Sprzęt

Smartwatch działający bez smartfona? Da się - na przykładzie Timex Ironman One GPS+

Jakub Szczęsny
Smartwatch działający bez smartfona? Da się - na przykładzie Timex Ironman One GPS+
5

Inteligentne zegarki naprawdę rosną w siłę. Patrząc na zainteresowanie wielu producentów tym rodzajem urządzeń można stwierdzić, że najbliższe kilka miesięcy będzie nam upływać pod znakiem wielkich premier sprzętów, które będą "przedłużeniem" naszych telefonów. Niektórzy już silą się nawet na wyłani...

Inteligentne zegarki naprawdę rosną w siłę. Patrząc na zainteresowanie wielu producentów tym rodzajem urządzeń można stwierdzić, że najbliższe kilka miesięcy będzie nam upływać pod znakiem wielkich premier sprzętów, które będą "przedłużeniem" naszych telefonów. Niektórzy już silą się nawet na wyłanianie przyszłych liderów smartwatchy co wygląda trochę jak wróżenie z fusów - nie wszyscy bowiem odkryli jeszcze karty i nie do końca wiadomo, czego można się spodziewać. Jest jeszcze grupa producentów, którzy na fali rewolucji zegarkowej bardzo spokojnie wchodzą na ten rynek - taki jest na przykład Timex wraz ze swoim całkowicie niezależnym od telefonu urządzeniem.

Seria Ironman Timexa nie jest niczym nowym w portfolio producenta - tyczy się ona urządzeń z wbudowanym GPS-em. Jako smartwatch jest także absolutnie niezależny od innego urządzenia, nie jest to zatem klasyczny inteligentny zegarek. Można mu to jednak wybaczyć z uwagi na jego specjalizację. Ironman One GPS+ jest bowiem skierowany do osób aktywnych fizycznie.

Ciekawym rozwiązaniem jest wyposażenie smartwatcha w moduł 3G, za pośrednictwem którego będzie on wysyłać wszelkie dane do Internetu (np. treningi, trasy, a nawet wiadomości tekstowe do naszych znajomych). W razie kontuzji, czy innej niebezpiecznej sytuacji ma nas poratować przycisk SOS, który prześle do naszych bliskich informację o wypadku wraz z naszym położeniem.

Nie musimy się martwić także o odporność urządzenia - możemy zamoczyć go do 3 metrów bez obaw, że obudowa wpuści wodę do środka zegarka. W trakcie korzystania z takich funkcji jak GPS, zegarek będzie działać bez ładowania ok. 8 godzin, natomiast w przypadku, gdy zdecydujemy się leniuchować (i nie trenować), będzie to około 3 dni.

Timex wystartował na rynku amerykańskim i tam właśnie jego nabywcy mają możliwość skorzystania z atrakcyjnej oferty, w której dzięki AT&T i Qualcomm zegarek przez rok będzie mógł za darmo działać w tamtejszej sieci 3G. Dalsze koszty korzystania z zegarka podłączonego do sieci nie są znane.

To fajne urządzenie, ale...

400 dolarów za zegarek, do którego trzeba będzie jeszcze dopłacić, żeby mógł korzystać z Internetu? Z brakiem możliwości instalowania na nim aplikacji z repozytoriów? Otrzymujemy sprzęt skończony... i to jest myśl. Nie oszukujmy się, mamy do czynienia z silnie wyspecjalizowanym urządzeniem. Z pewnością trafi ono głównie dla osób, które nie siedzą w fotelu i nie skaczą po kanałach.

Grafika: 1, 2

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Technologie Jutra