Niestety ta teza nie sprawdza się w przypadku smartfonów z serii Google Pixel. Firma potrafi stworzyć cuda jeśli chodzi o oprogramowanie, pokazując jednocześnie, że w mobilnej fotografii bardzo duże znaczenie ma software. W parze nie idzie jednak hardware, co wielokrotnie widzieliśmy. Swoje problemy z ekranami miał Pixel 2 XL, bolączki miał też Pixel 3 – ubiegłoroczny Pixel 4 XL dołącza do tego grona i to z naprawdę nieprzyjemną usterką.
Glass backs on some Pixel 4 XLs are coming loose https://t.co/6rBDks6lmK pic.twitter.com/n3fCae2COJ
— Android Police (@AndroidPolice) July 18, 2020
Pixel 4 XL i odklejające się szklane plecki
Użytkownicy smartfonów Pixel 4 XL zaczęli dzielić się na forach internetowych Google oraz reddit nieprzyjemnym problemem z obudową swoich urządzeń. Zaczyna się ona rozklejać, a dokładnie odchodzą szklane plecki. Wygląda to jakby trzymający je klej zaczynał puszczać w okolicach rogu, a później tracił swoje właściwości w dalszej części obudowy.
Cały czas nie wiadomo co jest bezpośrednią przyczyną problemu, sklep uBreakiFix wskazuje natomiast powiększającą się baterię, co byłoby powtórką ze smartfonów Nexus 6P.
Przeczytaj też: Zabrałem Pixela 4 XL i lustrzankę na krótki spacer. Czym wolę robić zdjęcia?
Google nie odniosło się jeszcze oficjalnie do tego problemu, ale podobno wymienia wadliwe urządzenia. Pozostaje pytanie – czy to kwestia konkretnej serii, czy niedokładny projekt i problem może dotknąć z czasem większą grupę użytkowników. Oby był to pierwszy scenariusz. Pixel 4 XL to młody smartfon, który nie miał jeszcze pierwszych urodzin i tego typu usterki nie powinny mieć miejsca. W ogóle rozklejanie się obudowy w smartfonie za 800-1000 dolarów (aktualna cena w Polsce to 4299 za wersję z 64GB pamięci na dane) brzmi naprawdę źle i nie powinno mieć nigdy miejsca. Nie buduje też zaufania do firmy i odbija się na sprzedaży modeli kolejnych generacji.
Mieliście podobne problemy ze smartfonem? Tego typu usterki i błędy konstrukcyjne są praktycznie niemożliwe do znalezienia w krótkoterminowych testach i zauważają je dopiero użytkownicy, którzy korzystają ze smartfona przez długie miesiące. Dlatego też jestem fanem długoterminowych recenzji sprzętu, bo to właśnie one wskazują najmocniejsze i najsłabsze strony urządzeń.
Więcej z kategorii Google:
- Dokonało się. Fitbit wpadł ostatecznie w objęcia Google
- Chcą zmusić Google do płacenia. Firma "eksperymentalnie" wycięła z wyszukiwania ich największe serwisy
- Instagram i TikTok dostaną miejsce w "karuzeli" z wideo w wyszukiwarce Google
- Google daje, Google zabiera. Aparaty w Pixel 5 i 4a po aktualizacji straciły funkcję
- WhatsApp oskarżony o udzielenie pełnego dostępu do rozmów i plików Google w celach reklamowych