Windows

Program Windows Insider ma już dwa lata! Zaczęło się świetnie, ale potem się popsuło

Jakub Szczęsny

Człowiek, bloger, maszyna do pisania. Społeczny as...

5

Program Windows Insider nie był specjalnie odkrywczy w swoich założeniach, ale Microsoftowi - szczególnie temu "nowemu" nie można było odmówić polotu we wdrażaniu zupełnie nowych rozwiązań. Program wczesnych testów dla entuzjastów - Windows Insider miał być nie tylko platformą spajającą fanów Windows, deweloperów, którzy mogliby się dodatkowo wypowiedzieć na temat słuszności kierunku zmian zachodzących w systemie. I do pewnego czasu to po prostu działało.

Początki programu Windows Insider pozwoliły wierzyć nie tylko mnie, ale i innym skupionym wtedy osobom wokół Windows i Microsoftu, że ten gigant przechodzi swojego rodzaju transformację. Przede wszystkim - słucha użytkowników i ich opinie zwyczajnie szanuje. W całej historii Microsoftu tego po prostu nie było, uchodził on za raczej mało przyjazny twór na rynku technologiczny, który po prostu robił oprogramowanie. Czy konsumenci byli z tego zadowoleni, czy też nie - nie jego broszka. Tak po prostu.

Jednak spadek znaczenia samego Windows na rynku technologicznym, poważne dowody na to, że bez tego systemu "da się żyć" spowodowały, że Microsoft zaczął zmieniać swoje skostniałe podejście do robienia oprogramowania. Windows Phone 8.1 był tak świetnie skonstruowanym systemem, właściwie w oparciu o to, czego żądali użytkownicy (program Preview for Developers), że serio - w pewnym momencie wierzyłem, że gigantowi uda się napsuć krwi Google i Apple nowymi Lumiami. Nie wziąłem pod uwagę jednak tego, że nowe urządzenia z mobilnym Windows zostaną tak koncertowo... skopane.

2 lata programu Windows Insider (które ubiegło wczoraj) to historia wzlotów związana z funkcjonowaniem platformy wczesnych testów i niestety - upadków. O ile Windows 10 Microsoftowi się po prostu uda, jest wreszcie tym, czy powinien być już Windows 8, tak już mobilna odsłona okienek rozczarowuje. I do Microsoftu mam chyba największy żal o to, że marka Lumia już w ogóle nie liczy się na rynku smartfonów. Jest to po części efekt niekoniecznie dobrego podejścia giganta do produkcji hardware'u, ale i software niestety nie odpowiada temu, co wypracowany wraz z Windows Phone. O ile wcześniej mobilny system Microsoftu działał naprawdę dobrze, tak obecnie nie można powiedzieć o nim niczego dobrego.

Kultowymi stały się wiadomości Gabriela Aula na Twitterze: "no new builds today", spora grupa fanów platformy oraz deweloperów cały czas oczekuje kolejnych aktualizacji w programie wczesnych testów. O ile to bardzo budujące, że użytkownicy mobilnego Windows dalej interesują się tym, co dzieje się z systemem, tak jednak nawet ci bardziej zaangażowani zaczynają się masowo przesiadać na Androida oraz iOS. Nie wiadomo, jak Microsoft dalej rozegra rozwijanie swojego oprogramowania. O to desktopowe można być mimo wszystko spokojnym - co do mobilnego, niekoniecznie można mieć już jakiekolwiek życzenia. Zmiana na warcie - wdrożenie jako szefa projektu Dony Sarkar miało stanowić element powiewu świeżości. Nie zmieniło się nic. Windows Insider to tylko i aż platforma do prezentowania efektów prac inżynierów przed tym, jak zostaną one przekazane ogółowi konsumentów. Szkoda tylko Windows 10 Mobile, który miał zadatki na to, by kontynuować to, co zaczęto wraz z wcześniejszymi wersjami. Niestety - po prostu go zepsuto.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu