Samsung

Nie minęło pół roku, a już zastanawiam się nad przejściem z iOS na Androida. Wszystko przez Galaxy Note 7

Jakub Szczęsny

Człowiek, bloger, maszyna do pisania. Społeczny as...

61

Powiem Wam szczerze - bez przekonania podchodziłem do konferencji Samsunga. Wiedziałem, że zostanie pokazany produkt z serii, którą bardzo lubię. Wiem również i o tym, że dzisiaj na rynku smartfonowym cudów spodziewać się nie można. Samsung natomiast znany jest z tego, że wtórność lubi - i tak było również dzisiaj. Firmie udało się zrobić jednak coś, co jest teraz bardzo ważne - zainteresować, zachęcić, skusić. Przy okazji udowodniono, że Samsung widzi siebie w zupełnie innej roli, niż wszyscy myślimy.

Mówiąc o LG, HTC, Huawei - wszyscy myślą o producentach, którzy korzystają z zielonego robota po to, aby sprzedawać swoje urządzenia. I... na tym sprawa się kończy. Ekosystem w przypadku LG? Jeżeli mówimy o nieudanych "Friends", to mogę to przyjąć. Jeżeli o HTC, to ekosystem kończy się na telefonie. Huawei? Mimo, że producent świetnie radzi sobie na polu Androida, to mimo wszystko ekosystemu doszukiwać się nie można. Samsung, jako największy producent smartfonów z Androidem na świecie miał największe zadatki na to, by pokazać się od strony "producenta absolutnego". Takiego, który oprócz tego, że zna potrzeby rynku, to w dodatku realizuje swoje plany - bez wstydu. Tak dzisiaj zaprezentowano Note'a 7 - urządzenie, które być może otworzy nowy rozdział w rynkowym żywocie Koreańczyków.

Na konferencji Samsunga było odrobinę teatru, tajemnicy, szczypta (powiedziałbym nawet, że aptekarska dawka) amazingu i masa odwołań do ekosystemu. To ostatnie zainteresowało mnie najbardziej. Samsung nigdy tak swoich produktów nie prezentował. Obok urządzenia nie pokazywał tak uparcie elementów tego, co dzieje się wokół smartfona. Jak wielkie zakusy są Koreańskiego giganta technologicznego na zostanie "Apple'em w świecie Androida" pokazało chociażby to, co chce zrobić z hasłami dzięki dwóm czujnikom biometrycznym. Skaner tęczówki i czytnik linii papilarnych mają posłużyć do logowania się w bankach, a nawet w usługach, czy aplikacjach. To chciał zrobić Microsoft - nie wyszło mu odrobinę i teraz - lepiej - robi to Samsung. A partnerzy już są, a to cieszy.

Jeszcze lepiej - Samsung Pay i biometryka. Uwierzytelnianie odciskiem palca to za mało? Boimy się, że ktoś urżnie nam palucha lub odbije sobie odcisk naszych palców? Proszę bardzo. Można uwierzytelnić się tęczówką. Płacimy za zakupy w sklepie? Przestawiamy twarz do smartfonu i... tyle.

Dorzućmy do tego jeszcze Gear 360, ponownie partnerów w dążeniu do zapewnieniu nowej formy rozrywki. Wspomniano o funkcjach sportowych w Galaxy Note 7. Celowo pominę samo urządzenie - jest takie, jak być powinno. Jego specyfikacja nie była wielką tajemnicą, wygląd również. Spodziewaliśmy się go. Ale to, co stało się wokół smartfonu, kazało mi spojrzeć na swojego iPhone'a i uznać: "Biednyś, choć żeś drogi. Ciekawyś, choć żeś nudny". I teraz będę mieć niezłą zagwozdkę. Dzięki, Samsung!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu