Android

Zainstalowałem Androida 4.3 na Nexusie i...

Tomasz Popielarczyk
Zainstalowałem Androida 4.3 na Nexusie i...
18

Informacje o nowej wersji Androida sięgają jeszcze konferencji Google I/O przed którą krążyły plotki o nowościach przygotowywanych przez Google. Ku zaskoczeniu wszystkich nic takiego nie nastąpiło,  a Android 4.3 zawita do nas prawdopodobnie dopiero teraz, na konferencji 24 lipca. Ja skorzystałem z...

Informacje o nowej wersji Androida sięgają jeszcze konferencji Google I/O przed którą krążyły plotki o nowościach przygotowywanych przez Google. Ku zaskoczeniu wszystkich nic takiego nie nastąpiło,  a Android 4.3 zawita do nas prawdopodobnie dopiero teraz, na konferencji 24 lipca. Ja skorzystałem z wersji, która wyciekła wcześniej do sieci. Co nowego w niej znalazłem?

Android 4.3 nie jest żadną rewolucją i zmian trzeba właściwie szukać z lupą w dłoni (albo zaglądając pod przysłowiową maskę). System nie zmienił się znacząco w stosunku do poprzedniego wydania, co właściwie nie dziwi, biorąc pod uwagę zmianę numeracji. Prawdziwych nowości zapewne będziemy mogli się spodziewać dopiero w wydaniu numer 5, o którym również już krąży wiele pogłosek.

Zgodnie z tym, co pisałem jakiś czas temu na temat wersji 4.3 dedykowanej Samsungowi Galaxy S IV Google Edition, która również wyciekła do sieci, system wzbogacił się przede wszystkim o nowe wersje aplikacji aparatu i galerii. Jest to duży krok naprzód, który znacznie ułatwia dostosowywanie ustawień fotografii - szczególnie podczas trzymania telefonu jedną dłonią.

Po instalacji systemu, który wyciekł wczoraj, na swoim Nexusie zaobserwowałem jeszcze kilka ciekawych nowości. Przede wszystkim Google wreszcie wprowadził autouzupełnianie T9 w dialerze. Po rozpoczęciu wpisywania wybranego numeru, pod spodem ukażą się sugerowane kontakty, który nazwy zaczynają się od liter spod wciśniętych cyfer. Rozwiązanie to działa bardzo sprawnie, a animacje wysuwanych kontaktów są przyjemne dla oka. Podejrzewam, że wielu użytkowników długo wyczekiwało tego rozwiązania.

Nowy Android przybywa też z domyślnie zainstalowanym Google Keep, czyli najnowszym produktem giganta - notatnikiem. Przy czym jest to wersja 1.0.81, kiedy w sklepie Play znajdziemy wydanie z numerkiem 1.0.79. Niestety żadnych dużych nowości nie zaobserwowałem. W systemie znajdziemy również Google Play w wersji 4.2.3 czyli najnowszej, wydanej właściwie przed kilkoma dniami.

Usprawnień doczekał się też pasek stanu. Teraz, przytrzymując palce na wybranym powiadomieniu możemy przejść do ekranu z informacjami o aplikacji, która je wywołała. Bardzo praktyczne rozwiązanie pozwalające na pozbycie się z urządzenia zaśmiecających je produktów. Ponadto na ekranie zaawansowanych ustawień WiFi pojawiła się funkcja automatycznego uruchamiania wyszukiwania sieci w celu dokładniejszego i szybszego określenia lokalizacji. Jeszcze nie przekonałem się jak bardzo odbija się to na żywotności baterii (a odbija na pewno).

Pozostałe nowości ukryto pod maską. Android 4.3 obsługuje OpenGL ES 3.0 oraz Bluetooth Smart. Ponadto wprowadzono wsparcie dla AVRCP 1.3, czyli standardu pozwalającego na bezprzewodowe sterowanie urządzeniami multimedialnymi, jak odtwarzacze audio i wideo. Pozostałych zmian w kodzie niestety nie jestem w stanie stwierdzić, ale na pewno takie są. Google miał trochę do poprawienia, jeśli chodzi o software dla Nexusa 4 (m.in. irytujący błąd Bluetooth).

System zdaje się działać nieco płynniej, ale nie jestem obiektywny pod tym względem, bo dotychczas miałem system obładowany aplikacjami do granic możliwości, więc różnica jest na pewno widoczna. Nie wykazują jej jednak benchmarki. W AnTuTu uzyskałem wynik nawet lekko gorszy od średniego dla tego modelu.

Jeżeli intrygują Was jakieś konkretne kwestie związane z działaniem nowego Androida, zachęcam do dyskusji. Będę eksperymentował z systemem jeszcze pewnie przez cały dzień. Potem wracam jednak do CyanogenModa, który prędzej czy później doczeka się wprowadzonych tutaj nowości (część z nich, jak chociażby dialer T9, już ma). Ogólnie zmiany należy ocenić na plus, choć jest ich zdecydowanie mniej niż mogliśmy się spodziewać. Może Google wychodzi z założenia, że Android jest już tak dobry, że trudno w nim cokolwiek zmieniać i poprawiać?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu