlatego też może wyłączyć się czujność, nawet u nieco bardziej rozgarniętych osób.

Jak wynika z analiz eksperta - wszystkie te strony znajdują się na jednym serwerze. To już oznacza, że wszystkie te próby ataków pochodzą od jednej osoby / grupy. Co więcej, gdyby ktokolwiek chciał się z nimi rozprawić, będzie to znacznie prostsze niż poszukiwanie rozproszonych po różnych serwerach specjalnie przygotowanych witryn.

Nawet, jeżeli szukacie programu w oficjalnej stronie producenta, miejcie się na baczności. Kilka razy zdarzyło się, że strony należące do wytwórców oprogramowania były przejmowane, a w miejsce bezpiecznych, zweryfikowanych programów umieszczano takie, które doinstalowywały złośliwe śmieci.

Tego typu ataków jest więcej. Co ciekawe, spreparowane witryny znajdują się na jednym serwerze

Kwiatkowski skonstruował listę domen, w których znajduje / znajdowało się oprogramowanie, które udaje oficjalną wersję dostarczaną przez producenta. Obok nich najczęściej można znaleźć stosy niebezpiecznych treści:

  • keepass.fr
    7zip.fr
    inkscape.fr
    gparted.fr
    clonezilla.fr
    paintnet.fr
    greenshot.fr
    scribus.fr
    audacity.es
    stellarium.fr
    celestia.fr
    celestia.es
    azureus.es
    clonezilla.es
    inkscape.es
    paintnet.es
    handbrake.es
    gimp.es
    thunderbird.es
    unetbootin.org
    unetbootin.net
    notepad2.com
    keepass.com
    audacity.fr
    filezilla.fr
    truecrypt.fr
    blender3d.fr
    grooveshark.fr
    adblock.fr
    qbittorrent.com

Jak można wyczytać z listy, na serwerze znajduje się pełno witryn, które odnoszą się do bardzo popularnych w sieci programów użytkowych. Internauta, który na nie trafi może być absolutnie przekonany o tym, że znajduje się na stronie producenta konkretnego narzędzia - dlatego też może wyłączyć się czujność, nawet u nieco bardziej rozgarniętych osób.

Jak wynika z analiz eksperta - wszystkie te strony znajdują się na jednym serwerze. To już oznacza, że wszystkie te próby ataków pochodzą od jednej osoby / grupy. Co więcej, gdyby ktokolwiek chciał się z nimi rozprawić, będzie to znacznie prostsze niż poszukiwanie rozproszonych po różnych serwerach specjalnie przygotowanych witryn.

Nawet, jeżeli szukacie programu w oficjalnej stronie producenta, miejcie się na baczności. Kilka razy zdarzyło się, że strony należące do wytwórców oprogramowania były przejmowane, a w miejsce bezpiecznych, zweryfikowanych programów umieszczano takie, które doinstalowywały złośliwe śmieci.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu