Felietony

Wideorozmowy na smartfonie i w przeglądarce, bez pluginów, dla każdego. Facebook będzie nie do pokonania

Konrad Kozłowski
Wideorozmowy na smartfonie i w przeglądarce, bez pluginów, dla każdego. Facebook będzie nie do pokonania
35

Facebook wprowadził funkcję wideorozmów do Messengera i gdy wydawało się, że jest to kolejny (zbędny) bajer, zdałem sobie sprawę, że tym razem to spora sprawa. Nowość nie dotyczy tylko aplikacji mobilnej, ale równie dobrze i wygodnie można z niej skorzystać na komputerze, w przeglądarce. Jednym klik...

Facebook wprowadził funkcję wideorozmów do Messengera i gdy wydawało się, że jest to kolejny (zbędny) bajer, zdałem sobie sprawę, że tym razem to spora sprawa. Nowość nie dotyczy tylko aplikacji mobilnej, ale równie dobrze i wygodnie można z niej skorzystać na komputerze, w przeglądarce. Jednym kliknięciem.

W 2011 roku Mark Zuckerberg opowiedział anegdotkę podczas jednej z konferencji. Zapewne zmyśloną, ale doskonale wpisywała się w ówczesne realia. Otóż według niej, w drodze na wydarzenie spotkał starszego mężczyznę, który przywitał Marka i zapytał, co dzisiaj ciekawego zaprezentuje. Ten oczywiście uśmiechnął się, ale skomentował to tylko mówiąc, że będzie to wspaniały dzień. Na to, starszy mężczyzna odpowiedział, że zasłyszał tamtejszego ranka nieoficjalne zapowiedzi uruchomienia przez Facebook funkcji wideorozmów. Dodał, że byłby z niej niezwykle zadowolony, bo nareszcie w łatwy sposób mógłby porozmawiać ze swoim wnuczkiem. Jak się później okazało - o to właśnie był cały szum, bo współpracując ze Skypem, Facebook dostarczył wideorozmowy.


Prezentacja wideorozmów w 2011 roku.

Cztery lata później

Od tamtego dnia minęły niemalże cztery lata. I dopiero teraz można powiedzieć, że Facebook zrobił dokładnie to, co obiecywał przed kilkudziesięcioma miesiącami. Nareszcie przeprowadzenie wideorozmowy z druga osobą jest łatwe, przyjemne, nie wymaga instalacji żadnych dodatków i jest to rozwiązanie multiplatformowe, bo naturalnie Messenger na Androidzie i iOS również obsługuje wideorozmowy. Oczywiście niezbędne jest posiadanie konta na Facebooku (kto go nie ma?) i wybór jednej z trzech przeglądarek - Chrome, Opera lub Firefox. Na imprezę nie załapały się Safari i Internet Explorer.

Podczas testów nowej funkcji napotkałem na samym początku na pewien problem. Brak możliwości połączenia się z kimkolwiek. Po niedługim czasie cała sprawa się wyjaśniła - należy być "dostępnym" na czacie Facebooka, by móc inicjować i odbierać połączenia. Gdy zmieniłem ustawienie wszystko działało gładko i przyjemnie. Niezwykle zaskoczyła mnie też jakoś wideorozmów, także a szczególnie na smartfonie. Każda wideorozmowa odbywa się w nowootwartym okienku przeglądarki na komputerze, zaś na smartfonie nowość Facebooka nie różni się niemal niczym od konkurencji. Zadzwonić do kogoś możemy z Facebook.com lub Messenger.com, lecz z poziomu tego drugiego nie ma opcji zmiany statusu dostępności na czacie, miejscie to na uwadze.


Posiadacz Chromebooka? Nie ma najmniejszego problemu.

Gdzie jest konkurencja?

Jak wypadają wideorozmowy Facebooka na tle największych rywali? Hangouty nie potrzebują wtyczki, ale tylko i wyłącznie w Chrome. Mimo, że Gmail jest dość popularny wśród polskich użytkowników, to jednak nie można przyrównać tej grupy to grona Facebookowiczów. Do tego dochodzi pewne pomieszanie z poplątaniem odnośnie Hangoutów w przeglądarce, do których dostęp otrzymujemy i z Gmaila i z Google+ oraz aplikacji dla Chrome. Hangouty oferują grupowe wideorozmowy, czego jak na razie Facebook nie jest w stanie zapewnić. Trudno mi przywołać w tym miejscu Skype'a, który od kilkunastu miesięcy ma spore problemy z nadgonieniem do konkurencji. Przygotowanie nowej infrastruktury, będącej w stanie zaoferować standardowy mechanizm wymiany wiadomości tekstowych, skupiło na sobie najwięcej uwagi, kosztem czego Skype nie ruszył z miejsca w kwestii rozwoju wideorozmów. Trafił do przeglądarki stosunkowo niedawno, ale nadal nie wszyscy mogą z niego skorzystać i, co najważniejsze, wymagane jest zainstalowanie rozszerzenia.

Klik i gotowe

Czy to dobrze, że to właśnie Facebook wyrasta na lidera w kategorii wideorozmów? Nie ma większego znaczenia, że korzystając z WebRTC równiez inny komunikator, Wire, oferuje dokładnie to samo. Popularność i niemalże monopol Facebooka na wielu rynkach, to przeszkoda nie do przeskoczenia dla większości jego rywali. Wyjeżdżając w podróż nie będę już musiał tłumaczyć najbliższym i rodzinie jak będziemy mogli porozmawiać twarz w twarz korzystając z Hangoutów czy Skype'a. Choć nawet nietechniczne osoby radzą sobie z tym całkiem nieźle, to prostota i komfort oferowany przez Facebooka nie mają sobie teraz równych. Wystarczy klik, chwilę później widzę i słyszę mojego rozmówcę. Właśnie na takich roziązań oczekujemy od Facebooka i pozostałych.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Facebookwideorozmowymessenger