Nielegalne i niekonstytucyjne…
Sąd apelacyjny dziewiątego okręgu Stanów Zjednoczonych (obejmującego zachodnie stany) ogłosił właśnie, że program masowej inwigilacji rozmów i wiadomości telefonicznych prowadzony we współpracy z dostawcami tych usług był nielegalny i niekonstytucyjny. Co więcej, oficjalnie stwierdzono, że argumenty podawane przez pracowników agencji dla obrony systemu, mające udowodnić jego użyteczność były zwykłymi kłamstwami.
…i nieskuteczne
NSA podnosiła w tym przypadku sprawę czterech Somalijczyków z San Diego, którzy organizowali wsparcie dla fanatyków religijnych walczących w ich rodzinnym kraju. Sąd po zapoznaniu się ze sprawą stwierdził, że dokumenty śledztwa kompletnie tego nie potwierdzają. Dla znających całą sprawę nie jest to raczej zaskoczenie, to nie pierwsze kłamstwo decydentów agencji. Przypomnijmy, że jednym z wydarzeń, które pchnęły Snowdena do działania, było złożenie fałszywego oświadczenia przez dyrektora wywiadu przed Kongresem, że NSA nie zbiera danych amerykańskich obywateli.
Pyrrusowe zwycięstwo?
Do wyroku sądu odniósł się na twitterze sam Snowden. Napisał, że nie przypuszczał, że doczeka czasu, gdy sąd przyzna mu rację i potępi działania Agencji. Pytanie, czy wyrok sądu cokolwiek zmieni w jego osobistej sytuacji. Konieczność ucieczki do Rosji spowodowała, że wiele osób uważa go za zdrajcę, który sprzedał wykradzione tajemnice wywiadowi tego kraju. Co prawda historia życia Snowdena niespecjalnie daje argumenty za tą tezą, ale przypuszczam, że i pod tym artykułem znajdą się komentarze tak twierdzące.
Seven years ago, as the news declared I was being charged as a criminal for speaking the truth, I never imagined that I would live to see our courts condemn the NSA's activities as unlawful and in the same ruling credit me for exposing them.
And yet that day has arrived. https://t.co/FRdG2zUA4U
— Edward Snowden (@Snowden) September 2, 2020
Nie widać też, aby administracja amerykańska zmieniła przez te lata swoje podejście do jego działalności. Jedyną nadzieją może być chyba tylko najbliższa kampania prezydencka, ponieważ Trump wypowiedział się ostatnio, że rozważa jego ułaskawienie. Na ile to jednak tylko wybieg w czasie kampanii, a na ile realna zapowiedź? Jak to u Trumpa, nikt tego nie wie.
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że cała afera tylko trochę spowolniła cały czas postępujące procesy odzierania nas z prywatności. NSA, choćby przy użyciu systemu PRISM robi co robiła, prywatne korporacje starają się nas sprofilować i sprzedać na każdym kroku. Jednak najgorsze jest to, że po początkowej fali oburzenia i protestów, u sporej części społeczeństwa widać powoli postępujące zobojętnienie dotyczące tego, czy ktoś zbiera ich dane czy nie. Dlatego wydaje mi się, że Snowden raczej krótko będzie się cieszył z tego wyroku, myślę, że zdaje sobie sprawę, że jego działania wiele nie zmieniły.
Więcej z kategorii Bezpieczeństwo:
- Użytkownicy Parler boleśnie przekonują się, że w internecie nic nie ginie
- Rozpoznawanie twarzy (i służby) dały plamę: niewinny mężczyzna spędził 10 dni w areszcie
- Przy użyciu tej techniki będzie można sforsować każdy zamek w drzwiach?
- Lokalizator dla dziecka - jak działa, ile kosztuje? Odpowiadamy!
- Ogromne zmiany na Pornhub: ograniczenia pobierania, dokładna moderacja i narazie treści tylko od partnerów