Windows

Microsoft chce uczynić Windows Defender potężniejszym niż kiedykolwiek

Jakub Szczęsny
Microsoft chce uczynić Windows Defender potężniejszym niż kiedykolwiek
40

Windows Defender od całkiem niedawna uważany jest za naprawdę udany pakiet bezpieczeństwa wbudowany w system Windows. Nie bez powodu, bo rzeczywiście jest w stanie chronić użytkownika przed cyberzagrożeniami w bardzo skuteczny sposób, a niektórzy orzekli nawet, że jest... jednym z najlepszych.

To zupełne novum w środowisku Windows, gdyż to było w ostatnich latach bardzo mocno krytykowane za poziom bezpieczeństwa. Nieco zasadnie, a nieco nie: warto pamiętać o tym, że "okienka" to zdecydowanie najpopularniejsze oprogramowanie komputerowe na świecie i będzie szczególnie atakowane - właściwie niezależnie od tego, czy Microsoft zrobi dosłownie wszystko, aby te procedery zatrzymać. Można jednak zrobić na tyle, aby skutecznie ochronić się przed większością z nich. A co byście powiedzieli na to, że Windows Defender zdoła powstrzymać cyberzagrożenie jeszcze w momencie, gdy... nic nie zrobiło? Zwyczajnie, za pomocą "przewidywania" takiej możliwości.

W popularnym w środowisku komputerowym serwisie Kaggle, Microsoft zorganizował konkurs dla entuzjastów, w ramach którego miałoby zostać opracowane rozwiązanie predykcji zagrożeń: jeszcze przed tym, jak ono w ogóle zaatakuje maszynę. Uczestnicy konkursu mają do dyspozycji 9,4 GB anonimowych danych zebranych z 16,8 miliona maszyn na całym świecie jako materiał treningowy. Zadaniem uczestników jest wyprodukować takie rozwiązanie, które będzie charakteryzowało się największą możliwą skutecznością.

W puli nagród znajduje się 25 tysięcy dolarów dzielone na miejsca: 1 - 12 000 dolarów, 2 - 7 000 dolarów, 3 - 3 000 dolarów, 4 - 2 000 dolarów, 5 - 1 000 dolarów. Dotychczas, najskuteczniejsze stworzone rozwiązanie charakteryzuje się skutecznością na poziomie 68,9 procent, co powinno się zmienić do 13 marca 2019 roku - daty zakończenia konkursu.

Nie jest to pierwszy tego typu konkurs w wydaniu Microsoftu. I pewnie nie ostatni

Microsoft już wcześniej organizował tego typu konkursy, które pozwoliły na rozwinięcie możliwości programu Windows Defender. Co więcej, gigant cały czas oferuje własny program bug bounty, w ramach którego znalazcy błędów mogą liczyć na "skromną" gratyfikację - podobnie jak i w przypadku innych firm.

Natomiast, jeżeli udałoby się dostarczyć naprawdę skuteczne rozwiązanie bazujące na predykcji możliwości ataku na maszynę - byłby to poważny krok milowy nie tylko dla Windows Defendera, ale również dla samego systemu Windows. Microsoft w ostatnim czasie niezbyt dobrze radził sobie z gaszeniem pożarów związanych z aktualizacjami dla tego systemu: wyprodukowanie naprawdę dobrego rozwiązania bazującego na AI zapobiegającego atakom jeszcze przed ich wykonaniem poczytanoby jako ogromny postęp.

Trzeba przyznać, że w tym momencie Windows 10 i tak jest bardzo dobrze chroniony. Problemy z łatwo dostającymi się do maszyn cyberzagrożeniami można uznać za "przeszłość", choć należy mieć się na baczności. Przypadek NotPetya dobitnie pokazał, że nawet tak dopracowane mechanizmy bezpieczeństwa jak te w Windows 10 mogą zostać złamane, a w firmach może zapanować niemały popłoch związany z blokadą dostępu do plików. Przypomnijmy, NotPetya okazał się być nie ransomware, a... wiperem: istniały bowiem dowody na to, że cyberprzestępcom wcale nie zależało na uzyskaniu okupów i następnie odblokowaniu zaszyfrowanych plików. Te, które zostały "przemienione" przez NotPetya właściwie można było uznać za "utracone" bez możliwości ich przywrócenia.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu