Polska

“Chcę pomagać polskim startupom”, czyli o InPost i SALESmanago w rozmowie z Rafałem Brzoską

Kamil Mizera
“Chcę pomagać polskim startupom”, czyli o InPost i SALESmanago w rozmowie z Rafałem Brzoską
22

Blisko miesiąc temu przez polski internet przewinęła się wiadomość o tym, że Rafał Brzoska, prezes Grupy Integer.pl, zainwestował 5 milionów w SALESmanago. Szef InPostu tym samym nabył 20% udziałów w tej krakowskiej firmie zajmującej się tworzeniem systemów automatyzacji marketingu w sieci. Do czego...

Blisko miesiąc temu przez polski internet przewinęła się wiadomość o tym, że Rafał Brzoska, prezes Grupy Integer.pl, zainwestował 5 milionów w SALESmanago. Szef InPostu tym samym nabył 20% udziałów w tej krakowskiej firmie zajmującej się tworzeniem systemów automatyzacji marketingu w sieci. Do czego Grupie Integer.pl potrzebne jest SALESmanago? Jakie nowe rozwiązania szykuje InPost? No i jak wygląda konflikt tej firmy z Pocztą Polską? Zapraszam do wywiadu z prezesem Grupy Integer.pl, Rafałem Brzoską.

Kamil Mizera: Zacznijmy od SALESmanago. Właśnie zainwestował Pan 5 milionów złotych i nabył 20% udziałów w tym krakowskim startupie. Dlaczego akurat SALESmanago?

Rafał Brzoska: SALESmanago pozwala usprawnić procesy sprzedażowe w Internecie, co w obliczu dynamicznego wzrostu światowego e-commerce i liczby e-detalistów, stanowi znaczącą przewagę nad konkurencją. Uważam, że automatyzacja marketingu jest na ten moment jednym z najskuteczniejszych narzędzi, pozwalających na precyzyjne określanie docelowych odbiorców. Trzeba mieć także na uwadze, że rola rozwiązania będzie nadal rosła na skutek utrzymujących się, doskonałych perspektyw e-handlu w najbliższych latach.

Wszystko to wskazuje na zdecydowanie racjonalne podłoże inwestycji – ryzyko jest niskie, a szansa rozwoju i osiągnięcie rynkowego sukcesu bardzo wysokie.

Czy i w jaki sposób ta inwestycja przełoży się na rozwój Grupy Integer.pl? Czy tworzone przez SALESmanago systemy automatyzacji marketingu zostaną wykorzystane do rozwoju flagowego projektu: inPost?

SALESmanago z pewnością doskonale optymalizuje działania marketingowo-sprzedażowe prowadzone w sieci, co można wykorzystać w zakresie promowania dostaw za pomocą Paczkomatów InPost. Uważam jednak, że rozwiązanie ma zdecydowanie większy potencjał. Zwróćmy uwagę, że z SALESmanago korzysta już ponad 1000 firm w całej Europie, co nie dziwi, biorąc pod uwagę korzyści wynikające ze stosowania usługi. Fascynują mnie firmy szybko rosnące, na dynamicznych, perspektywicznych rynkach.

Jeżeli przy InPost jesteśmy, to trudno nie nawiązać do ostatnich doniesień medialnych o ostrej walce PRowej między InPost a Pocztą Polską. W jaki sposób firma zamierza sobie poradzić z obecną sytuacją i problemami z dostarczaniem przesyłek sądowych?

Sęk w tym, że problemy, o których informują media nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Najlepszym na to dowodem są posiadane przez nas statystyki.

W okresie od 1 stycznia do 28 lutego Polska Grupa Pocztowa, z którą współpracujemy przy dostarczaniu przesyłek sądowych, nadała 9 milionów przesyłek rejestrowanych. Skuteczność doręczeń bezpośrednio, osobiście doręczonych adresatowi (bez awizacji) wyniosła w tym okresie 77,45%. W przypadku przesyłek doręczonych osobiście lub odebranych w jednym z naszych punktów współczynnik ten osiąga poziom 94%.

Choć na bieżąco informujemy, że realizacja kontraktu przebiega zgodnie z planem, liczni tzw. „eksperci” nie mogą w to uwierzyć lub po prostu nie chcą. Przecież InPost obsłużył 240 milionów w poprzednim roku. Dlaczego wobec tego problem miałoby stanowi kolejne 40 milionów? Nie mnie oceniać – mogę jedynie zapewnić, że naszą pracę wykonujemy dobrze. Naszych wysiłków nie zniweczy ani stereotypowe myślenie, ani newsletter, w którym rzecznik Poczty Polskiej gorliwie przekazuje mediom negatywne informacje na temat naszych usług.

Choć temat walki z Pocztą Polską jest nośny, to czytelników Antyweb.pl na pewno zainteresują bardziej technologiczne aspekty działania InPost. Co InPost może zaoferować współczesnemu klientowi mocno zorientowanemu na wykorzystywanie urządzeń mobilnych? Czy możemy spodziewać się mobilnych aplikacji, które zastąpiłyby obecne SMSy z powiadomieniami o dostarczeniu paczki i lokalizowałyby paczkomaty?

Prace nad aplikacją mobilną są już w bardzo zaawansowanym stadium. Mamy nadzieję już niedługo zaproponować taką aplikację klientom. Będzie ona miała funkcjonalności, które aktualnie Klienci mogą znaleźć w Managerze Paczek oraz takie, które umożliwią jeszcze szybsze i przyjemniejsze korzystanie z  naszych maszyn. Pracujemy nad aplikacjami dedykowanymi zarówno systemowi iOS, jak i Android.

Dotychczasowy system powiadomień za pomocą SMS sprawdza się bardzo dobrze – jest prosty w obsłudze i niezawodny dla wszystkich grup użytkowników Paczkomatów InPost. Zdajemy sobie jednak sprawę, że wprowadzenie aplikacji mobilnej jest niezbędne z uwagi na zmieniające się preferencje konsumentów. Chcemy jednak by aplikacja – tak, jak w przypadku większości naszych usług – wprowadzała niezbędne ułatwienia. Pracujemy, by była ona jak najsilniej zintegrowana już nie tylko z e-commerce, ale przede wszystkim z m-commerce. Tablety i telefony – ta odnoga handlu internetowego rozwija się – choć trudno w to uwierzyć – jeszcze szybciej. Dążymy do tego, by dzięki naszemu rozwiązaniu całkowity czas zamawiania towaru zamykał się w ciągu kilkudziesięciu sekund.

Wróćmy jeszcze na chwilę do inwestycji. Czy widzi Pan obecnie na polskim rynku nowe startupy, w które warto by zainwestować? Czy Grupy Integer.pl planuje w tym roku kolejne inwestycje w nowe technologie i startupy?

Jestem potencjalnym inwestorem, ale także wielkim fanem innowacji. Śledzę działalność nowych, polskich startupów, bo zdaję sobie sprawę, jaka siła tkwi w wielu młodych biznesach. Nasza firma jest przykładem tego, jak szybko z małego przedsiębiorstwa z aspiracjami można stać się prężną Grupą Kapitałową, która podbija międzynarodowe rynki produktami i usługami made in Poland, rywalizując z globalnymi gigantami takimi, jak Google czy Amazon.

Nie wykluczam więc kolejnych inwestycji – chcę pomagać polskim startupom, bo wiele z nich ma podstawy, by stać się drugim Integerem.

Wybiegnijmy myślami nieco w przyszłość. Jak będzie wyglądał InPost za 5 lat? I do kogo będzie należał?

Mamy wyraźnie określoną strategię i zdywersyfikowany biznes, który pozwala nam wprowadzać kolejne rynkowe innowacje. Głęboko wierzę, że za 5 lat InPost będzie czołowym prywatnym operatorem w Europie, a Paczkomaty InPost staną w większości krajów na świecie. Jestem przekonany, że rynek w ciągu najbliższych lat znacząco się zmieni. Nadanie czy odbiór listów niekoniecznie będzie oznaczał wizytę w placówce – już teraz nasz firma testuje wersje Paczkomatów, które w przyszłości zastąpią standardowe punkty pocztowe. Dlaczego? Bo takie rozwiązanie jest znacznie funkcjonalniejsze: szybsze, wygodniejsze i dostępne 24/7.

Jeśli chodzi o mój udział w InPost – nigdzie się nie wybieram, rewolucja dopiero się zaczyna.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję bardzo.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu