Windows

Microsoft się zlitował. Wkrótce usuniesz więcej preinstalowanych aplikacji w Windows 10

Jakub Szczęsny
Microsoft się zlitował. Wkrótce usuniesz więcej preinstalowanych aplikacji w Windows 10
18

Windows 10 oferuje całkiem spory wybór preinstalowanych aplikacji - ale to użytkownicy w dalszym ciągu mają wybór i bardzo chętnie korzystają z programów firm trzecich. Wydaje się, że gigant zrozumiał ten fakt i w najnowszej testowej odsłonie systemu pozwala na pozbycie się znacznie rozszerzonego grona takich propozycji. To dobra wiadomość dla posiadaczy maszyn z tym systemem.

Jestem zdania, że nawet w tak uniwersalnym systemie jak Windows 10, użytkownik powinien mieć jak najszerszy wybór odnośnie tego co znajduje się w jego instalacji głównego oprogramowania i jak ono w ogóle działa. Dotychczas - jako użytkownicy nie mieliśmy zbyt dużego pola manewru. Możliwe było odinstalowanie tylko niektórych domyślnych / preinstalowanych programów takich jak Skype, OneNote, Microsoft Solitaire Collect i innych dostarczanych wraz z systemem.

Są to propozycje "mało ważne", dla niektórych rzecz jasna istotne, ale co w sytuacji, gdy w pasjansa nie gramy, Skype wcale nie jest lubianym przez nas komunikatorem, a OneNote wcale nie jest głównym zbiornikiem notatek? Możemy się ich pozbyć - na przykład po to, aby uwolnić nieco miejsca na dysku. Jest to istotne głównie w konfiguracjach tańszych, które nie charakteryzują się zbyt dużymi pojemnościami szybkich dysków półprzewodnikowych: tam każdy megabajt jest potencjalnie na wagę złota.

Tyle, że z nie każdym programem mogliśmy postąpić w taki sposób... aż do testowej wersji 18262 19H1, gdzie możemy odinstalować także Pocztę, Kalkulator, Kalendarz, Grove Music, Paint 3D, Sticky Notes, Rejestrator Dźwięków i sporo innych aplikacji dostarczanych wraz z systemem operacyjnym. Niektóre z tych programów wykorzystuję aktywnie codziennie i nie wyobrażam sobie bez nich codziennej pracy z komputerem. Wśród nich są jednak także takie, których nie uruchomiłem ani razu - i bardzo chętnie bym się ich pozbył.

Wybór to rzecz święta. Windows 10 będzie przyjaźniejszy użytkownikom, którzy lubią dłubać przy systemie

Oczywiście, istniały sposoby "naokoło", które pozwalały na usunięcie tych aplikacji - tyle, że były ryzykowne i nieco mniej zaawansowanym użytkownikom mogły nastręczać niemałych problemów. Jeżeli tylko Microsoft nie rozmyśli się i umieści tę możliwość już w produkcyjnej odsłonie Windows 10, niektórzy odzyskają nieco miejsca zajmowanego przez niepotrzebne aplikacje.

Jednak nie jest to jedyna zmiana w tej materii. Oprócz możliwości usunięcia niektórych domyślnych programów, użytkownik już z poziomu menedżera zadań będzie w stanie podejrzeć informacje na temat konkretnego programu: czy ten jest uniwersalny co do nastawów odnoszących się do DPI ekranu oraz czy wewnątrz nich znajdują się przeróżne, uniwersalne poprawki. Nie jest bowiem tajemnicą, że Microsoft nierzadko w obrębie jednego programu wdraża zmiany wpływające również na inne aplikacje - istotne z punktu widzenia funkcjonowania całego systemu operacyjnego.

Oznacza to mniej więcej, że Windows 10 staje się coraz przyjaźniejszym systemem - choć ostatnia wpadka z dużą aktualizacją usuwającą dane z folderu Dokumenty spowodowała, że trzeba było wstrzymać rozsyłkę paczki zmian. Microsoft jednak cały czas pracuje nad poprawieniem tego, co zostało zepsute w trakcie jej przygotowania, a także obiecał że uda mu się przywrócić wszystkie omyłkowo wymazane z tych folderów informacje.

Windows 10 na Antyweb. Sprawdź nasze najlepsze teksty

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu