Felietony

Ludzie płacą ponad 7000 PLN za wyciskarkę do soku czy garnki, a oni tak mało zarabiają?

Grzegorz Marczak

Rocznik 74. Pasjonat nowych technologii, kibic wsz...

172

Zadzwoniła do mnie jakiś czas temu miła Pani z fantastyczną informacją o tym, że zostałem wylosowany jako zwycięzca nagrody w postaci tabletu. Szybko zakończyłem rozmowę mówiąc, że nie jestem zainteresowany. Po rozłączeniu przyszła jednak refleksja, czy branża tego typu jest aż tak zdesperowana, że rozdają tablety byle tylko przyciągnąć ludzi na spotkanie?

Dziś dostałem mail od prowadzącego kanał na Youtube "Telewizji Tychy" z prośbą, aby zainteresować się sprawą agresywnych sprzedawców. Okazało się, że chodzi o ten sam numer i tę samą metodę. Dostaną państwo tablet, wystarczy wziąć udział w spotkaniu. Będzie prezentacja na temat zdrowia.

Oczywiście wszyscy zdajemy sobie sprawę z jakiego rodzaju biznesem mamy do czynienia. Cudowne samo gotujące garnki, cudowne maty masujące - wszystko w abstrakcyjnie drogich cenach przy kilkukrotnej przebitce cenowej. Starszych ludzi na tym spotkaniu omamia się prezentami, potem jest już tylko sztuka aktorska i show jakie robią sprzedawcy. Mata masująca jest nam tak samo niezbędna jak garnki za 6000 PLN. Kupić można wszystko nawet na miejscu, jest to właściwie nawet wskazane.

Nasi super sprzedawcy są na tyle bezczelni, że nawet rozdają sprzęt podczas prezentacji. Jest konkurs, ktoś wygrywa. Okazuje się jednak, że nagroda, którą się wygrało jest do odebrania tylko wtedy, kiedy zrobimy jakieś zakupy. Za jakieś klika tysięcy złotych...

Na filmie opublikowany na kanale Telewizja Tychy widać jak przebiega cała procedura. Z krótkiego spotkania robi się kilkugodzinny maraton, podczas którego starsi ludzie poddawani są agresywnym metodom sprzedaży i presji. Cel jest jeden - sprzedać jeden z kuriozalnie drogich sprzętów. Są więc losowania nagród, muzyka, scenki jak z polskich para dokumentów i sprzedawcy, którzy wiedzą jak do starszych ludzi dotrzeć.

Gdyby ktoś miał ochotę na stronie firmy prowadzącej ten pokaz jest też wyciskarka do owoców. Cena nie gra roli, bo jest śliczna.

No, ale mieli dać tablet? I dają - wprawdzie sprzęt nie działa, bez gwarancji, instrukcji obsługi czy nawet ładowarki - no ale dają. Jak nie ma tabletu (który wygląda na model sprzed dekady), to dadzą kamerę samochodową (pewnie warta z 20 PLN). Dotrzymują jednak słowa.

Mamy XXI wiek. Nie wiem na jakiej zasadzie tego typu firmy jeszcze funkcjonują. Policja skutecznie walczy z przestępcami, którzy okradają starszych ludzi metodą "na wnuczka", a tutaj mamy ten sam proceder, tylko robiony "legalnie" w białych rękawiczkach. Branża ta jest tak stara, jak internet, ale jak widać nadal się dobrze trzyma. Oczywiście UOKIK próbuje z nimi walczyć, ale jak widać jest to walka z wiatrakami.

Ile się na tym zarabia?

Postanowiłem sprawdzić w KRS, jak wyglądają finanse takich firm. Spółka pokazana na filmie, czyli Exito Sp. z o.o. w roku 2017 miała przychody na poziomie 9 297 608 PLN, przy czym jest to wynik za ok. 8 miesięcy działalności. Co jeszcze ciekawsze, koszty były równie wysokie bo sięgnęły 8 967 965 PLN. Co w efekcie daje jedynie ok 255 tysięcy zysku netto i podatek dochodowy na poziomie 74 tysięcy PLN. Przy takim biznesie, gdzie wyciskarkę do owoców sprzedaje się za ponad 7000 PLN taka słaba marża? Wnioski wyciągnijcie sami.

Warto uświadomić swoich bliskich

Celem takich cwaniaków są starsi ludzi, nasze babcie i nasi dziadkowie. Pokażcie im proszę ten film, uświadomcie ich, że w dzisiejszych czasach nie ma nic za darmo. Pokażcie jak szukać informacji w internecie, poproście aby zawsze kontaktowali się z wami w przypadku, gdy mają takie zaproszenia. Darmowe badania medyczne, wygranie laptopa, darmowa wycieczka do Częstochowy, to wszystko sposoby cwaniaków na wyciągnięcie od starszych ludzi pieniędzy. Może skończyć się jedną transakcją, ale też może skończyć się długim kredytem, umową na 2 lata na pakiet medyczny itp.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu