Komunikatory

Telegram chce być jak Messenger, na szczęście w dobrym znaczeniu

Kamil Świtalski
Telegram chce być jak Messenger, na szczęście w dobrym znaczeniu
9

Aplikacje Telegram już teraz działają świetnie, ale... co powiecie na to, że aplikacja (w wersji na Androida) wkrótce miałaby być jeszcze wygodniejsza?

Telegram od kilku dobrych lat jest moim komunikatorem numer jeden. Jestem pełen podziwu dla tego, jak ekipa odpowiedzialna za produkt nieustannie go rozwija, dodaje nowe funkcje i usprawnienia, jednocześnie nie pozostawiając niesmaku związanego z przeładowaniem. Użytkownicy Messengera od lat skarżą się na to, że ich komunikator stał się taką świąteczną choinką na której wiesza się dosłownie wszystko — nawet jeżeli to zbędne i przesadzone. Aplikacje działają... no cóż, jak działają. Telegram nie ma tego problemu, ale od swojego starszego kolegi wkrótce miałby zapożyczyć funkcję, która od lat nie schodzi z ekranów jego użytkowników.

Dymki czatu wkrótce także dla komunikatora Telegram

Telegram stale się rozwija — kilka dni temu komunikator doczekał się wielkiej aktualizacji z 8 z przodu, która przyniosła nam cały zestaw zmian i nowości. O szczegółach poczytacie we wpisie Konrada, a ja dziś przybywam tylko z dobrą wiadomością na temat dostępnej w najnowszej wersji beta (oznaczonej numerkiem 6.3.0) opcji dymków czatu, które obecnie są w fazie testów. Ale wszyscy rozleniwieni przez ten moduł w Messengerze wiedzą, jakie to wygodne i — dosłownie — na wyciągnięcie ręki.

Zobacz też: Unigram to rewelacyjna alternatywa klienta komunikatora Telegram

Z pewnością będzie to wygodniejszy wariant, niż tylko przypominanie ulubionych kontaktów czy grup na szczycie listy konwersacji. To znacznie łatwiejsza do odnalezienia opcja, która — najzwyczajniej w świecie — zawsze będzie pod ręką. Póki co: w wersji testów, ale po premierze pełnego nowości Androida 11, jest szansa na to, że opcja stanie się standardem w całym pakiecie aplikacji. A przy okazji trafi do całego szeregu produktów, w tym także i komunikatora Telegram.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu