Recenzja

Samsung Galaxy M21 - recenzja. Zaskakująco udany smartfon za 999 zł

Paweł Winiarski
Samsung Galaxy M21 - recenzja. Zaskakująco udany smartfon za 999 zł
15

Czy Samsung jest w stanie zrobić udanego smartfona w cenie tysiąca złotych? Myślałem, że nie ale jednak tak. Nie, że firma stworzyła najlepsze urządzenie w tym segmencie cenowym i będzie kosić całą konkurencję - natomiast mając do dyspozycji taki budżet, warto się tym telefonem zainteresować.

Samsung Galaxy A, czyli bierzemy wygląd flagowca i piłujemy projekt oporowo

Testowałem większość ostatnich Galaxy A od Samsunga i choć doceniam, że nie nazywa ich Galaxy S Lite, to jednak nie wszystko mi się w tym podejściu podoba. Z każdą generacją wszystkie modele starają się jak najbardziej upodobnić wizualnie do flagowej serii. Oczywiście rozumiem jaki ma to cel, ale chciałbym też zobaczyć, że w ramach serii A cokolwiek się zmienia. A te smartfony wyglądają po prostu identycznie i kiedy mam akurat w testach dwa modele, to najczęściej wizualnie różnią się jedynie rozmiarem. Zdarza się, że mają nawet ten sam kolor plecków, przez co muszę zaglądać do ustawień telefonu żeby sprawdzić, czy oddając urządzenia na pewno nie pomieszałem pudełek. I - co zabawne - Galaxy M21 wygląda praktycznie tak samo jak Galaxy A41, którego aktualnie testuję, na pierwszy rzut oka różni je jedynie rozmiar. I to też pewien zarzut, bo M21 wizualnie jest bardzo zachowawczy, nie ma w nim nutki szaleństwa. Jest po prostu poprawny i aż za bardzo czerpie wyglądem z pozostałych modeli koreańskiego producenta.

Wygląd i wykonanie Samsung Galaxy M21

Trudno powiedzieć by Galaxy M21 zachwycał wyglądem. Powiedziałbym raczej, że jest poprawny i nieco nudny. Telefon jest dość duży, ale jednocześnie nie sprawia wrażenia za ciężkiego . Obłe plecki dobrze leżą w dłoni choć przy takim ekranie obsługi jedną trzeba się nauczyć albo skorzystać z bonusów nakładki systemowej. Jest USB-C, jest złącze słuchawkowe mini jack 3,5 milimetra czyli standard. Zdarza mi się napisać przy niektórych testach, że plastikowa obudowa w odczuciu sprawia wrażenie obudowy z wyższej półki cenowej. No cóż, tego w przypadku M21 napisać nie można, czuć ten plastik od samego początku. Takie rozwiązanie ma oczywiście swoje plusy i minusy. Tworzywo sztuczne zdecydowanie lepiej znosi kontakt z podłożem i nawet nie chodzi o rozbicie plecków, tylko zupełnie inne rozchodzenie się uderzenia po obudowie. W efekcie trudniej ten telefon uszkodzić. No chyba, że chodzi o rysy na pleckach, te pewnie pojawią się tu dość szybko.

Ekran Samsung Galaxy M21

Ekran ma 6,4 cala więc sporo. Proporcje 19,5:9, rozdzielczość 1080 na 2340 pikseli przy 403 ppi, chroni go Gorilla Glass 3 i ma podobno maksymalną jasność 420 nitów. W mega dużym słońcu może nie będzie idealnie, ale jednak na tyle czytelnie żeby się nie wkurzać. No i przechodzimy do najlepszego...

W smartfonie za tysiaka Samsung umieścił wyświetlacz Super AMOLED. I serio, widać różnicę względem konkurencji z tej samej półki - tak, Huawei i Redmi - mówię o Was. Tamte IPS-y nie mają startu do wyświetlacza M21. Świetne czernie, odwzorowanie kolorów, kąty widzenia. Dzięki temu nie czuć, że to telefon z niższej półki cenowej. Czy jest coś więcej niż 60Hz odświeżania? No nie, bądźmy poważni. Ale jest za to edytowalny always-on-display za co duży plus.

A czytnik linii papilarnych? Na szczęście nie pod ekranem, wciąż pamiętam tego potworka z Galaxy A50. Będę zawsze powtarzał, że jeśli jakiejś technologii nie da się dobrze przenieść do niższej półki cenowej, to lepiej tego nie robić. Skaner oldschoolowo na pleckach, działa dobrze tylko trzeba przywyknąć do jego kształtu.

Podzespoły i wydajność Samsung Galaxy M21

W kwestii wydajności powiedziałbym że jest w porządku, ale bez rewelacji co też potwierdzają syntetyczne testy. 

Samsung Galaxy M21 daleko do bycia rakietą i absolutnie nie jest to smartfon, do którego firma wsadziła topowe podzespoły i opakowała je low-endową obudową. Generalnie działa sprawnie i responsywnie, a i na upartego da się na nim pograć w mniej wymagające produkcje. W tych bardziej obciążających sprzęt trzeba liczyć na odpowiednie automatyczne dobranie detali pod podzespoły. I tylko szkoda, że na Polskę idzie jedynie model z 4GB pamięci RAM, ta szóstka mogłaby dodać telefonowi nieco więcej sprawności.

Podzespoły

  • Exynos 9611
  • 4GB RAM Mali-G72 MP3
  • 64GB na dane+microSD
  • UFS 2.1

Co dla mnie ważne - w takim codziennym użytkowaniu smartfon działa po prostu dobrze - bez fajerwerków, ale większości użytkowników w zupełności wystarczy. Telefon działa pod kontrolą Androida 10 i nakładki One UI w wersji 2.0. Od dawna już mówię, że to schludne, dobrze zaprojektowane i działające oprogramowanie z ciekawymi funkcjami dodatkowymi i M21 nie jest tu w żadnym wypadku wyjątkiem. Tylko aplikacji aparatu zdarza się czasem delikatnie przycinać - mam nadzieję, że problem da się rozwiązać aktualizacją.

Aparaty w Samsung Galaxy M21

Aparaty

  • Główny: 48 Mpix, f/2.0, PDAF
  • Szeroki kąt: 8 Mpix, f/2.2
  • Głębia: 5 Mpix, f/2.2
  • Selfie: 20 MP, f/2.0

Aparaty w tańszych Samsungach są w porządku i Galaxy M21 nie jest wyjątkiem. Wiadomo, że do flagowców im bardzo daleko, ale i w tej półce cenowej Samsungowi udało się zaoferować aparaty, które nie tylko nie odstają od konkurencji, ale i potrafią czasem zrobić niezłe zdjęcia. Szczególnie kiedy mamy bardzo dobre lub dobre światło. Nawet przy brakach sprzętowych algorytmy do aplikacji aparatu robiąc co do nich należy i odpowiednio podkręcają zdjęcie by finalny efekt był miły dla oka. Może nawet za bardzo bo czasem podbicia są nieco za duże. Trochę dziwne, bo już od jakiegoś czasu Samsung stonował z podbijaniem kolorów, a temat powrócił właśnie w M21.

W nocy już tak dobrze nie jest i to kolejny dowód na moją tezę że wrzucenie trybu nocnego z długim czasem naświetlania zdjęcia nigdy nie da tak dobrych efektów jak ta sama technika we flagowych aparatach.

Wideo nakręcicie w maksymalnej rozdzielczości 4K, ale raczej bym tego trybu unikał, bo obrazek okrutnie się trzęsie. Dużo lepiej jest w fullHD, choć tu też stabilizacji daleko do ideału. Ja wiem, że za dużo naoglądałem się materiałów kręconych swoim iPhonem 11 i pewnie w związku z tym jestem bardziej krytyczny. Do prostych, krótkich filmików z wakacji M21 wystarczy, ale nie oczekiwałbym po nim zbyt wiele.

Bateria i czas pracy Samsung Galaxy M21

Pamiętam, że kiedy mówiono o M21 zachwycano się ogromną baterią. No i faktycznie jest ogromna, bo ma 6000 mAh. To sporo, nie udało się jednak moim zdaniem wykorzystać w pełni tego potencjału. Telefon wytrzymywał mi dwa pełne dni pracy na jednym ładowaniu i w związku z tym, że testówki obciążam w ten sam sposób, mam skalę porównawczą. Jest dobrze, ale przy takim ogniwie mogło być jeszcze lepiej i mam wrażenie, że smartfon bierze tej energii jednak trochę za dużo.

Nie rozkłada na łopatki też Screen-on-Time, wykręcając nieco ponad 7 godziny. Przy 6000 mAh to powinien być raczej wynik zbliżający się do 9 godzin. Nie pogardziłbym też szybszym ładowaniem, dostajemy tu 15 watów. O indukcji nie wspominam, bo to nie ta półka cenowa.

Istotna jest natomiast informacja, że smartfon posiada NFC, więc nie będzie problemu z płaceniem zbliżeniowym. Dla mnie to jedna z kluczowych funkcji smartfona i jej brak traktuję jako duży problem.

Czy warto kupić smartfon Samsung Galaxy M21

Moim zdaniem tak. 999 złotych to naprawdę rozsądna cena jak za taki sprzęt, który może nie jest idealny czy najlepszy, ale na pewno można śmiało powiedzieć że udany. Ma świetny ekran, bardzo dobry czas pracy na baterii, rozsądne aparaty i wystarczającą wydajność. A to sprawia, że po prostu dobrze się go używa. Osobnym pytaniem jest czy ma szansę konkurować ze smartfonami Redmi. To zależy od generacji i ceny, generalnie ustawiłbym M21 jednak niżej od wspomnianych modeli Xiaomi. Rozumiem natomiast, że ludzie bardziej ufają koreańskiemu producentowi i szukają właśnie jego urządzeń. Tu M21 w tej cenie będzie dobrym wyborem. A i ja nie będę miał problemów z jego poleceniem w tym przedziale cenowym.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu