Motoryzacja

Volkswagen Golf 8 – premiera, specyfikacja. Nowy system info-rozrywki, komunikacja Car2X, IQ.DRIVE

Tomasz Niechaj
Volkswagen Golf 8 – premiera, specyfikacja. Nowy system info-rozrywki, komunikacja Car2X, IQ.DRIVE
43

Nowy Volkswagen Golf 8 to gigantyczne zmiany. Zaprojektowany na nowo kokpit, nowy system info-rozrywki, komunikacja Car2X, odświeżone silniki z funkcją Mild Hybrid, szeroka paleta systemów bezpieczeństwa już w standardzie, a także stały dostęp do internetu z poziomu samochodu. Ale to wszystko w środku, bo z zewnątrz nowy Golf 8. generacji rewolucji nie przeszedł. I bardzo dobrze!

Volkswagen Golf 8. generacji to klasyczne dla tej marki podejście: ewolucja stylistyki, ale solidna aktualizacja techniki. Nowy Golf ma bardziej płaskie przednie reflektory IQ.LIGHT, nieco odważniej zarysowaną maskę i delikatnie przeprojektowane tylne lampy. Dzięki temu Volkswagen Golf 8 sprawia wrażenie bardziej smukłego, bardziej aerodynamicznego. Znacząco nie zmieniły się też wymiary zewnętrzne. To wciąż nieco ponad 4-metrowy hatchback. Diametralne zmiany zaszły za to nie tylko w kabinie, ale także „pod maską”.

Nowoczesne systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy

Jak każde nowo wprowadzone auto (wymogi Unii Europejskiej), tak i nowy Volkswagen Golf 8 wyposażony jest seryjnie w pakiet systemów bezpieczeństwa. Mowa o następujących rozwiązaniach: Front Assist – układ ostrzegający o ryzyku kolizji, a także w razie konieczności interweniujący w układ hamulcowy (Emergency Braking) – reaguje on także na pieszych i rowerzystów; Lane Keeping Assist – nie tylko ostrzega, ale też zapobiega niezamierzonemu zjazdowi z zajmowanego pasa ruchu, a także system monitorowania zmęczenia kierowcy. Standardem jest też system, który potrafi uniknąć stłuczki parkingowej podczas cofania – jest on już zresztą obecny w aktualnie oferowanym Golfie, także w standardzie. System eCall – również obligatoryjny w Europie – także jest częścią standardowego wyposażenia nowego Golfa 8. generacji. Umożliwia on telefoniczny kontakt z centrum obsługi klienta, a także ze służbami ratunkowymi. W razie groźnego wypadku (wybuch poduszek) system samodzielnie zadzwoni po służby, które będą już znały lokalizację samochodu, a także jego orientacyjny stan wraz z liczbą pasażerów w środku. Jeszcze bardziej interesująco wygląda pakiet opcjonalny.

Pierwszą i w moim odczuciu najbardziej przydatną w codziennym użytkowaniu opcją jest oczywiście system monitorowania martwego pola wraz z układem ostrzegającym o ruchu poprzecznym. Współgra z nim kamera cofania, która oferuje widok 180 stopni. Niestety Volkswagen nie zdecydował się na udostępnienie – nawet jako drogiej opcji – kamery 360 stopni (wymaga użycia czterech kamer). Jakość kamery jest nieco lepsza niż w przypadku obecnego Golfa. System ostrzegania o ruchu poprzecznym nie pomoże niestety podczas wyjeżdżania przodem z miejsca parkingowego. Tego typu rozwiązanie dostępne jest obecnie m.in. w Touaregu. Oczywiście rozumiem, że to zupełnie inna klasa samochodu i jego koszt stanowiłby istotny procent wartości całego auta, ale mimo wszystko liczyłem, że w nowym Golfie, który jakby nie patrzeć jest technicznym liderem segmentu, tego typu system będzie dostępny. Pojawił się za to układ, który potrafi uniknąć kolizji podczas lewoskrętu. Znamy to już z aktualnej generacji Audi A4. Radary umieszczone w zderzaku „widzą” więcej niż kierowca w takiej sytuacji i jeśli kierowca nie dostrzeże nadjeżdżającego samochodu, komputer zatrzyma pojazd w celu uniknięcia kolizji.

Nowy Volkswagen Golf 8. generacji wyposażony może być także w system Emergency Assist, który w razie niedyspozycji kierowcy (np. zasnął lub zasłabł) postara się go najpierw obudzić kilkukrotnie zaciskając pas bezpieczeństwa a także szarpiąc za hamulce, a jeśli to się nie uda, rozpocznie proces awaryjnego zatrzymania wraz z poinformowaniem pozostałych kierowców o wyjątkowej sytuacji. Zaraz później wykonany zostanie telefon do centrum obsługi z informacją, że może być konieczna pomoc. Analogiczne rozwiązanie jak w np. w obecnie dostępnym Audi A6:

Nowy Volkswagen Golf 8 może być wyposażony w jeden z dwóch poziomów asystentów wsparcia kierowcy – jako pewien pakiet. Przy czym należy to rozumieć jako wersję elektroniki, a nie jako poziom wyposażenia. W pierwszym przypadku mowa o zestawie podobnym do tego, co oferuje aktualny Golf: adaptacyjny tempomat, aktywny asystent pasa ruchu utrzymujący auto komfortowo pomiędzy liniami. Obydwa rozwiązania działają w pełnym zakresie prędkości od 0 do 210 km/h, a to oznacza że już w tej wersji Golf 8. generacji oferuje pełnoprawnego asystenta w korku. Druga wersja elektroniki jest już analogiczna do tego, co oferuje aktualny Volkswagen Passat – to Travel Assist, który oferuje już w pakiecie predykcyjny adaptacyjny tempomat. Predykcyjny, czyli taki który reaguje na znaki drogowe, istniejące ograniczenia prędkości, ukształtowanie terenu, a także wskazania nawigacji. To naprawdę wysoki poziom, porównywalny z większością obecnych aut klasy premium i nowy Golf jest obecnie jedynym samochodem segmentu C, który to potrafi.

Nowy Volkswagen Golf 8 zostanie wyposażony w matrycowe, w pełni adaptacyjne reflektory – IQ.LIGHT. Rozwiązanie nie jest nowością w tym segmencie – Opel Astra z IntelliLux LED – ale wszystko wskazuje na to, że poziom reflektorów Golfa ma być dużo, dużo wyższy. 22 samodzielne LED-y w każdym reflektorze, nie tylko pionowe kurtyny, ale także dwa poziomy, i co najważniejsze: szybki procesor analizujący aktualną sytuację na drodze. Co istotne, komputer sterujący działaniem reflektorów przygotowany jest na wypadek specyficznych sytuacji na drodze, jak np. mokra jezdnia, niska widoczność (mgła), wykonywanie mocnego skrętu przy niskiej prędkości, czy jazda autostradą. Na każdy z tych scenariuszy przygotowany jest specjalny algorytm, który kieruje snop światła we właściwym kierunku – np. bardziej na wprost na drodze szybkiego ruchu.

Nowy Golf będzie mógł również samodzielnie zaparkować. Ma to ponoć działać jeszcze lepiej niż w dotychczasowym Golfie, ale kierowca wciąż będzie miał hamować i dodawać gazu. Ponieważ automatyczną skrzynią biegów steruje się za pomocą kabla – „shift-by-wire” – można założyć, że w niedalekiej przyszłości (np. przy lifcie) zostanie dodana pełna autonomia w tym zakresie.

Car2X

Dużo mówi się o zaletach komunikacji między samochodami. Jest to zrozumiałe, bo wielu zdarzeń jak np. karamboli dałoby się uniknąć gdyby kierowcy otrzymali wcześniej informację na temat zagrożenia, które jest przed nimi. Nowy Volkswagen Golf jako pierwsze auto koncernu, które będzie seryjnie wyposażone w Car2X. Tan akronim oznacza komunikację samochodu z „X” czyli w tym przypadku z innymi obiektami. System wykorzystuje częstotliwości zarezerwowane dla WiFi i rozsyła informacje na temat potencjalnie niebezpiecznych zdarzeń na odległość kilkuset metrów od siebie. Samochody znajdujące się w zasięgu i jadące tą samą drogą otrzymają komunikat o niebezpieczeństwie w postaci ostrzeżenia na wirtualnym ekranie kierowcy. Ostrzeżenia są dwuetapowe – najpierw w odległości około 150-200 m, a później około 50 m. Istotne jest to, że system ten nie wykorzystuje sieci komórkowej do komunikacji, więc jego działanie nie będzie ograniczone dostępnością nadajników. Dodatkowo: użytkownik nie ponosi żadnych kosztów wynikających z jego użytkowania. Oczywiście o skuteczności działania Car2X będzie można mówić dopiero wtedy, gdy system będzie odpowiednio rozpowszechniony. Volkswagen zapewnia jednak, że technika ta będzie sukcesywnie wprowadzana do kolejnych samochodów tego koncernu.

Zarezerwowano także jeden kanał dla pojazdów uprzywilejowanych. Nadawany przez nie sygnał będzie odbierany m.in. w nowym Golfie i na ekranie wirtualnych zegarów otrzymamy informację w jakiej odległości, a także z jakiego kierunku zbliża się do nas np. karetka. To ułatwi i przyspieszy zorganizowanie miejsca na jej przejazd.

Czy to wystarczy, by nowy Volkswagen Golf utrzymał się na pozycji technicznego lidera w segmencie? Na ten moment tak i raczej nic nie zapowiada by konkurencja w najbliższym czasie zaoferowała coś więcej. W segmencie premium oferta jest szersza, ale no właśnie: w dużo droższym premium.

Nowy system info-rozrywki

Duża rewolucja dotknęła system info-rozrywki nowego Golfa 8. Po dosyć stonowanym interfejsie obecnego Golfa przyjdzie czas na system bliźniaczo podobny do tego, co znamy ze smartfonów – jest nawet przycisk „home” na środku lewej krawędzi. Wszystkie ikonki – skróty do aplikacji – można układać wg własnych preferencji. Można też zaprojektować własny ekran startowy, który może przykładowo skupiać się na kontaktach telefonicznych wraz z mniejszymi kafelkami do innych funkcji. Osoby dobrze zaznajomione z nowoczesnymi systemami Android czy iOS poczują się jak w domu. Po bardzo krótkiej styczności z systemem szybko odnajdujemy się w kolejnych funkcjach i opcjach. Najbardziej spodobało mi się zarządzanie ustawieniami samochodu – np. oświetleniem czy Head-Up Display – mamy świetną infografikę przedstawiającą nasze auto; klikamy w odpowiedni element i regulujemy interesujące nas opcje. Także system nawigacji satelitarnej umożliwia interaktywne zarządzanie drogą do celu. Można po prostu wskazać punkty pośrednie i je kolejkować na dokładnie takiej samej zasadzie jak w Google Maps. Brawo!

Sam ekran jest responsywny, reaguje na dotyk szybko i precyzyjnie. Oczywiście szybko zbiera ślady palców, ale tego nie da się ominąć. Dotykowo nastawia się również klimatyzację – paskiem czułym na dotyk i również dotykowymi przyciskami. Domyślam się, że nie wszystkim ta metoda będzie odpowiadać, ale biorąc pod uwagę dzisiejsze standardy i poziom skomplikowania nie należało się spodziewać innego podejścia. Najważniejsze, że do zmiany temperatury nie trzeba „wklikiwać się” w podmenu.

Ekran wirtualnych zegarów jest wyposażeniem standardowym. Wyświetlacz o przekątnej 10,25 cala prezentuje istotne z punktu widzenia kierowcy dane jak: prędkość, obrotomierz czy duża mapa systemu nawigacji. Nowe rozwiązanie oferuje więcej widoków, a także szersze możliwości personalizacji. Interfejs jest przejrzysty, czytelny i po prostu ładny estetycznie. Co istotne, wszystkim zarządza się za pomocą przycisków wielofunkcyjnej kierownicy. Jedyne, co średnio mi przypadło do gustu to samo umieszczenie ekranu w otoczeniu błyszczącego piano-black – wygląda to mało estetycznie (kurz i zabrudzenia) przy pełnym oświetleniu (słoneczny dzień na przykład).

Nowy Volkswagen Golf 8 w środku

Wymiary wnętrza nie zmieniły się zasadniczo względem obecnej generacji Golfa. W końcu korzysta on z tej samej platformy. Niemniej wciąż mówimy o bardzo przestronnym hatchbacku, w którym bez problemu zmieścimy nawet czterech rosłych mężczyzn. Mam 1,84 cm wzrostu i z przodu miałem około 10 cm nad głową, zaś z tyłu około 7. Siedząc „sam za sobą” przed kolanami pozostało mi około 10 cm wolnej przestrzeni.

Jakość wykończenia jest typowa dla Golfa: można liczyć na solidne wykonanie i dobrze spasowane elementy. Większość z nich jest dobrej jakości i jest przyjemna w dotyku. Pod łokciami kierowcy jest miękko i sprężyście. Nawet w kieszeniach w drzwiach znajdziemy flokowane wyścielenie, co zdecydowanie ogranicza hałas znajdujących się tam przedmiotów, np. kluczy.

Ergonomia stoi na świetnym poziomie – to akurat nic nowego w przypadku Golfa. Widoczność jest wzorowa niezależnie w którą stronę patrzymy. Na duże pochwały zasługują ergonomiczne fotele z certyfikatem AGR – ErgoActive. Doskonale je znamy z obecnych Golfów. Mam jednak wrażenie, że wygospodarowano nieco więcej miejsca na nogi kierowcy, co docenią wyższe osoby.

Tunel środkowy wersji z automatyczną skrzynią biegów DSG ukazuje dużą nowość: sterowanie „po kablu” („shift by wire”) za pomocą małego joysticka. Działa on na podobnej zasadzie jak w wielu autach premium – po załączeniu interesującego nas kierunku jazdy lewarek pozostaje zawsze w tej samej pozycji, co oznacza że jeśli z jakiegoś powodu nie pamiętamy który kierunek mamy włączony, to trzeba posiłkować się wskazaniami świetlnymi – na ekranie kierowcy jak i obok lewarka. Skoro w innych samochodach nie stanowi to problemu, to i tutaj nie widzę przeciwskazań.

Silniki nowego Golfa

Nowy Volkswagen Golf wyposażony będzie w dużej części w nowej silniki. Mowa np. o serii eTSI, czyli jednostkach dosyć dobrze nam już znanych, ale wyposażonych w system miękkiej hybrydy (Mild Hybrid). Dotyczy to zarówno jednostki 1.0 TSI (110 KM) jak i 1.5 TSI (130 oraz 150 KM). Mają one wydzielać do 10% mniej dwutlenku węgla, co w praktyce oznacza niższe spalanie właśnie o taką wartość. Z informacji, które udało mi się uzyskać od obecnych na prezentacji inżynierów możemy liczyć na podobne korzyści z systemu miękkiej hybrydy jak w przypadku analogicznego rozwiązania w Audi A6/A7.

Diesel wciąż będzie w ofercie Golfa 8. Mowa o jednostce 2.0 TDI o mocy 115 lub 150 KM. W ich przypadku zużycie paliwa ma być niższe o 17 procent. Niestety, nie będą – póki co przynajmniej – wyposażone w system miękkiej hybrydy.

Na szczycie gamy – na ten moment – ma być Golf GTE, a właściwie to dwie jego wersje. Napędzać je będzie dobrze nam znany zespół wykorzystujący jednostkę benzynową 1.4 TSI wraz z silnikiem elektrycznym i 6-stopniowym DSG (analogiczny zestaw co w nowym Passacie). Całość ma oferować 150 kW (204 KM) lub 180 kW (245 KM) mocy w szybszej wersji. Zespół akumulatorów ma pojemność 13 kWh (poprzednik miał 8,7 kWh). Zainteresowanych jak tego typu rozwiązanie działa w praktyce zapraszam do testu aktualnej jeszcze generacji Golfa GTE.

Golf GTI, Golf R? Volkswagen deklaruje, że „w późniejszym czasie” do gamy Golfa dołączą wersje: GTI, GTD oraz R. Bardzo nas to cieszy, bo wielu obawiało się, że w zawirowaniach coraz ostrzejszych norm spalin, rasowe hot-hatche znikną z rynku. Na szczęście nic takiego nie będzie miało miejsca!

Czy to Golf, na którego czekaliśmy?

Nowy Volkswagen Golf jest dokładnie taki, jakiego się spodziewaliśmy. To stylistyczne dopracowanie doskonale nam znanego i powszechnie lubianego kanonu hatchbacka z solidną aktualizacją ergonomicznego i dobrze wykonanego wnętrza. Nowy system info-rozrywki Golfa 8 jest dużo nowocześniejszy i bardziej przyjazny użytkownikom przyzwyczajonym do smartfonów. Najważniejsza jest jednak w moim odczuciu potężna aktualizacja techniki. Usprawnione systemy bezpieczeństwa, znacznie bardziej zaawansowani asystenci kierowcy, w tym Head-Up Display (rzadkość w tym segmencie), w pełni adaptacyjne, matrycowe reflektory LED itd. Absolutne zaskoczenie jak dla mnie to system komunikacji Car2X – będący wyposażeniem standardowym – który będzie ostrzegał o zagrożeniach, a także o zbliżających się pojazdach uprzywilejowanych. Mocno trzymam kciuki za rozpowszechnienie się tego systemu.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu