Ciekawostki technologiczne

Sklep bez pracowników - Szwecja już testuje takie rozwiązanie

Maciej Sikorski
Sklep bez pracowników - Szwecja już testuje takie rozwiązanie
19

Sklep bez pracowników. Na początku pomyślałem, że pracownicy są, ale zmechanizowani - funkcje ludzi przejęły roboty. I byłem w błędzie, bo twórca rozwiązania poszedł jeszcze dalej i postanowił wykorzystać maszyny, które większość z nas ma w kieszeni: smartfony. To z ich pomocą klient wchodzi do sklepu, robi zakupy, płaci. A jeśli będzie miał "szczęście", to nie trafi na innego człowieka w lokalu. Zgodzę się z pomysłodawcą inwestycji: aż dziw bierze, że ktoś wcześniej nie wprowadził tego w życie.

Rzecz dzieje się w niewielkiej miejscowości w Szwecji. Sklepów całodobowych tam brak, do najbliższego trzeba przejechać samochodem spory kawałek. Otwieranie zwyczajnego sklepu całodobowego w takiej okolicy raczej mija się z celem - ze względu na koszty taka inwestycja długo nie pociągnie. Ale jeden z mieszkańców wpadł na pomysł, by zrobić coś na kształt automatu sprzedażowego. Dostępnego cały czas, działającego bez obecności człowieka. Po prostu skala jest trochę większa, w tym przypadku mówimy o kilkudziesięciu metrach kwadratowych.

Aby zostać klientem sklepu należy zarejestrować się w systemie, pobrać specjalną aplikację. Ta weryfikacja jest ponoć całkiem skuteczna, trudno stworzyć fikcyjne konto. Gdy profil już istnieje, można wybrać się do sklepu - drzwi otwiera się z pomocą smartfonu. Tego sprzętu używa się także do skanowania produktów wkładanych do koszyka. Ceny są zliczane, ale nie płaci się zaraz po zakończeniu zakupów - rachunek reguluje się pod koniec miesiąca. Proste? Wydaje się, że tak.

Niektórzy zastanawiają się pewnie, co z bezpieczeństwem. Na początku myślałem, że to kwestia zaufania, że w Szwecji ryzyko kradzieży jest bardzo niskie. Ale jak głosi stare porzekadło: strzeżonego Pan Bóg strzeże. Obiekt monitoruje 6 kamer, zbyt długie otwarcie drzwi prowadzi do powiadomienia właściciela o zaistniałej sytuacji, wspomniany proces rejestracji/weryfikacji nie opiera się o numer telefonu - to bardziej złożone. Równie ważne jest to, że w sklepie nie znajdziemy bardzo drogich towarów i używek. Alkoholu podobno nie można sprzedawać w Szwecji w takich miejscach, papierosów czy leków też tam nie ma. Są towary "pierwszej potrzeby", jedzenie w puszkach, chemia, słodycze. Okrojony sklep osiedlowy.

Brak pracownika to mniejsze koszty. Mniejsze koszty oznaczają niższe ceny. Ale atutem jest też brak kolejek - w sklepie może się znajdować nawet dziesięciu klientów, lecz finalnie nie ustawią się oni do kasy w jednej linii. Każdy spakuje swój koszyk i wyjdzie - wszystko załatwi smartfon. Rozwiązywany jest przy tym problem dostępności towarów - nie trzeba się daleko przemieszczać, a to wcześniej był jedyny sposób, by dostać jakiś produkt w środku nocy. Nawet jeśli w okolicy działa supermarket rozwożący zakupy, to są one dostarczane klientom w określonych godzinach i północ raczej nie wchodzi tu w grę.

Pojawienie się sklepu z entuzjazmem przyjęły ponoć osoby starsze, samotne, które nie przemieszczają się zbyt wiele. Dla nich jednak pewną barierę stanowi rozwiązanie zaproponowane przez twórcę, więc ten próbuje to jakoś uprościć. Pytanie, czy się da? Jednocześnie zastanawia oczywiście czy ten biznes ma szansę się utrzymać? Twórca sklepu nie zamierza ponoć poprzestawać na jednym sklepie, chciałby otworzyć całą sieć - głównie w niewielkich miejscowościach, w których nie ma sklepów. Myślami wybiega już nawet do globalnego rynku. Póki co trzeba jednak udowodnić, że ten pierwszy będzie przyciągał ludzi.

Chociaż w sklepie nie znajdziemy pracownika, to trzeba mieć na uwadze, że niektóre czynności nadal musi wykonywać człowiek - towary przecież same nie trafią do budynku i nie rozłożą się na półkach. Na razie załatwia to właściciel, jeżeli będzie działał sprawnie, to i tak mógłby sam obsługiwać mniejszą sieć rozłożoną na niewielkim obszarze. Rozwój biznesu sprawiłby jednak, że pojawiłaby się potrzeba zatrudniania ludzi. Trzeba tez pomyśleć o sprzątaniu lokalu, jego ochronie itd. Do tego dochodzi administracja, finanse. Rozwój oznacza zatrudnienie - nie jest tak, że biznes tego typu całkowicie eliminuje człowieka.

Intrygująca rzecz - ciekawe, jakim zainteresowaniem klientów sklep będzie się mógł pochwalić po kilku miesiącach?

Źródła grafik: 1, 2, 3, 4

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

szwecjasklep