Z wielkim smutkiem donosimy, że dziś w nocy czasu polskiego zmarł legendarny, już za życia, szef firmy Apple - Steve Jobs. Pisanie akurat Wam co mu zawdzięczamy nie jest niezbędne, ale aby przypomnieć choćby ostatnie sukcesy: bez Steve'a nie byłoby iPoda, iPhone'a czy iPada. Powiedzieć, że zmarł...
To cię zainteresuje Quo vadis iPhonie? Czyli jak żonglować trzema telefonami i nie wybić sobie zębówSamsung chce zakazać sprzedaży iPhone’a 4S we Francji i Włoszech. Czyżby odpowiedź za nieudaną ugodę w Australii?
Z wielkim smutkiem donosimy, że dziś w nocy czasu polskiego zmarł legendarny, już za życia, szef firmy Apple - Steve Jobs. Pisanie akurat Wam co mu zawdzięczamy nie jest niezbędne, ale aby przypomnieć choćby ostatnie sukcesy: bez Steve'a nie byłoby iPoda, iPhone'a czy iPada. Powiedzieć, że zmarł rewolucjonista-wizjoner, to za mało.
Jobs cierpiał na chorobę nowotworową, przeszedł także przed dwoma laty operację transplantacji wątroby. Zostawił żonę i czwórkę dzieci.
Firma Apple zamieściła na swojej stronie krótkie oświadczenie:
Apple straciło wizjonera i kreatywnego geniusza, a świat stracił wspaniałego człowieka. Ci z nas, którzy mieli szczęście go znać i pracować ze Stevem stracili drogiego przyjaciela i inspirującego mentora. Steve zostawia firmę, którą tylko on mógł stworzyć, a jego duch zawsze będzie podstawą Apple.
Warto dodać, że po wiadomości o jego śmierci odpowiednie komunikaty opublikowali m.in. Barack Obama, Bill Gates czy Mark Zuckerberg.
Więcej o sprawie i o konsekwencjach napiszemy jeszcze pewnie wkrótce.
Aha, jeszcze jedno. Dzięki, Steve.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu