Niejednokrotnie trafiałem na branżowe dyskusje (podejrzewam, że w innych sektorach też występują), w których rozprawiano czy ważniejszy jest pomysł czy jego egzekucja. Idea stanowi 80% udanego biznesu i dominuje nad pracą czy należy odwrócić te proporcje? Kto ma rację? Niestety, na to pytanie nadal...
Niejednokrotnie trafiałem na branżowe dyskusje (podejrzewam, że w innych sektorach też występują), w których rozprawiano czy ważniejszy jest pomysł czy jego egzekucja. Idea stanowi 80% udanego biznesu i dominuje nad pracą czy należy odwrócić te proporcje? Kto ma rację? Niestety, na to pytanie nadal trudno odpowiedzieć, bo obie strony mają mocne argumenty. Jednocześnie cieszy to, że po pierwsze, nie brakuje dobrych lub przynajmniej ciekawych projektów, a po drugie, że istnieją firmy oraz instytucje, które pomagają na starcie.
Tekst piszę w związku z zakończoną jakiś czas temu imprezą Intel Business Challenge Europe 2014. Jej celem jest wspieranie startupów z naszego kontynentu, najlepsze będą mogły walczyć w finałach konkursu, a ten odbędzie się na Uniwersytecie Kalifornijskim. Kto pojedzie do USA reprezentować Europę? Za najciekawszy europejski projekt uznano izraelskie Fitterli. Zabrali się za coś, co od jakiegoś czasu przewija się w branżowych mediach, wokół tematu krąży sam Intel, więc pomysł faktycznie mógł im przypaść do gustu. Chodzi o zakupy w których wykorzystana jest wirtualna przymierzalnia. Użytkownik może zdalnie sprawdzić, jak dana kreacja będzie leżała na jego ciele. Rozwiązanie tego typu stojące na wysokim poziomie może jeszcze bardziej spopularyzować zakupy odzieżowe w Sieci i zminimalizować ryzyko kupienia garderoby, która po prostu nie będzie pasować. A pozostałe projekty?
Drugie miejsce przyznano Neuron Guard, włoskiemu startupowi medycznemu, który dostarcza rozwiązanie łagodzące skutki urazów mózgu. Na trzecim miejscu znalazło się opracowane na Węgrzech narzędzie Smart Vineyard. Umożliwia ono użytkownikom cyfrowe monitorowanie mikroklimatu w winnicach, aby zapewnić optymalne zbiory. Tuż za nim uplasowała się BuzZoole z Włoch — wtyczka społecznościowa, stworzona z myślą o współpracy marek z użytkownikami. I wreszcie Karisma Kidz z Wielkiej Brytanii, która została doceniona za narzędzie internetowe mające na celu kształtowanie inteligencji emocjonalnej u dzieci poprzez zabawę i zajęcia edukacyjne.
Pojawił się też polski wątek: ekipa VR ONE z Gdyni postawiła na zagadnienie, które ostatnio przyciąga coraz większą uwagę. Jak nazwa wskazuje, chodzi o rzeczywistość wirtualną. Ściślej pisząc o rozwiązania dla biznesu – działka o sporym potencjale, więc szansa na sukces całkiem duża. O ile oczywiście projekt ma atuty, których próżno szukać u konkurencji. Obejrzałem na YT film przygotowany przez polski zespół i… dziwnie to brzmi. Nie wiem, czy to zamierzone czy przez przypadek, ale sprawia wrażenie przygotowanego dla zgrywy.
Jak już wspominałem, cieszy mnie to, że jest Intel i kilka innych podmiotów, które wyciągają rękę do mniejszych i chcą ich poprowadzić dalej. Jasne, że nie robią tego wyłącznie z dobrego serca i mają w tym swój interes. To nie działalność charytatywna. Jeżeli widzą w jakimś pomyśle potencjał, to chcą go wspierać, bo to może się w przyszłości opłacić. Na tym zyskują jednak obie strony – w wielu przypadkach jest tak, że pomysłodawca nawet bardzo ciekawego rozwiązania nie ma pojęcia jak zabrać się za jego realizację i zostaje z konceptem w kieszeni. Zysk zerowy.
Jednocześnie podoba mi się to, że pojawiają się pomysły z różnych dziedzin nie tylko nowych technologii, ale wręcz całej otaczającej nas rzeczywistości: we wspomnianej piątce jest handel, branża medyczna, rolnictwo, coś z pogranicza edukacji i psychologii. Pewnie Intel dobierał projekty tak, by się nie dublowały, ale musiał też mieć z czego dobierać, więc plus dla twórców, że nie idą w jednym kierunku, ale szukają na różnych polach. To czyni branżę zdecydowanie ciekawszą.
Cytat i grafika tytułowa (zwycięski projekt) pochodzą z informacji prasowej
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
