Mobile

Samsung liderem w zabijaniu.. aplikacji w tle. Wszystko przez One UI 3.0

Krzysztof Rojek
Samsung liderem w zabijaniu.. aplikacji w tle. Wszystko przez One UI 3.0
29

Nowa nakłądka na Androida to nie tylko zmiany w interfejsie, ale też dużo usprawnień w działaniu. W tym wypadku Samsung chyba nieco przesadził z optymalizacją.

Jeżeli śledzicie nowości na rynku smartfonów, zapewne wiecie, że nowo wychodzące flagowce mają nie 4 i nie 6, ale 8, 12 czy nawet 16 GB pamięci RAM. W teorii więc powinniśmy móc w takich smartfonach trzymać praktycznie wszystkie nasze programy w pamięci operacyjnej przez cały czas, co z kolei pozwalałoby nam na bardzo szybkie uruchomienie dowolnej aplikacji. W teorii tak właśnie powinno być, ale w praktyce różni producenci stosują różne sztuczki do tego, by trzymać liczbę programów załadowanych do RAMu w jakichkolwiek ryzach. Niektórzy producenci robią to bardziej agresywnie niż inni. Samsung ze swoim OneUI 3.0 niedawno wysunął się pod tym względem na pierwsze miejsce.

Samsung liderem jeżeli chodzi o wyrzucanie aplikacji z pamięci RAM

Samsung zbiera w większości pozytywne recenzje za swoje OneUI 3.0 i słusznie, ponieważ jest to bardzo ładna i użyteczna nakładka na Androida. Jest z nią jednak pewien problem. Jak donosi portal DontKillMyApp.com, po aktualizacji do najnowszej wersji, Samsung agresywniej niż zwykle zaczął wyrzucać programy z pamięci RAM, co sprawiło, że w zestawieniu z innymi producentami zajął pozycje lidera. Drugie miejsce w rankingu zajmuje OnePlus, a trzecie - Huawei. W przypadku Samsunga jednak optymalizacja jest na tyle agresywna, że część aplikacji których zadaniem jest właśnie działanie w tle (jak np. te związane ze zdrowiem) ma problemy z poprawnym funkcjonowaniem.

O ile w przypadku każdej aplikacji możemy ręcznie serować tym, czy podlega ona procesowi optymalizacji (domyślnie jest on włączony dla wszystkich), o tyle DontKillMyApp donosi, że są przypadki iż po aktualizacji firmware'u Samsungi lubią ponownie ustawiać suwak optymalizacji na  "włączony". Nikt tu nie kłóci się oczywiście z faktem, że takie działania są dobre chociażby z perspektywy dłuższego działania na baterii, ale pojawia się inne, bardzo ważne pytanie.

Po co kupować telefon z 16 GB RAM, jeżeli system nie chce, byśmy je wykorzystywali?

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu