Felietony

Smartfon w wielu rozmiarach, bo czemu by nie?

Rafał Kurczyński

Fan mobilnych okienek, technologii internetowych o...

12

Każdy z nas posiada jakiś telefon komórkowy. Zwykle są to smartfony, rzadziej klasyczne komórki wyglądem przypominające te z początku XXI wieku. Rynek pragnie tylko wielkich smartfonów? To postaram się wam dzisiaj pokazać. Jeszcze parę lat temu, gdy smartfony dopiero zaczynały pojawiać się na ryn...

Każdy z nas posiada jakiś telefon komórkowy. Zwykle są to smartfony, rzadziej klasyczne komórki wyglądem przypominające te z początku XXI wieku. Rynek pragnie tylko wielkich smartfonów? To postaram się wam dzisiaj pokazać.

Jeszcze parę lat temu, gdy smartfony dopiero zaczynały pojawiać się na rynku zajętym przez klasyczne komórki i PDA, "mądre komórki" były po prostu mniejsze. Były to czasy takich telefonów jak iPhone 2G/3G, Samsung Omnia I, HTC Diamond, HTC Legend, Samsung Galaxy S, Toshiba TG-01 i Sony Ericsson Xperia X1.

Z każdym następnym rokiem, smartfony stawały się potężniejsze, mądrzejsze oraz większe. Ich podzespoły stawały się coraz wydajniejsze, obiektywy aparatów pozwalały rejestrować coraz większy obraz, a ekrany dotykowe sięgnęły magicznej granicy 4,5', co było początkiem końca kompaktowych high-endów.

Nastały mroczne czasy phabletów

Ekrany smartfonów nadal rosły, odbijając się od kolejnej wielkiej granicy - 5 cali. Moda na tą przekątną ekranu trwa do dziś, co jednak z użytkownikami, którzy chcą znowu używać smartfonów rozmiarów iPhone 4, czy też Nokii Lumii 800? Są jedynie nielicznym odsetkiem, który albo kupi większy telefon, albo będzie męczyć się ze swoim aktualnym staruszkiem.

Samsung Galaxy Note, HTC One Max, Sony Xperia Z1 - gigantyczne komórki, które bardzo trudno utrzymać w jednej dłoni, a co dopiero bez problemu wsadzić do spodni kobiet, które często się na nie decydują.

Wszystko dlatego, że statystycznie użytkownicy chcą większych telefonów

Wielu komentujących moje wpisy wspominało o tym, że komórki powinny być produkowane w dwóch rozmiarach, przy czym telefony te powinny mieć bliźniaczą specyfikację techniczną.

Moim zdaniem, jest to jak najbardziej wykonalne, choć nieopłacalne. Dlaczego? Spójrzmy na Xperię Z1 Compact. Telefon cieszy się dobrym zainteresowaniem, ponieważ jest urządzeniem niewielkich rozmiarów, przy jednoczesnym zachowaniu topowej specyfikacji sprzętowej, co śmiało lokuje go w grupie urządzeń flagowych. Idea jest wspaniała, klienci chcą takich urządzeń, jednak sama Xperia Z1 Compact nie sprzedaje się tak, jak chciałoby tego Sony, bo jeżeli tak by było, to dlaczego nie stworzyć kolejnego telefonu w rozmiarze Compact?

Więcej urządzeń o mniejszych rozmiarach Sonego, na które będzie odpowiedni zbyt, może zaowocować tym, że inni producenci również spróbują swoich sił w tworzeniu mniejszego, ale silniejszego smartfona od wszystkich poprzednich.

Co oznacza kompaktowy?

Na początku korzystania ze smartfonów myślałem, że kompaktowa przekątna ekranu to 3,2’, gdy dzisiaj wydaje mi się, że idealny telefon posiada ekran o przekątnej 4 cali. Czas mija i nie zdziwię się, gdy za parę miesięcy będę korzystać ze smartfona o ekranie rozmiaru mojego największego smartfona - HTC Touch HD2, zachwalając przy tym jego małe rozmiary.

Wiedząc to, powiedzmy sobie szczerze - telefon idealny nie istnieje. Idąc tym tropem dalej, producenci nie chcą produkować kompaktowych smartfonów, ponieważ każdy z nas ma inne mniemanie o "idealnych proporcjach podzespołów do bryły" - innymi słowy, Xperia Z1 Compact pomimo tego, że stała się bardzo miłą niespodzianką na rynku urządzeń mobilnych, nie zastąpiła Xperii Z1, a to dlatego, że większy model kupi więcej osób. Dlaczego? Ponieważ w tym przypadku, to użytkownik musi przyzwyczaić się do smartfonu, nie odwrotnie. Większość ludzi świadomie kupujących smartfony, wybierze produkt silniejszy, ładniejszy i solidniejszy, a przy tym większy od miniaturki o tej samej mocy - bo to są obecne standardy.

W miejsce budowania idealnego smartfona włącza się projekt Ara

Bardzo dobrym pomysłem ze strony Motoroli i Google jest stworzenie telefonu modularnego, którego każdy złoży sobie według własnego widzimisię. Sęk w tym, że nawet po złożeniu cudownego, unikalnego smartfona według naszych zachcianek, może okazać się, że nadal będzie brakowało nam czegoś, co będą miały duże i małe, flagowe oraz budżetowe urządzenia produkowane według jednego wzoru - między innymi wygląd, trwałość i popularność.

Smartfon to urządzenie, które z reguły ma być naszym małym, przenośnym komputerem. Korzystanie z komputera zbudowanego na miarę (Ultrabook, Macbook) oraz z typowego komputera (Thinkpad, czy jakikolwiek laptop i komputer), w którym wszystko możemy zmienić, jest zgoła podobne, jednak najważniejsze różnice zaobserwujemy dopiero przy detalach, które zauważamy dopiero po jakimś czasie korzystania z urządzenia. Osobiście chciałbym skorzystać z telefonu, który posiada mój ulubiony system operacyjny, dobrą specyfikację i dużo przestrzeni dyskowej, mając świadomość, że po dwóch latach będę mógł do niego dodać trochę pamięci RAM, jednak pisząc to, uruchamia mi się czerwona dioda w głowie - dwa lata dla technologii to bardzo dużo, więc nawet jeżeli dodam więcej pamięci operacyjnej, nadal będzie mi brakować ekranu dotykowego wyświetlającego obrazu w lepszej jakości, pojemniejszej baterii, mocniejszego procesora, czy też po prostu funkcji, które obsługiwać będą dodane do nowych smartfonów przyrządy.

Odmiennie od komputerów, smartfony i tablety są sprzętem, który starzeje się szybko, kosztuje względnie mało i po roku użytkowania można sprzedać go za spory procent zapłaconej za niego ceny - tym samym zbierając na urządzenie nowszej generacji.

Miejmy nadzieję, że moda na coraz większe smartfony minie

Moda jest dziwna. Z początku telefony stawały się coraz mniejsze. Następnie zaczęto produkować ekrany o coraz większej palecie wyświetlanych barw, aby następnie rozpocząć walkę o megapiksele, rejestrując coraz więcej obrazu i wysyłając go za pomocą MMS i poczty elektronicznej.

Za każdym razem, moda rodziła się szybko i umierała powoli, w końcu przeskakując z kwiatka na kwiatek, dochodząc do rdzeni w procesorach powiązanej z pamięcią operacyjną oraz rozmiarów ekranów dotykowych - pytanie, co dalej?

Moim zdaniem, rywalizacja na każdym polu tworzenia smartfonów i tabletów jest dobrym argumentem do dynamicznego rozwijania swoich urządzeń, zalewając nas plusami, jak i minusami, a my musimy się do tego przyzwyczaić lub zacząć protestować, jednak bunt jednostek jest niczym przy milionach dobrze sprzedających się flagowców.

Jaki telefon jest według was ideałem, który chcielibyście kupić lub polecić innym?

Grafiki: PhoneArena; PhoneArena; AndroidSpin; EuroSpin;

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

SonytelefonSmartfonphablet