Smartfony

Składane smartfony są dziwne? Ten jest najdziwniejszy ze wszystkich

Jakub Szczęsny
Składane smartfony są dziwne? Ten jest najdziwniejszy ze wszystkich
12

Mamy już na rynku pierwsze składane smartfony, ale te charakteryzują się ekranami dzielonymi na dwa. Co byście powiedzieli na urządzenie, które dzieli się na... trzy? TCL pokazuje prototyp właśnie takiego urządzenia.

TCL odpowiada za produkcję takich modeli BlackBerry jak Key2, a także za jeden z produktów sygnowanych logo Palm. Nam TCL znany jest bardziej z telewizorów, które w dalszym ciągu na polskim rynku charakteryzują się niezłą ceną, dobrymi parametrami i... Roku OS w środku - jako zastępstwo Android TV lub innych, "stockowych" rozwiązań od wiodących producentów. Telefon komórkowy TCL, który ma nawiązywać do idei "składaka" dzieli się na trzy i oferuje przestrzeń roboczą o przekątnej 10 cali po całkowitym rozłożeniu. A, nie można zapomnieć o tym, że w takim sprzęcie nie znalazło się już miejsce dla jack'a 3,5 mm.

Inżynierowie z TCL wdrożyli do swojego prototypu rozwiązanie nazwane "Dragonhinge", czyli "smokozawias". Ten typ ruchomego elementu ma być niezwykle cienki i jednocześnie wytrzymały na wiele cykli otwierania i zamykania. To zaś ma zapewnić użytkownikowi bardzo długi czas zabawy z hipotetycznym wciąż urządzeniem. Prototyp, oprócz tego, że obrazuje szczegóły konstruktorskie, nie zawiera w sobie żadnej elektroniki i po prostu nie działa. TCL na ten moment jest gotowy pokazać tylko tyle i aż tyle. Najprawdopodobniej firma ma nadzieję na to, że inna marka zainteresuje się jej dokonaniami i zleci jej wykonanie telefonu komórkowego.

Na co komu potrójnie składany telefon komórkowy?

Na co komu taka "kanapka"? Cóż, nie wiem. Nie czuję się najlepiej w dziedzinie "składaków" i dopóki nie będę mieć dłuższej okazji na zapoznanie się z takim sprzętem, będę raczej ostrożny w osądach. Niemniej, w tym momencie, składanych telefonów po prostu nie czuję. Są dla mnie zbyt ekstrawaganckie, nie wnoszą niczego "wow" do świata telefonów komórkowych poza ogromną przestrzenią roboczą. Co gorsza, dalej obawiam się tego, że technologia elastycznych ekranów ma mleko pod nosem i obecni nabywcy Galaxy Folda chociażby będą zwyczajnymi beta-testerami nowej, drogiej, choć całkiem ciekawej technologii.

Pewne jest jedno: TCL chciał rynek nieco zaszokować. 10 cali ukryte w obudowie bardzo podobnej do typowego telefonu komórkowego to naprawdę ciekawa rzecz i najpewniej spore grono użytkowników przynajmniej zainteresowałoby się takim sprzętem. I ja również chętnie bym takie urządzenie przetestował, ale nie dojdzie do tego ani w tym roku, ani nawet za rok (tak mniemam). To w dalszym ciągu jedynie prototyp.

Zastanawiam się również nad tym, czy rzeczywiście potrzebujemy takich urządzeń na rynku. Nikt nie wie w tym momencie, czy "składaki" się przyjmą i staną się hitem. Bo może się okazać, że rynek ich po prostu nie przyjmie zbyt dobrze...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu