Świat

Można zbudować drapacz chmur, sztuczną wyspę, podwodny hotel albo... górę. Ta ostatnia kusi ZEA

Maciej Sikorski
Można zbudować drapacz chmur, sztuczną wyspę, podwodny hotel albo... górę. Ta ostatnia kusi ZEA
14

Człowiek złamał już wiele barier i rzucił sporo wyzwań naturze, ale ciągle nie ma dość, co kilka dni można przeczytać/usłyszeć o jakimś bardzo ambitnym projekcie. A to kolejny drapacz chmur, a to wielka zapora wodna czy potężna farma paneli słonecznych. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc niektórzy zamierzają realizować bardzo (!) ambitne projekty. Wśród nich znajdziemy górę - ten pomysł sprawdzają właśnie na Bliskim Wschodzie.

Zjednoczone Emiraty Arabskie w przeszłości zaskakiwały już swoimi pomysłami i realizacjami. Wystarczy wspomnieć najwyższy budynek świata w Dubaju, Wyspy Palmowe czy hotel Burj Al Arab w kształcie żagla. A jest tego więcej, sporo rzeczy czeka na realizację. Zbudowanie drapacza chmur, nawet zbliżającego się się do kilometra wysokości, to jedno - czym innym jest jednak usypywanie góry.

Klimat niesprzyjający, ale można to zmienić

Po co ktoś miałby tworzyć górę? Zjednoczone Emiraty Arabskie chcą w ten sposób zmienić lokalny klimat - góra zmieniłaby cyrkulację powietrza, doprowadziła do powstawania chmur i opadów. A to na nich zależy decydentom bogatego państwa arabskiego. Chcą wody, chcą z pustyni uczynić tereny zielone. Do specjalistów płyną teraz pieniądze, które mają ułatwić badania i pomóc odpowiedzieć na pytanie, czy utworzenie góry jest możliwe i czy przyniesie spodziewane skutki. Przecież nie wystarczy zbudować "jakąś górę" - to ma być inwestycja, która odmieni pustynię. Jak wysoka musi być, jak rozległa, z czego utworzona i gdzie ulokowana? Sporo pytań.

Jeżeli prognozy będą pozytywne, to państwo wyłoży pieniądze na inwestycje. Jeśli koszty przerosną możliwości kraju, do projektu zostaną wciągnięci prywatni inwestorzy. A efekt będzie taki, że człowiek zmieni lokalny klimat, wpłynie na pogodę w państwie. Zmieni się w nim fauna i flora, może przestaną być potrzebne odsalarki, które dzisiaj zapewniają ludności wodę. Zjednoczone Emiraty Arabskie dokonają rewolucji na różnych płaszczyznach. Tak sprawa może wyglądać w przypadku sukcesu.

Zjednoczone Emiraty Arabskie idą krok za daleko

Temat wywoływał już spór specjalistów, nie brakuje opinii, że ten plan nie może się udać. Jedna góra, zwłaszcza na pustyni, nie zmieni klimatu. Państwo musiałoby stworzyć sztuczny łańcuch górski, a i tak nie jest pewne, czy dałoby to efekt, na jaki liczą szejkowie. Inwestycja może się okazać totalnym niewypałem i nawet jeśli pojawi się deszcz, będzie to lokalna mżawka, która istotnych zmian nie dokona. Wielkie pieniądze pójdą... Nie, nie w błoto - w piach. Można jednak założyć, że skoro ta idea zakiełkowała, to prędzej czy później wyda owoce - jeśli porzucą ją Zjednoczone Emiraty Arabskie, to może temat podejmie Arabia Saudyjska, która niebawem powinna dysponować sporymi środkami inwestycyjnymi?

Pojawiają się głosy przekonujące, że ZEA nie powinny kombinować z górami, lecz zainwestować pieniądze w odsalarki zasilane energią słoneczną. Dużo odsalarek. To pozwoli wytwarzać naprawdę duże ilości wody - tanio i w sposób ciągły. Na świecie pojawiają się też inne pomysły pozyskiwania wody, np. z atmosfery i niekoniecznie w tym celu trzeba budować górę. No chyba, że szejkom przy okazji zamarzyły się sporty zimowe na miejscu, na świeżym powietrzu i chodzi im po głowie zorganizowanie zimowych Igrzysk Olimpijskich....

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

inwestycja