Facebook

To Facebook, a nie Zuckerberg ma poważny problem z nastolatkami

Tomasz Popielarczyk
To Facebook, a nie Zuckerberg ma poważny problem z nastolatkami
9

Problemy Facebooka z nastoletnimi użytkownikami nie biorą się znikąd. Najnowsze wyniki badań dość jednoznacznie wskazują, że moda na platformę Zuckerberga wydaje się stopniowo przemijać. Na topie stają się inne platformy - szczególnie te, które mocno bazują na urządzeniach mobilnych. Co to oznacza d...

Problemy Facebooka z nastoletnimi użytkownikami nie biorą się znikąd. Najnowsze wyniki badań dość jednoznacznie wskazują, że moda na platformę Zuckerberga wydaje się stopniowo przemijać. Na topie stają się inne platformy - szczególnie te, które mocno bazują na urządzeniach mobilnych. Co to oznacza dla największego serwisu społecznościowego na świecie? Czy Facebook się po prostu kończy?

Piper Jaffray przeprowadziło badanie wśród amerykańskich nastolatków, w którym pytano m.in. o to, z których serwisów społecznościowych aktualnie korzystają. W ankiecie wzięło udział łącznie 7,2 tys. osób z 41 stanów. Kto wygrał? Na pewno nie Facebook.

Ale dla Zuckerberga nie jest to zmartwieniem, bo ankietowani najczęściej wskazywali na Instagrama, którego popularność regularnie rośnie. Badanie powtórzono dwa razy. W kwietniu br. z serwisu korzystało 69 proc. Jesienią wynik ten skoczył do 76 proc. Dla porównania znajdujący się na drugim miejscu Twitter z 63 proc. stracił i zanotował jesienią 59 proc. Najgorzej na tym polu wypada Facebook, który najwyraźniej ma spory problem z utrzymaniem przy sobie nastoletnich użytkowników, bo na przestrzeni tych kilku miesięcy jego wynik spadł z 72 proc. do 45 proc.

Sytuacja pozostałych serwisów społecznościowych kształtuje się raczej podobnie w pierwszym jak i drugim badaniu. Wyjątkiem jest Google+, gdzie również zauważono duży spadek o ponad połowę - z 29 proc. do 12 proc. Wszystko pożera Snapchat? Wątpliwe. Serwis ma tak małą popularność, że trafił do grupy "inne" i wiosną miał wynik rzędu 1 proc. Jesienią wzrósł on do 4 proc., co trudno uznać jakimś szczególnie imponującym wynikiem. No ale wychodzi na plus.

 

Skąd wynika taki trend? Przyczyna może być prozaiczna. Na Facebooku jest już masa osób, z czego znaczna część to starsze rodzeństwo, rodzice, a czasem pewnie nawet i dziadkowie badanych nastolatków. Niechęć do komunikowania się pod ich nosem jest dość oczywista. Nastoletni użytkownicy mediów społecznościowych nie chcą być oceniani przez swoich opiekunów, dlatego wybierają bardziej niszowe platformy. Instagram jest wyjątkowym przypadkiem medium, gdzie komunikacja odbywa się w 80 proc. (te 20 proc. to komentarze i opisy) w sposób graficzny, a więc również zdecydowanie bliższy młodszemu pokoleniu niż ciągnące się przez sto ekranów tekstowe posty.

Warto zwrócić też uwagę na wyniki tego samego badania, które dotyczyły preferencji technologicznych nastolatków. Przypominam, że jest to rynek amerykański, więc upodobanie do produktów Apple nie powinno nikogo zaskakiwać. Na pytanie o to, jakie będzie ich następne urządzenie badani wskazywali jednoznacznie na iPhone'y i iPady. Android zajmował kolejną pozycję, ale do podium wiele mu brakowało. Mało tego, w minionym okresie zaczął wręcz tracić. Co ciekawe, młodzież dość sceptycznie podchodzi do pomysłu iWatcha. Chęć zakupu takowego deklaruje obecnie zaledwie 16 proc., badanych, a więc o 1 p.proc. mniej niż przed jego premierą w kwietniu.

To oczywiście trendy zza oceanu, których nie można przekładać na nasze realia. Widać jednak, że gust młodszych użytkowników technologii nie jest jakoś szczególnie wyszukany. O ile na polu serwisów społecznościowych starają się oni szukać alternatyw to patrząc na rynek mobilny wybierają rozwiązania, które cieszą się największą popularnością. Wobec takiej perspektywy kryzys Apple'owi na pewno nie grozi.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Facebookbadaniainstagram