Świat

Tłumacz w rozszerzonej rzeczywistości – Google, zrób coś takiego!

Kamil Mizera
Tłumacz w rozszerzonej rzeczywistości – Google, zrób coś takiego!
12

Rozszerzona rzeczywistość to jedna z tych funkcji, która dostarcza wszystkim (prawie) fanom technologicznych nowinek wypieków na policzkach, gdyż smakuje, niczym najlepsze science-fiction. Choć technologia ta rozwija się coraz szybciej, wciąż jeszcze daleko jej do doskonałości. Niemniej jednak pojaw...

Rozszerzona rzeczywistość to jedna z tych funkcji, która dostarcza wszystkim (prawie) fanom technologicznych nowinek wypieków na policzkach, gdyż smakuje, niczym najlepsze science-fiction. Choć technologia ta rozwija się coraz szybciej, wciąż jeszcze daleko jej do doskonałości. Niemniej jednak pojawia się coraz więcej produktów mobilnych wykorzystujących Augmented Reality. Niedawno natrafiłem na ciekawe rozwiązanie, rodem z Japonii, które z radością powitałbym również u nas.

Firma Docomo pracowała nad tą technologią od dłuższego czasu, pierwsze testy ruszyły już na początku tego roku, ale niedawno ich projekt wyszedł z fazy testowej, a firma przedstawiła niemalże gotowy produkt. O czym mowa? O tłumaczu wykorzystującym AR. Docomo opracowało aplikację, która pozwala na tłumaczenie wyrazów w widoku rozszerzonej rzeczywistości. Wystarczy, że aparatem najedzie się na dane zdanie w obcym języku, a aplikacja nałoży na nie tłumaczenie. Rewelacja!


http://youtu.be/qjPbiU-yAjQ

Na razie projekt jest dość ograniczony, gdyż tłumaczy tylko z angielskiego, koreańskiego i dwóch uproszczonych form chińskiego na japoński. Ale również tłumaczy japoński na wyżej wymienione języki, więc dla zagranicznych turystów, znających język Szekspira aplikacja ta może być naprawdę przydatna. Zwłaszcza, że przygotowana jest pod Androida. Na razie jednak jeszcze nie jest ona dostępna w Google Play. Wydaje się również, że ograniczona jest ona tylko do pewnego zakresu słów związanych z usługami, takimi jak menu w restauracjach i tym podobne, ale kto wie, być może projekt będzie dalej się rozwijać? Co ciekawe, zdecydowano się pominąć w całym procesie przetwarzanie danych w chmurze, użytkownik pobiera po prostu dany słownik i aplikacja wykorzystuje zastane dane, dzięki czemu nie musi korzystać z internetu.

Choć projekt wciąż jest w początkowej fazie to robi spore wrażenie. Bez wątpienia taki translator w AR może być użyteczny do szybkiego tłumaczenia prostych zdań. Z chęcią zobaczyłbym coś takiego w Google Translate. Wprawdzie aplikacja ta jest coraz lepsza, od niedawna firma testuje tłumaczenie prosto ze zrobionego zdjęcia, to jednak technologia rodem z Japonii bez wątpienia dobrze by wpisała się w strategię Google chociażby wobec projektu Glass, które mają docelowo czerpać całymi garściami z rozszerzonej rzeczywistości. Google, zrób coś takiego!

Partner sekcji mobilnej:


Alternatywna zawartość w przypadku braku flash-a

Patronem sekcji Mobile jest Sony Mobile, producent Xperia™ T – smartfona sprawdzonego przez Jamesa Bonda. Xperia T wyposażona została w najlepszy ekran HD o przekątnej 4,6 cala z technologią Mobile BRAVIA® Engine oraz doskonały aparat fotograficzny o rozdzielczości 13 MP z funkcją fast capture.

Smartfon napędza dwurdzeniowy procesor najnowszej generacji o taktowaniu 1,5 GHz, zapewniający dłuższe życie baterii, szybkie działanie i ultra-ostrą grafikę.


 
 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu