Facebook

W świecie Oculus Rift nie zabraknie treści XXX

Maciej Sikorski
W świecie Oculus Rift nie zabraknie treści XXX
19

Niejednokrotnie spotkałem się z opinią, wedle której branża nowych technologii rozwija się w dużej mierze za sprawą pornobiznesu. Jedni stwierdzają to całkiem serio, inni z przymrużeniem oka, ale nie mówią, że to bzdura. Ten potencjał najwyraźniej chcą wykorzystać twórcy Oculus Rifta - nie zamierzaj...

Niejednokrotnie spotkałem się z opinią, wedle której branża nowych technologii rozwija się w dużej mierze za sprawą pornobiznesu. Jedni stwierdzają to całkiem serio, inni z przymrużeniem oka, ale nie mówią, że to bzdura. Ten potencjał najwyraźniej chcą wykorzystać twórcy Oculus Rifta - nie zamierzają oni walczyć z contentem XXX w ekosystemie gogli rzeczywistości wirtualnej.

Dlaczego rosną ekrany w sprzęcie mobilnym? By łatwiej oglądało się porno. Co napędza rozwój Internetu, w tym Internetu mobilnego? Chęć oglądania porno. Po co człowiek dopracowuje filmy 3D albo humanoidalne roboty? Tak, ze względu na branżę porno. Teoria oczywiście mocno naciągana, ale prawdą jest, że w gronie najdroższych domen znajdziemy adresy związane z branżą XXX. A gdy Google zaprezentowało światu projekt Glass, natychmiast pojawiły się głosy, że rozkręci to seksbiznes. Na razie nie rozkręcił, lecz to może się jeszcze zmienić.

Podobne głosy wypłynęły, gdy zaczęto wracać do tematu dynamicznego rozwoju rzeczywistości wirtualnej. Za najmocniejsze filary rodzącej się branży uznano gry wideo oraz filmy, w tym filmy pornograficzne. Nie dziwi zatem, że w trakcie imprezy poświęconej VR, Palmer Luckey, czyli twórca Oculus VR, usłyszał pytanie o blokowanie treści oraz aplikacji dla dorosłych. Co odpowiedział? Otóż stwierdził, że Oculus Rift to otwarta platforma i twórcy nie będą kontrolować, jakie oprogramowanie trafi na gogle. Ten motyw uznał za atut urządzenia/ekosystemu.

Takie podejście do projektu może oczywiście pomóc okularom - pornobiznes powinien pomóc wypromować gogle, stworzyć oprogramowanie, które przyciągnie rzesze użytkowników. Oculusowi, a co za tym idzie Facebookowi, który kupił tę firmę, chodzi przecież przede wszystkim o ludzi trafiających do ekosystemu. Sprawą mniejszej wagi jest to, co ich tam przywiedzie. Takie materiały prawdopodobnie nie znajdą się w oficjalnym sklepie/serwisie Oculusa, ale korporacja nie będzie ich zwalczać poza tą strukturą, co jest już ważnym sygnałem dla deweloperów, firm z branży XXX oraz odbiorców.

Sprawa jest o tyle ciekawa, że Facebook prowadzi dość restrykcyjną politykę względem treści dla dorosłych. Stara się je usuwać z serwisu i czasem prowadzi to do absurdów. Z drugiej strony, przeglądając zasoby tego medium można trafić na zdjecia roznegliżowanych celebrytów, linki do artykułów czy filmów, które epatują nagością. Mamy zatem ciekawą sytuację, w której wycinane jest zdjęcie matki karmiącej piersią, a obok widzimy znaną piosenkarkę w prześwitującej sukience. Swoiste rozdwojenie jaźni. Za jakiś czas może się okazać, że Oculus/Facebook walczy z materiałami, które nawet z erotyką mają niewiele wspólnego, a jednocześnie toleruje ostrą pornografię w swoim ekosystemie. Wtedy zrobi się naprawdę ciekawie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Facebookpornografiaoculus vr