Artykuł sponsorowany

Uniwersalny, podręczny i godny zaufania: przenośny dysk dla każdego [Wyniki konkursu]

Kamil Świtalski
Uniwersalny, podręczny i godny zaufania: przenośny dysk dla każdego [Wyniki konkursu]
26

Każdy, kto regularnie pracuje przy komputerze wie, jak ważne są urządzenia, na których można polegać. Dotyczy to zarówno głównych maszyn, jak i wszelkiej maści akcesoriów. Jasne, XXI wiek przyniósł wiele wygód i usprawnień, rynek puchnie z każdym tygodniem, a rzeczy, do których kiedyś potrzebowaliśmy sporych rozmiarem sprzętów, teraz możemy w jakiejś mierze wykonać na smartfonach, które mieszczą się w kieszeni. I choć dane możemy przechowywać online, wielu użytkowników nie ufa tej metodzie w stu procentach. Czy słusznie? Cóż — tutaj ile ludzi, tyle teorii. Sam należę do grupy, dla której lokalna kopia zapasowa jest tą podstawową. A ze sprzętami, takimi jak zewnętrzny dysk SanDisk Extreme PRO Portable SSD, pracowanie z nią jest prawdziwą przyjemnością.

SanDisk Extreme PRO Portable SSD: niewielka obudowa, wielka moc

Dysk SanDisk Extreme PRO Portable SSD to niezwykle kompaktowa konstrukcja (jego wymiary to dosłownie: 110.26mm x 57.34mm x 10.22mm), która zmieści się nawet w tych najmniejszych, przeznaczonych na drobne przekąski, przegródkach w Waszych plecakach. Dodajmy do tego fakt, że jest niezwykle lekki, a obudowa z kutego aluminium nie tylko skutecznie rozprawia się z ciepłem, ale też zapewnia wysokiej jakości ochronę. Cała konstrukcja została pokryta warstwą silikonowej powłoki, która dodatkowo wzmacnia ochronę — urządzenie ma certyfikat IP55, który pozwala nie martwić się o wilgoć i pył. Gdy ugrzęźnie w błocie, spadnie na ziemię czy trafi na burzę piaskową — nic mu nie będzie.

Model, z którego miałem przyjemność korzystać, ma pojemność 1 TB — i szczerze mówiąc... dla mnie, osoby dla której komputer z dyskiem 256 GB to o jakieś 100 GB za dużo, tamtejsza ilość miejsca była po prostu onieśmielająca — ale dostępny jest również w wariantach 500 GB oraz 2 TB. Sam korzystam zarówno z NAS, jak i kilku zewnętrznych dysków do backupu najważniejszych dokumentów oraz fotografii. Miesięcznie dochodzi ich co najmniej kilkadziesiąt, a kolekcja puchnie w oczach — i choć usługi takie jak Zdjęcia Google czy kopia w chmurze iCloud od Apple są wygodne, to nie mam do nich na tyle dużego zaufania, by były jedynym backupem całej kolekcji. Poza tym — możemy zapomnieć o bezpośredniej pracy na nich przy edycji zdjęć czy wideo, co dla SanDisk Extreme PRO Portable SSD nie stanowi problemu.

Dysk ten jest na tyle szybki, że bez problemu można po podłączeniu do do komputera edytować surowe wideo, a finalny materiał renderować na tenże. Wszystko działa ekspresowo zarówno w przypadku materiałów filmowych, jak i zdjęć. Jeżeli nie macie na komputerze kilkudziesięciu wolnych gigabajtów na edycję plików RAW, to spokojnie. Wszystko możecie zrobić bezpośrednio na zewnętrznym dysku, a generując efekt finalny również na zewnętrzny SSD równie szybko, jak do pamięci własnego komputera.

Sam regularnie dbam o lokalną kopię danych na... kilku dyskach, które trzymam w różnych lokacjach. Jedni powiedzą, że to przewrażliwienie, ale warto pamiętać, że ludzie dzielą się na takich, którzy robią backupy i tych, którzy dopiero będą je robić. Po kilku przygodach na przestrzeni lat, jestem w pierwszej z tych grup i nie narzekam. Podstawą jednak pozostaje kwestia wygody i wysokiej jakości nośników. I dlatego  SanDisk Extreme PRO Portable SSD jest doskonałym kompanem — podczas moich ostatnich przygód z serwisowaniem komputera i przenoszeniem kilkudziesięciu gigabajtów dokumentów okazał się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Dlaczego?

SanDisk Extreme PRO Portable SSD: szybko i wygodnie, a przy tym jest przygotowany na każdą okazję

Jak wiadomo — komputery Apple od kilku lat nie mają już dostępu do klasycznych złącz USB typu A, a co za tym idzie — żonglowanie przejściówkami jest codziennością wielu ich użytkowników. Szczerze? Trudno mi się z nimi identyfikować, bo na co dzień nie podłączam więcej niż jednego kabelka. Ale za każdym razem, gdy sięgam po moje inne dyski, czy też pendrive'y, wciąż w większości są to sprzęty z USB typu A. Tutaj nie ma tego problemu, w zestawie znalazły się dwa kable do podłączenia dysku: zarówno USB typu C, jak i typu A. Niby nic wielkiego — ale to opcja, z której skorzystałem już w jednym z pierwszych dni, by przenieść dane. I wszyscy, którzy na co dzień będą przenosić mniejsze i większe dokumenty między różnymi sprzętami prawdopodobnie... docenią ją równie mocno. Zwłaszcza w tych szalonych czasach, kiedy wielu zostało zmuszonych do pracy zdalnej. Albo przynajmniej częściowo zdalnej.

Przenoszenie projektów i ważnych dokumentów z  dyskiem SanDisk Extreme PRO Portable SSD nie stanowi większego problemu. Sprzęt jest poręczny, cichy i bezpieczny niezależnie od sytuacji. Nawet, jeżeli zdarza Wam się czasem zaglądać do biura, w którym pracujecie na innym sprzęcie niż w domu, to ten niewielki dysk pozwoli Wam sprawnie przenieść wszystkie, nawet te największe foldery bez niekończącego oczekiwania na ich kopiowanie i synchronizację. Dysk oferuje transfer nawet do 1050 MB/s! Trochę w ramach testów, a trochę z potrzeby, przenosiłem na ten zewnętrzny dysk kilkadziesiąt gigabajtów danych. Co prawda teraz, wyjątkowo, czas mnie nie naglił, ale mimo wszystko chyba nikt nie lubi patrzeć na stojący w miejscu pasek progresu. Stawiałem przed dyskiem zadania raz łatwiejsze, raz trudniejsze. Myślę, że nic nie zobrazuje tematu lepiej, niż wyniki z najpopularniejszych aplikacji do testowania szybkości dysku. Na pierwszy ogień poszła aplikacja dla macOS: Blackmagic Disk Speed:

W dalszej kolejności dwa najpopularniejsze programy do testowania dysków dla systemu MS Windows: Atto Disk Benchmark oraz Crystal Disk Mark:

Dla obu komputerów korzystałem z takich samych rozwiązań, to jest: USB 3.1 drugiej generacji.

SanDisk Extreme PRO Portable SSD urzeka rozmiarem, lekkością i możliwościami

Dysk SanDisk Extreme PRO Portable SSD to jedno z tych akcesoriów, które przyda się absolutnie każdemu profesjonaliście. To sprzęt, na którym można polegać: a jak już wspominałem, ludzie dzielą się na tych, którzy robią kopie zapasowe najważniejszych plików już teraz albo dopiero będą je robić, kiedy po drodze coś pójdzie nie tak i je stracą. To sprzęt który będzie doskonały dla wszystkich tzw. power userów: ludzi potrzebujących sprzętu najwyższej klasy, szybkiego, niezawodnego, lekkiego, uniwersalnego i takiego, który zawsze można zabrać ze sobą w podróż - tę krótszą i tę dłuższą. Będzie niezawodnym kompanem na co dzień, jak i od święta. Dla mniej wymagających użytkowników, którzy dbają o bezpieczeństwo swoich dokumentów i regularnie robią kopie zapasowe to także sprzęt na wagę złota, który dzięki kształtowi i niezawodności idealnie wpasuje się w ich potrzeby. A kiedy przyjdzie czas, by postawić przed nim nieco trudniejsze zadania — także nie będzie to stanowiło większych wyzwań. Warto też mieć na uwadze, że myśląc o zewnętrznych dyskach najczęściej rozpatruje się ich sens w kontekście komputerów, ale przecież bez większych problemów służą także jako kompan innych urządzeń. SanDisk Extreme PRO Portable SSD okazał się świetnym kumplem dla iPada Pro, z którego pomocy korzystałem regularnie, gdy nie miałem dostępu do AirDropa. To była najszybsza i najwygodniejsza droga do masowego przenoszenia nawet dużych plików między urządzeniami. Równie dobrze może sprawdzić się też do tworzenia regularnej kopii wakacyjnych zdjęć ze smartfona. Jest zawsze wtedy, gdy go potrzebujemy.

Jaki jest Twój sposób na backup?

Ilu użytkowników, tyle pomysłów i sposobów na robienie kopii zapasowych. Jak Wy to robicie? Jakie są wasze patenty? Pokażcie nam, a do wygrania są:

Nagroda główna SanDisk Extreme Pro Portable SSD 500GB oraz nagrody pocieszenia:

Na udzielenie odpowiedzi konkursowej jest czas do 30.06.2020, do godziny 23:59! Pełny regulamin konkursu znajdziesz tutaj.

Wyniki konkursu

Jury wyłoniło już zwycięzców — i nagroda główna, dysk SanDisk Extreme PRO Portable SSD trafia do Deeywa:

Nagrody pocieszenia trafiają do autorów komentarzy podpisanych: miguelm75, Nowak, Alex, Paweł Wójcicki. Wszystkich szczęśliwców prosimy o kontakt alicja@tabasco.pl, by ustalić szczegóły. Jeszcze raz gratulujemy!

Tekst powstał przy współpracy z firmą Sandisk

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu