Polska

Ursus wygrał wielki przetarg na autobusy elektryczne. Polskie pojazdy podbiją Europę?

Maciej Sikorski
Ursus wygrał wielki przetarg na autobusy elektryczne. Polskie pojazdy podbiją Europę?
21

Milion samochodów elektrycznych na polskich drogach w 2025 roku - to hasło stało się już dawno obiektem drwin i wiadomo, że nie zostanie zrealizowane. Poważnie należy natomiast podchodzić do rozwoju w naszym kraju segmentu zielonego transportu publicznego. Nie chodzi jedynie o jego użytkowanie, ale też wytwarzanie. Za autobusy elektryczne zabrał się jakiś czas temu Solaris, o zamówienia będzie z nim rywalizował Ursus i powołana do życia w roku 2015 spółka Ursus Bus. Niedawno gracz ten zgarnął wielki kontrakt na dostawę autobusów jednemu z miast wojewódzkich.

Ursus to marka, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Większości Czytelników wciąż może się jednak kojarzyć z produkcją ciągników i maszyn rolniczych. Tymczasem kilka lat temu firma postanowiła rozkręcić działalność na innym polu, przyjrzeć się transportowi ludzi i towarów w nowej, elektrycznej odsłonie. W roku 2015 do życia powołano spółkę Ursus Bus, w której 60% udziałów ma Ursus SA, a pozostałe 40% AMZ-KUTNO SA. Celem firmy jest tworzenie pojazdów bezemisyjnych. Chociaż do tej pory podmiot był na minusie, perspektywy są całkiem niezłe, o czym świadczą doniesienia z Zielonej Góry.

W pierwszej połowie października media informowały, że w przetargu na miejskie autobusy elektryczne dla stolicy województwa lubuskiego najkorzystniejsza okazała się ta złożona przez Ursus i Ursus Bus. Informacja o tyle istotna, że pisano wprost o największym przetargu tego typu na Starym Kontynencie - wartość oferty brutto to blisko 100 mln zł. Dostawy mają być zrealizowane w 2018 roku, do miasta trafi wówczas 47 fabrycznie nowych pojazdów.

Model Ursus City Smile, który zostanie dostarczony do Zielonej Góry, to w pełni elektryczny, nowoczesny, 12-metrowy autobus miejski napędzany wyłącznie energią elektryczną. W odróżnieniu od pojazdów spalinowych czy hybrydowych – które także wyposażone są w mały silnik diesla – elektrobus Ursusa jest całkowicie zeroemisyjny. Oznacza to, że nie emituje żadnych spalin do atmosfery, dzięki czemu pozytywnie wpływa na środowisko. Dodatkowo podczas ruszania z przystanku wytwarza czterokrotnie mniej hałasu niż autobusy z napędem diesla i hybrydowym. A to kolejny, ważny czynnik, który pozytywnie wpłynie na cały miejski ekosystem Zielonej Góry.[źródło]

Efekt tej decyzji był m.in. taki, że akcje Ursusa wystrzeliły na GPW. Później przyszły spadki, ale firma postanowiła pójść za ciosem i przekonuje w mediach, że nadarza się wielka okazja - nie tylko dla tej niej, skorzystać mogą także inni gracze, bo rozkręca się nowy rynek, na którym o pozycję dopiero trzeba zawalczyć. Dowodem ma być fakt, iż Ursus pokonał w zielonogórskim przetargu firmę Solaris: przedsiębiorstwo z dużym doświadczeniem w produkcji autobusów, lecz uczące się segmentu motoryzacji elektrycznej. Dwie takie firmy to już tłok? Niekoniecznie - Polskę, a szerzej całą Europę i świat, czekają poważne zmiany na tym polu.

Pisałem niedawno, że Europa zaczyna odchodzić od diesli, kolejne miasta i państwa rozpatrują zakazy dla silników tego typu lub dla wszystkich samochodów z silnikiem spalinowym. Przed motoryzacją elektryczną otwierają się szeroko drzwi. A nasze firmy mają szanse trafić ze swoją ofertą na podatny grunt. Latem wspominałem, że spore zamówienie z tej półki otrzymał Solaris:

Firma poinformowała, iż w ostatnich tygodniach pozyskała zamówienia na dostawę łącznie 22 autobusów elektrycznych od włoskich klientów. To przewoźnicy z Mediolanu i Bergamo, obaj zamówili zbliżone do siebie konstrukcje Urbino 12 electric. Producent przekonuje, że pojazd jest cichy, ekonomiczny i nowoczesny.[źródło]

O tym, że idzie nowe, świadczą doniesienia z Polski. Pisałem kiedyś, że Ursus dostarcza elektryczne autobusy Warszawie, teraz firma informuje, że stolica będzie poszerzać miejski tabor o takie pojazdy. Nie dzieje się to tylko w dużych miastach, bo elektryki wjeżdżają do niewielkich Polkowic na Dolnym Śląsku czy Jaworzna. Dobrym przykładem jest też Szczecinek, który w sierpniu ogłosił przetarg na dostarczeni dziesięciu autobusów elektrycznych. Okazało się, że ofertę złożył jeden podmiot: Ursus Bus.

Elektryki są droższe od pojazdów z silnikiem diesla, doskonale widać to na przykładzie komunikacji zbiorowej. To jednak nie powinno powstrzymać zmian, bo ceny będą spadać, a pod uwagę trzeba wziąć też koszty użytkowania takich maszyn i czynnik środowiskowy. Ten ostatni jest bardzo sprzyjającą okolicznością: zbliżają się wybory samorządowe, szeroko omawianym tematem powinna być walka z zanieczyszczeniami powietrza. Do tego dochodzi głośno dyskutowany przez władze program elektromobilnosci, a wszystko można podlać pieniędzmi unijnymi. Wszystko to będzie napędzać sprzedaż i rozwój na rynku krajowym, ale warto od razu zainteresować się klientami w innych pastwach - to może ustawić firmy w dobrej pozycji na lata.

Dzieje się coś ciekawego. Druga Tesla u nas nie powstanie i nie zmieni tego konkurs na projekt nadwozia polskiego elektryka. Ale producenci autobusów mogą błysnąć nie tylko na rodzimym podwórku.

Źródła grafik: ursus.com.pl, facebook.com

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu