Polska

Kierowcy Ubera planują protest w najbliższy poniedziałek

Tomasz Popielarczyk
Kierowcy Ubera planują protest w najbliższy poniedziałek
60

Okazuje się, że nie tylko taksówkarze protestują przeciwko Uberowi. W najbliższy poniedziałek swój sprzeciw wyrażą sami kierowcy jeżdżący w ramach usługi.

Gdzie tu sens? Gdzie logika? Jak się wczoraj dowiedziałem podczas jednego z przejazdów od kierowcy Ubera, na pomysł ten wpadła grupa z Krakowa, którzy zainicjowali całą akcję. Przyczyną mają być niekorzystne warunki współpracy, jakie od jakiegoś czasu narzucił im Uber. Problemy zaczęły się tuż przed wakacjami, kiedy to wprowadzone zostały niższe ceny za przejazdy. Wakacyjny cennik odbił się oczywiście na kieszeniach samych kierowców. Problem w tym, że wakacje już dawno minęły, a on w dalszym ciągu obowiązuje.

Protest kierowców ma być ostrzeżeniem dla Ubera i wyraźnym sygnałem, że partnerzy nie zgadzają się na takie warunki współpracy. W najbliższy poniedziałek (12 grudnia) od godziny 6:00 rano do północy kierowcy nie będą logować się w ogóle do systemu. Co ciekawe, znaleźli oni również sposób na wszystkich tych, którzy z protestu się wyłamią. Zamierzają zamawiać przejazdy i anulować je po 4 minutach - tuż przed naliczeniem opłaty za anulowanie kursu (ta jest nakładana na użytkownika, który anuluje kurs po upływie 5 minut od zamówienia). W ten sposób mają ograniczyć aktywność m.in. jeżdżących w ramach spółdzielni obcokrajowców (głównie z Ukrainy i Białorusi, których od niedawna jeździ w Uberze cała masa (co, tak na marginesie, wcale nie wpływa korzystnie na standard obsługi - przynajmniej jeśli chodzi o mnie, bo mam z nimi wyłącznie problemy).

Na Facebooku utworzono nawet fanpage, który wyjaśnia warunki protestu, a także w szczegółowy sposób opisuje postulaty kierowców. Jak możemy tam przeczytać:

Jako kierowcy Uber domagamy sie:
Obniżenia prowizji o conajmniej 10%.
Powrót do cennika sprzed wakacji (Podyktowane podwyżkami Ubezpieczeń OC/AC, wzrostem cen paliw):
7 zł za wejście do auta;
1,50 zl za kilometr;
0,35 zł za minutę;
Skrócenie czasu oczekiwania na pasażera w centrum miasta do 2 min.
Sprawiedliwego przyznawania zleceń (Klient wywołuje kierowce, który jest najbliżej)

Kierowca, z którym wczoraj rozmawiałem potwierdza, że do protestu przyłączyły się również inne miasta. Będzie on miał zatem dużą skalę - a przynajmniej takie są założenia. Jak sami zauważają organizatorzy po anulowaniu 10 kursów konto użytkownika zostaje zablokowane. Trudno raczej liczyć na to, że kierowcy będą w stanie przez cały dzień skutecznie blokować tych, którzy do protestu nie dołączyli.

Co ciekawe, mój rozmówca, jest świadomy również problemów z obcokrajowcami jeżdżącymi dla Ubera. Przyznaje, że nie jestem pierwszą osobą, która ma z nimi złe doświadczenia. Inni pasażerowie również się do niego skarżyli. To samo piszą na Facebooku organizatorzy akcji:

Takie postępowanie sprowadzi się do tego, że niebawem zamawiając Ubera, Klient będzie jeździł z ludźmi nieznającymi miasta i Ukraincami, a na tych pierwszych jak i drugich co raz więcej Klientów zgłasza skargi u kierowców gdyż często tacy kierowcy nie potrafią trafić pod dany adres nie mówiąc już o znajomości j.polskiego.

Wygląda więc na to, że Uber w Polsce zaczyna cierpieć na kilka problemów, które w dłuższej perspektywie mogą padać cieniem na jego jakość usług i zarazem popularność. A tymczasem konkurencja nie śpi. MyTaxi kolejny miesiąc z rzędu oferuje swoim użytkownikom przejazdy za 50 proc. ceny.

Dodajmy, że Uber już borykał się z podobnymi problemami. Kilka miesięcy temu protestowali kierowcy w Wielkiej Brytanii, żądając wprowadzenia minimalnego wynagrodzenia. Tymczasem sama firma ciągle jest pod kreską. Gdyby nie stale napływające pieniądze inwestorów, już dawno nie byłaby w stanie funkcjonować - pisał o tym zresztą niedawno na łamach Antyweba Maciej.

Skontaktowaliśmy się z działem prasowym Ubera w Polsce, prosząc o zajęcie stanowiska w tej sprawie. W odpowiedzi otrzymaliśmy oficjalne oświadczenie, a także garść interesujących statystyk i danych.

 


Niedawno uruchomiliśmy serwis z Pracą w IT! Gorąco zachęcamy do przejrzenia najnowszych ofert pracy oraz profili pracodawców.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu