Felietony

Samojeżdzące BMW nadal wymaga kierowcy

Marcin Kamiński
Samojeżdzące BMW nadal wymaga kierowcy
17

Niemieckie BMW zaprezentowało działanie samoprowadzącego samochodu na publicznej drodze. Opracowywana intensywnie technologia ConnectedDrive Connect (CDC) wyręcza niemal całkowicie kierowcę z konieczności prowadzenia pojazdu – samochód sam przyśpiesza, hamuje oraz zmienia kierunek jazdy, a to wszyst...

Niemieckie BMW zaprezentowało działanie samoprowadzącego samochodu na publicznej drodze. Opracowywana intensywnie technologia ConnectedDrive Connect (CDC) wyręcza niemal całkowicie kierowcę z konieczności prowadzenia pojazdu – samochód sam przyśpiesza, hamuje oraz zmienia kierunek jazdy, a to wszystko przy zachowaniu wszelkich przepisów bezpieczeństwa ruchu drogowego. Inżynierowie z Bawarskich Zakładów Silnikowych z pomocą systemu CDC przejechali po publicznych drogach blisko 5000 kilometrów i przymierzają się do rozpoczęcia masowej produkcji na przełomie 2013 i 2014 roku.

ConnectedDrive to dostępny już w obecnych modelach marki BMW system, dający kierowcom dostęp do wielu ciekawych udogodnień. Począwszy od zdalnego zarządznaia pojazdem za pomocą smartfona, poprzez inteligentną nawigację, zaawansowane multimedia, dostęp do internetu, aż po asystenta parkowania czy ostrzeżenia przed zagrożeniem stłuczką. Już dziś wiemy, o jakie kolejne opcje system ConnectedDrive wzbogaci się za dwa, trzy lata. Mowa o autopilocie!

Opracowana przez BMW technologia ConnectedDrive Connect działa w oparciu o kamery, radary, lidary, czujniki laserowe oraz niezwykle precyzyjny GPS. Komputer przetwarza dane ze wszystkich czujników, a odczyt z GPS nakłada na dokładną mapę otoczenia – w rezultacie wykrywane są wszystkie obiekty dookoła pojazdu. Przeprowadzone na publicznych ulicach testy udowodniły, że system dobrze radzi sobie w prowadzeniem samochodu BMW 5, a także wyprzedaniem wolniejszych aut poprzez zmianę pasa ruchu i przyśpieszeniu do 130 km/h. Kolejnym krokiem ma być dodanie do systemu ConnectedDrive Connect umiejętności radzenia sobie ze skomplikowanymi skrzyżowaniami oraz drogami będącymi w remoncie. To ostatnie szczególnie sprawdzi się u nas.

Mimo całego zaawansowania technicznego, systemowi CDC daleko jeszcze do wizji z filmów sci-fi, w których to kierowca wchodzi do samochodu, dyktuje kierunek i wygodnie rozsiada się zrelaksowany. Technologia BMW wymaga nieustannej kontroli kierowcy, który musi być skoncentrowany i zdolny zareagować w razie problemu lub nagłej sytuacji na drodze. Wiele kolejnych generacji samochodów marki BMW jeszcze trafi na rynek, zanim system spełniać będzie swoją funkcję i faktycznie wyręczy nas od konieczności prowadzenia. Oczywiście wtedy, kiedy akurat prowadzić nie będziemy mieli ochoty.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

bmw