Samsung

Samsung chce ze mną jechać na wakacje, ale nie wiem, czy go zabiorę

Maciej Sikorski
Samsung chce ze mną jechać na wakacje, ale nie wiem, czy go zabiorę
7

Co kilka godzin trafiam na informację o nowym inteligentnym przedmiocie. Jeszcze niedawno odbywało się to z częstotliwością kilku dni, teraz zeszliśmy do godzin - podejrzewam, że to nie koniec. Internet rzeczy pełną gębą, elektroniką musi być naszpikowane wszystko. W takich warunkach nie dziwi, że l...

Co kilka godzin trafiam na informację o nowym inteligentnym przedmiocie. Jeszcze niedawno odbywało się to z częstotliwością kilku dni, teraz zeszliśmy do godzin - podejrzewam, że to nie koniec. Internet rzeczy pełną gębą, elektroniką musi być naszpikowane wszystko. W takich warunkach nie dziwi, że ludzie pracują nad nowoczesnymi walizkami. Na razie bez fajerwerków, ale projektów przybywa. Do gry wkracza też Samsung, więc temat może się stać bardziej medialny.

Czytałem o kilku projektach inteligentnych walizek, jednym z takich urządzeń miałem nawet okazję pobawić się podczas targów CES. Niektóre pomysły mocno naciągane, inne całkiem ciekawe, ale trzeba jeszcze sporo pracy, by to dopiąć. Zwłaszcza, gdy mowa o firmie, która realizuje swój pomysł za pośrednictwem Kickstartera - droga do celu czasem jest w ich przypadku dość kręta. Ostatecznie może się po prostu okazać, że produkt jest fajny i w serwisie społecznościowym się sprzedał, ale dalej już nie pójdzie.

Z takimi barierami mniejszy problem ma gracz pokroju Samsunga - znają się na biznesie i wiedzą, jak pokonywać kolejne szczeble, by ugrać jak najwięcej. To jeden z powodów, dla których zwróciłem uwagę na doniesienia o Samsungu pracującym nad inteligentną walizką: oni po prostu mogą to dowieźć. Szczególnie, że sami nie jadą - ich partnerem jest firma Samsonite, która na plecakach, torbach i walizach zjadła zęby. Czas na wspólne dzieło przekonujące klientów, że warto mieć bagaż podpięty pod smartfon.

Jakie mogą być zalety inteligentnej walizki? Najbardziej oczywista jest lokalizacja: bagaż nie zniknie (przynajmniej nie powinien) na lotnisku, nie zapomnimy go, nie stracimy w wyniku kradzieży. Pasażer może być w stałym kontakcie z bagażem i skończy się nerwowe wyglądanie walizki przy ruchomej taśmie na lotnisku. We współpracy z liniami lotniczymi (a ta już się zaczęła), można też ułatwić procedurę nadawania bagażu, przyspieszyć pracę obsługi. Walizka poinformuje, gdy będzie otwierana, da znać, że bezpiecznie dotarła na miejsce. W dalszej perspektywie nawet pojedzie za pasażerem - wspomina się o autonomicznych bagażach, które podążałyby za swoim właścicielem. Na razie rozwiązanie nie zachwyca (duże, nieporęczne, ciężkie), ale za kilka lat pomysł może doczekać się realizacji. Brzmi nieźle.

Brzmi nieźle i któregoś dnia pewnie taki sprzęt kupię - może nie będę miał wyboru, bo analogowe produkty znikną. Dostrzegam jednak sporo wad inteligentnej walizki i nie wiem, czy wspomniane ułatwienia nie staną się kłopotem: dla użytkownika, dla linii lotniczej albo lotniska. Autonomicznych walizek na razie sobie nie wyobrażam i nie będę się zastanawiał, czy skończy się to wielkim chaosem. Ale po głowie chodzi już pytanie, czy taki bagaż będzie w 100% odporny na kradzież. Czy w ogóle jest to możliwe? Stracić walizkę to problem. Stracić walizkę z cennym ładunkiem to duży problem. A stracić nowoczesną, drogą walizkę z cennym towarem to już katastrofa. W podróży i na lotnisku zastanawiałbym się jeszcze bardziej, czy mój bagaż jest bezpieczny. Nerwowo spoglądałbym na ekran smartfonu i sprawdzał, gdzie jest.

Mogę sobie wyobrazić sytuację, w której jeden z pasażerów krzyczy do obsługi samolotu, że nie można kołować, bo smartfon mówi mu, że jego bagaż nie znalazł się w maszynie. Mogę sobie wyobrazić, że ktoś chce rozmawiać z jakimś kierownikiem na lotnisku, bo dostał powiadomienie, że walizka mogła być otwierana. Systemy są zawodne, sprzęt czasem może niewłaściwie zakwalifikować jakąś czynność. I z niczego zrobi się afera. Pewnie pojawi się problem zablokowanych walizek. Przesadzam? Możliwe. Podejrzewam jednak, że część tych obaw znajdzie potwierdzenie w rzeczywistości i ludzie naprawdę będą nerwowo śledzić powiadomienia z walizki. Jeden stres zamienimy drugim. W takim ujęciu nie jestem pewien, czy chcę, by Samsung albo inna firma technologiczna jechała ze mną na wakacje jako zabezpieczenie bagażu. O kwestii dalszego udostępniania informacji na nasz temat nawet już nie wspomnę...;)

Grafiki nie przedstawiają projektu Samsunga - pokazano na nich produkt Bluesmart.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

SamsungWalizka