Windows

To była prawdziwa rewolucja. Pamiętacie Windows 95?

Jakub Szczęsny
To była prawdziwa rewolucja. Pamiętacie Windows 95?
14

Windows 95 to nie tylko rewolucyjne elementy "okienek", z którymi mamy do czynienia do dzisiaj. To także potężna akcja marketingowa, w trakcie której Microsoft upłynnił ponad 300 milionów dolarów. Ale opłacało się - Windows 95 ostatecznie wyparł z rynku konsumenckiego systemy OS/2 oraz konkurencyjne DOS-y i uczynił "okienka" naprawdę poważnym i perspektywicznym produktem.

Windows 95 wydany 24 sierpnia 1995 roku był sukcesorem Windows 3.1x. Od wielu lat jest to OS niewspierany przez Microsoft: podstawowe wsparcie techniczne zakończyło się 31 grudnia 2000 roku, a okres rozszerzonych poprawek dokładnie rok później.

System Windows 95 wprowadził do świata "okienek" elementy, z których korzystamy do dzisiaj. To własnie w tej wersji pojawiły się Menu Start, Pasek Zadań, a także rewolucyjny jak na tamte czasy mechanizm Plug and Play. Instalowanie nowych urządzeń w okresie świetności Windows 95 było lekko mówiąc "upierdliwe", a dzięki istnieniu PnP system samodzielnie wykrywał pojawienie się nowego akcesorium i prosił o podanie lokalizacji sterowników dla niego. Wystarczyło włożyć nośnik ze sterownikami lub wskazać ich lokalizację na dysku twardym - Windows samodzielnie zajmował się resztą. Z systemu zniknął Menedżer programów, który został zastąpiony przez znacznie bardziej przyjazne użytkownikom Menu Start. Ale to nie wszystkie nowości.

Nowy Windows na nowe czasy

Microsoft poświęcił mnóstwo uwagi dostosowaniu Windows do potrzeb coraz bardziej wymagających użytkowników. W przeciwieństwie do poprzednika, Windows 95 zaczął obsługiwać wielozadaniowość z wywłaszczaniem oraz wielowątkowość, wpływając istotnie na wydajność oprogramowania. Użytkownicy doczekali się obsługi długich nazw plików dzięki Virtual FAT, który stanowił rozszerzenie systemu plików FAT. Więcej kompetencji uzyskał wprowadzony w Windows 3.1 rejestr, który przejął rolę plików INI. We wcześniejszych wersjach Windows, konfiguracja systemu oraz programów była zapisywana w plikach .INI i każde odwołanie się do tych zbiorów informacji powodowało konieczność odczytu z takiego pliku. Nie trzeba tłumaczyć, że znacząco spowalniało to pracę systemu - istnienie jednolitej, hierarchicznej bazy danych konfiguracyjnych stanowiło wtedy znacznie lepsze i przyjaźniejsze z punktu widzenia wydajności maszyny rozwiązanie.

Windows 95 tuż po swojej premierze otrzymał raczej dobre recenzje, dziennikarze chwalili go za znaczne usprawnienia pod kątem sprawności działania oraz stabilności. Oczywiście, z punktu widzenia obecnie tworzonego oprogramowania, Windows 95 do najbardziej stabilnych raczej nie należał, ale i tak był to ogromny skok w porównaniu do poprzednich wersji "okienek" czy innego, konkurencyjnego oprogramowania komputerowego. Microsoft rozwijał Windows 95 przez 2 lata, w 1997 roku pojawiła się wersja OSR 2.5 (OEM Service Release), w którym dołączono przeglądarkę Internet Explorer w wersji 4.0 (na osobnym nośniku). Ostatnie wersje OSR 2.x to także moment, w którym w Windows 95 pojawił się nowy system plików FAT32.

Afera z Internet Explorerem

Najwięcej kontrowersji wzbudził fakt dodania do Windows 95 OSR 2.5 Internet Explorera w wersji 4.0: automatyczna instalacja tego produktu wraz z systemem operacyjnym spowodowała wytoczenie Microsoftowi procesu antymonopolowego. Internet Explorer miał możliwość zintegrowania się z systemem operacyjnym i jako, że był de facto dołączany do OS-u, według Microsoftu nie mógł być przyczyną takiego pozwu. Sąd zdecydował jednak inaczej i uznał Microsoft winnym działań monopolistycznych w tej materii.

Zobacz także: Przypomnij sobie Windows 95 i ówczesne świetne gry!

Krytycy tej decyzji (a w tym i Microsoft) uważają, że było do tej sytuacji doprowadziło błędne myślenie urzędników: przede wszystkim należałoby wyjść z założenia, że Microsoft nie zarabia pieniędzy na produkcie Internet Explorer tak, jak to czynią konkurenci na rynku przeglądarek internetowych. Gdyby to zostało wzięte pod uwagę, być może o całej sprawie nigdy byśmy nie usłyszeli. Co więcej, przegrana Microsoftu spotkała się z opinią, wedle której urzędnicy zaczynają być coraz bardziej agresywni w ewaluowaniu polityk korporacji, a ich wpływ w przyszłości może być zbyt duży.

Marketingowy majstersztyk

Choć to Windows 98 wydaje się być znacznie bardziej popularnym i udanym systemem Microsoftu, 95 nie miał się czego wstydzić. Dzięki bardzo drogiej i skutecznej akcji marketingowej udało się sprzedać milion kopii systemu w ciągu pierwszych czterech dni jego istnienia na rynku. Cała akcja marketingowa kosztowała ponad 300 milionów dolarów i zakładała zaangażowanie głośnych nazwisk show-businessu, a także mocno zaakcentowanej obecności w mediach. Najmocniejszym wyrazem tego ostatniego podejścia było wykupienie wszystkich egzemplarzy The Times w Wielkiej Brytanii na dzień premiery Windows 95. Czytelnicy chcący nabyć własny egzemplarz gazety otrzymywali ją za darmo - a w środku rzecz jasna znajdowali materiały reklamowe Microsoftu.

Zarówno w trakcie oficjalnej premiery Windows 95 oraz w materiałach reklamowych użyto utworu Rolling Stones z roku 1981 - "Start Me Up". Podaje się, że Microsoft zapłacił zespołowi od 8 do 14 milionów dolarów za możliwość wykorzystania kawałka w swoich materiałach. Akcje nawiązujące do marki Windows dotyczyły także takich obiektów jak Empire State Building w Nowym Jorku oraz CN Tower w Toronto.

W niektórych reklamach Microsoft przedstawiał kolejki spowodowane przez pojawienie się Windows 95 w sklepach. Bardzo chętnie pompowano balonik sukcesu i... udało się. Windows 95 zapisał się dużymi literami w historii komputerów w ogóle i stał się inicjatorem rewolucji w świecie Windows. Już za 4 dni będziemy świętować 24 urodziny: już teraz życzymy wszystkiego najlepszego!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu