Recenzja

Solidnie to trochę za mało żeby wygrać w tej półce cenowej. Recenzja Samsung Galaxy A52

Paweł Winiarski
Solidnie to trochę za mało żeby wygrać w tej półce cenowej. Recenzja Samsung Galaxy A52
18

Samsung cieszy się ogromną popularnością w średniej półce cenowej. Wszystko za sprawą serii Galaxy A, której nowego przedstawiciela miałem okazję testować. Galaxy A52 będzie hitem, co do tego nie mam wątpliwości. Ale nie wszystko jest w nim idealne.

Specyfikacja Galaxy A52

Ekran

  • Super AMOLED 6,5 cala
  • Odświeżanie 90 Hz
  • 1080 na 2400 pikseli (407 ppi)
  • Gorilla Glass 5

Podzespoły

  • Snapdragon 720G
  • Adreno 618
  • 6GB RAM
  • 128 GB na dane UFS 2.1

Aparaty

  • Główny: 64 MP, f/1.8, PDAF, OIS
  • Szeroki: 12 MP, f/2.2, 123˚
  • Makro: 5 MP, f/2.4
  • Głębia: 5 MP, f/2.4
  • Selfie: 32 MP, f/2.2

Wygląd i wykonanie Galaxy A52

Wizualnie Galaxy A52 w tym niebieskim kolorze jest przeuroczy. Podoba mi się również pokrycie tą samą farbą wyspy na aparaty, przez co w ogóle nie wyróżnia się ona od plecków i sprawia wrażenie jednolitej całości. Poza tym wykonanie to standard na niezłym poziomie, z miłymi dla dłoni zaokrągleniami na bokach. Absolutnie nie czuć tu jednak wykonania premium, to po prostu solidna konstrukcja jak dla tej półki cenowej. I czuć plastikiem od pierwszego dotknięcia. Jest mini-jack 3,5 mm, jest ładowarka w zestawie, czyli inaczej niż we flagowej serii S. Norma IP67 sugeruje, że smartfon jest wodoodporny.

Smartfon nie jest mały i raczej nie wyciągniecie kciuka do górnej belki, ale przyjemnie leży w dłoni. 189 gramów to rozsądna waga jak na urządzenie tych rozmiarów i nie ciąży podczas użytkowania.

Niestety mam spore obawy jeśli chodzi o trwałość tej plastikowej obudowy. Nie nosiłem i nie używałem tego smartfona inaczej niż pozostałych testówek, a jednak na pleckach pojawiły się przetarcia, których nie udało się doczyścić, co też na pewno mniej lub bardziej widać na przebitkach. Szkoda, bo psuje to mój odbiór smartfona. Absolutnie nie chciałbym go przy tym kolorze chować do etui, a jednak będzie to moja pierwsza rada jeśli zdecydujecie się na zakup.

Ekran Galaxy A52

Ekran to panel Infinity O. To te samsungowe ekrany bez notcha, z centralnie ustawioną dziurką na przedni aparat. Dostaliśmy tu mierzący 6,5 cala Super AMOLED z rozdzielczością 1080 na 2400 pikseli i widocznymi ramkami po każdej ze stron. Skoro Samsung zaoferował we flagowcach odświeżanie na poziomie 120 Hz, część usprawnień musiała też zejść do niższej serii, czego owocem jest 90 Hz odświeżanie w Galaxy A52.

Różnica jest oczywiście widoczna gołym okiem i w połączeniu z samsungowym Super AMOLEDem daje kapitalne odczucia. Świetne odwzorowanie kolorów, kąty widzenia, jasność maksymalna do 800 nitów i płynne odświeżanie 90 Hz. Muszę jednak nadmienić, że nie ma tu funkcji adaptacyjnego dostosowania odświeżania i możemy wybrać jedynie na sztywno, 60 albo 90 Hz. Jest always-on-display, tryb ochrony wzroku, tryb nocny i mam tylko jeden zarzut do tego wyświetlacza, a w zasadzie tego co jest pod nim. Tak, skaner odcisków palców jest lepszy niż w poprzednim modelu, ale jednak nie zachwyca prędkością, więc wolałbym jednak żeby Samsung w tym roku umieścił czytnik na prawej ściance. Można się oczywiście do tej prędkości przyzwyczaić, ale jednak dość mocno odstaje od aktualnych flagowców.

Na słuchawkach Galaxy A52 gra przyjemnie, ulepszono również dźwięk z samego telefonu, ale głównie za sprawą zastosowania głośników stereo. Słuchania w ten sposób muzyki raczej nie polecam.

Podzespoły i wydajność

W środku znalazło się miejsce dla Snapdragona 720G, układu Adreno 618, 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci na dane UFS 2.1. Nie jest to demon prędkości i przy tych podzespołach trudno oczekiwać od smartfona większej wydajności, chociażby w grach. Jak na tę cenę to jednak solidna konfiguracja, która dobrze sprawdzi się w codziennym użytkowaniu. Przycięcia czy zwolnienia były sporadyczne i uczucie większej płynności działania daje na pewno odświeżanie ekranu na poziomie 90Hz. Jednocześnie również przez nie łatwiej dojrzeć ewentualne przycinki jeśli te już się pojawią (3D Mark omyłkowo uznał, że to mocniejszy model z 5G, nie sugerujcie się więc podpisem na teście).Smartfon pracuje pod kontrolą Androida 11 i nakładki One UI 3.1. Ja się akurat z nakładką Samsunga lubię i podoba mi się w którą stronę poszła. Można się do niej szybko przyzwyczaić, ma kilka przydatnych funkcji uprzyjemniających korzystanie, jest stabilna i nie obciąża jakoś mocno podzespołów smartfona. Polubiłem się też z zakładką krawędziową wyciąganą z prawej strony ekranu. Znajdziecie tam ikony szybkiego dostępu, panel można oczywiście samodzielnie skonfigurować.

Bateria i czas pracy na jednym ładowaniu.

Bateria w nowym Galaxy A52 ma pojemności 4500 mAh i chciałoby się z 500 mAh więcej. Smartfon wspiera szybkie ładowanie 25 Watów, więc w obu przypadkach nieco mniej niż testowany przeze mnie ostatnio Redmi Note 10 Pro, ale tam generalnie wszystko było trochę lepsze - większa bateria, szybsze ładowanie, wyższe wartości odświeżania. Screen on Time w moim przypadku wynosił około 5-6 godzin, więc jest dobrze, półtora dnia pracy na jednym ładowaniu jak najbardziej w zasięgu. Jest więc dobrze, ale bez rewelacji.

Jest NFC, Bluetooth 5.0, rozbudowa pamięci wewnętrznej kartami microSD, ba jest nawet radio FM z funkcją RDS. Standardowo działa dopiero po podłączeniu przewodowych słuchawek.

Aparaty Galaxy A52

Aparaty Galaxy A52 nie robią jakiegoś piorunującego wrażenia, jednak w cenie 1600 złotych jest solidnie. Oczywiście standardowo aparaty najlepiej poradzą sobie w świetnych warunkach oświetleniowych gdzie nawet różnice w kolorystyce między poszczególnymi obiektywami będą znikome. Im ciemniej i mniej korzystnie tym gorzej, szczególnie przy szerokim kącie. Generalnie jednak smartfon dobrze dobiera balans bieli i kolorystykę, zdjęcia nie są przesadnie nasycone barwami, prezentują bardzo dobrą ostrość.

Dobrze radzi sobie stabilizacja optyczna aparaty, co widać również w nagraniach wideo. Jeśli jednak zdecydujecie się na dodatkową stabilizację, aparat przeskoczy jedynie na fullHD. Po włączeniu dodatkowej stabilizacji ikoną w aplikacji aparatu obraz faktycznie ładnie płynął, ale bardzo stracił na jakości, pojawiło się sporo ziarna.

Jest więc solidnie, ale trudno powiedzieć żeby Samsung Galaxy A52 kosił w tej półce cenowej konkurencję. Ale żeby było jasne, widziałem gorsze foty i filmy w tej cenie. Aparaty więc ogólnie na plus.

Czy warto kupić Samsunga Galaxy A52?

Trudno mówić o rozczarowaniu, ale równie trudno o zachwytach. Galaxy A52 to solidny smartfon za rozsądne pieniądze i jeśli zdecydujecie się na jego zakup, będziecie zadowoleni. Szczególnie, że widać ulepszenia względem ubiegłorocznego modelu. Trudno jednak nazwać go królem swojej półki cenowej i konkurencja w podobnej a często i niższej cenie potrafi dać więcej. Choćby wyższe wartości odświeżania ekranu i szybsze ładowanie. A52 ponownie udowadnia, że Seria Galaxy A to dość bezpieczne smartfony, które nie wprowadzają rewolucji na rynku, oferują natomiast solidne urządzenia, które ludzie chętnie kupują. I dokładnie tak będzie tym razem. Dobry, czasem bardzo dobry smartfon, ale za te pieniądze można upolować coś lepszego. I tak, patrzę w stronę Redmi Note 10 Pro.

Plusy

  • Świetny ekran Super AMOLED z odświeżaniem 90 Hz
  • Norma IP67
  • Kapitalne kolory obudowy

Minusy

  • Trwałość obudowy na zarysowania
  • "Szybkie" ładowanie tylko 25 Watów
  • Plastic-fantastic

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu