Felietony

Tylu megapikseli w Samsungach jeszcze nie było. Czy wygrają z Huawei?

Albert Lewandowski
Tylu megapikseli w Samsungach jeszcze nie było. Czy wygrają z Huawei?
5

Wydawać się mogło, że ostatnio walka na cyferki w branży mobilnej w zakresie aparatów tak jakby osłabła. Nic jednak bardziej mylnego. Samsung zaprezentował nowe matryce i okazuje się, że 48 Mpix to był jedynie początek.

Jak połączyć efektowne z pożytecznym?

Nie da się ukryć, że duże liczby na tabliczkach ze specyfikacją urządzeń w sklepach potrafią zwracać uwagę klientów. W przypadku aparatów walka o coraz większą liczbę megapikseli straciła na pędzie w ciągu ostatnich lat. Teraz jednak wracamy ponownie do tego trendu, ponieważ producenci implementują już po kilka sensorów do jednego modelu, więc mogą sobie pozwolić na to, aby jedna matryca miała się czym się pochwalić w temacie megapikseli.

Samsung jest, m.in. dostawcą matryc do urządzeń innych producentów. Koreańczycy zaprezentowali właśnie nowe sensory z rodziny ISOCELL Bright. Szczególnie interesujący jest Samsung ISOCELL Bright GW1 o rozdzielczości aż 64 Mpix z pikselami wielkości 0,8 mikrometra. Warto jednak wspomnieć, że praktycznie jest to stworzone do wykonywania zdjęć w 16 Mpix, ponieważ w pełnej rozdzielczości jakość będzie, delikatnie mówiąc, nie najlepsza. Poniżej krótkie wytłumaczenie różnic między pomysłem Samsunga na taki produkt, a Sony na przykładzie Redmi Note 7.

Redmi Note 7 został wyposażony w matrycę Samsung ISOCELL Bright GM1. Według początkowych informacji oraz danych, jakie możemy znaleźć w specyfikacjach technicznych, dysponuje ona rozdzielczością 48 Mpix, co połowicznie jest prawdą. Dlaczego? Mianowicie sensor wykorzystuje układ pikseli w układzie Quad Bayer. O ile w przypadku Sony IMX586, które znajdziemy w Redmi Note 7 Pro, firma postawiła na realnie osobne piksele, o tyle Samsung poszedł po linii mniejszego oporu. W przypadku japońskiej konstrukcji możliwa jest zmiana sposobu pobierania danych z pikseli w taki sposób, aby rzeczywiście osiągnąć rozdzielczość 48 Mpix, ponieważ gdy u Koreańczyków cały proces przypomina bardziej interpolację. Z tego względu patrząc na to fizycznie, Samsung może pochwalić się 48 Mpix, choć same zdjęcia finalnie będą mieć 12 Mpix i fotografie w 48 Mpix nie powstają w sposób bezpośredni, więc informacje o 48 Mpix są częściowo prawdziwe.

 

Coraz więcej

Niewątpliwie jakość zdjęć i wideo ze smartfonów poprawia się z roku na rok. Aktualnie prezentują się one naprawdę bardzo dobrze i wystarczy sprawdzić fotografie pochodzące z, np. Huawei P30 Pro, Google Pixel 3 czy Samsunga Galaxy S10. W przypadku tańszych sprzętów również nie ma na co narzekać. Z myślą właśnie o średniakach powstała też nowa matryca Samsunga i wydaje mi się, że już pod koniec roku doczekamy się pierwszych nowości z 64 Mpix. Zdecydowanie będzie to przykuwało uwagę.

Na razie trudno stwierdzić, czy to słuszny kierunek rozwoju. W przeszłości firmy zrezygnowały z wyścigu na cyferki, ale teraz to powraca. Mam tylko nadzieję, że tym razem jakość zdjęć będzie lepsza niż z ostatniego sensora Koreańczyków. Zastanawiam się, czy nie lepiej by było, gdyby producenci ograniczyli się do jednego porządnego oczka niż próbowali za wszelką siłę skupić na sobie uwagę.

źródło: Samsung

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu