Gry

Szumnie zapowiadana pierwsza gra w 4K/120fps na Xbox Series X to....niezbyt ładna platformówka o delfinku

Paweł Winiarski
Szumnie zapowiadana pierwsza gra w 4K/120fps na Xbox Series X to....niezbyt ładna platformówka o delfinku
18

Nie ukrywam, że trochę mnie zaskoczyła ta informacja i mam wrażenie, że nie tego oczekiwaliśmy. Nie jest to też nic, co chociaż stało obok kultowego już Ecco the Dolphin.

O tym, że na Xbox Series X będą się pojawiać gry w natywnej rozdzielczości 4K i 120 klatkach animacji na sekundę mówiono już od jakiegoś czasu. Ba, zapowiadano nawet szumnie prezentację pierwszej gry w takim, że tak powiem, formacie. Doczekaliśmy się i choć materiał na YT oczywiście nie oddaje ani 4K, ani 120 fps, to wystarczy zobaczyć o jaką produkcję chodziło, by na rozgrzane emocje wylał się kubeł lodowatej wody.

Orphan of the Machine to powolna, relaksująca, niezbyt ładna, podwodna platformówka o delfinie. Nie żebym miał coś do gier o delfinkach, w końcu Ecco the Dolphin było świetne, ale jednak jakby ktoś powiedział mi, że łączenie tej produkcji z 4K i 120fps to żart na jutrzejszy 1 kwietnia, pewnie bym w to uwierzył.

No chyba, że w późniejszych etapach przygody delfina się rozkręcą, strzelanie będzie bardziej dynamiczne, a gra ładniejsza i ciekawsza - no bo umówmy się, na chwilę obecną wygląda to po prostu nudno.

Przeczytaj też: PlayStation 5 kontra Xbox Series X - która konsola jest mocniejsza?

Jestem jednak bardzo ciekawy jak gra prezentować się będzie właśnie w 4K i 120fps, bo jakby na to nie patrzeć, chodzi przede wszystkim o pokazanie możliwości konsoli i udowodnienie, że na tych podłączanych do telewizorów sprzętach do grania możliwe jest osiągnięcie 4K w 120 fpsach. Ale też jeśli od razu nie zdecydowano się na coś  ładniejszego, bardziej dopracowanego i skomplikowanego, to mam pewne obawy, czy w takich klasycznych grach AAA w ogóle się tych 120 fpsów w 4K czy niższych rozdzielczościach doczekamy. Bo taki framerate jest idealny do strzelanek, najlepiej tych sieciowych - a jak sami wiecie, w przeszłości raczej ograniczano rozdzielczość i oprawę by w trybach wieloosobowych osiągnąć w ogóle w miarę stałe 60 fps. I tu bardzo mocno czekam na większe studia tworzące gry na nowego Xboksa. Microsoft będzie starał się pokazać, że konsola faktycznie potrafi obsłużyć taką rozdzielczość przy takiej ilości klatek animacji na sekundę i postawi sobie za punkt honoru by wypuścić przynajmniej kilka normalnych gier, które będą ją obsługiwać. I dopiero to będzie prawdziwy test dla tego typu deklaracji. Na pewno pamiętacie początku obecnej generacji konsol. Obiecywano 1080p/60 fps, a wszyscy wiemy jak to się skończyło - trzeba było wypuścić mocniejsze konsole, a i tak takie połączenie rozdzielczości i framerate'u nie stało się konsolowym standardem.

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu