Ciekawostki technologiczne

Rozwój technologiczny napędzają wojny i... pornobiznes

Maciej Sikorski
Rozwój technologiczny napędzają wojny i... pornobiznes
21

Rozwój technologiczny napędzają wojny. Ta myśl nie jest zbyt oryginalna, powtarza się ją często. I sporo w niej prawdy - wystarczy prześledzić historię wynalazków, które trafiły na rynek w XX wieku. Okaże się, że spora część z nich powstała na potrzeby wojska lub jest odpryskiem badań prowadzonych p...

Rozwój technologiczny napędzają wojny. Ta myśl nie jest zbyt oryginalna, powtarza się ją często. I sporo w niej prawdy - wystarczy prześledzić historię wynalazków, które trafiły na rynek w XX wieku. Okaże się, że spora część z nich powstała na potrzeby wojska lub jest odpryskiem badań prowadzonych przez armię/dla armii. Tym razem nie będę jednak pisał o wojsku, wspomnę o drugim silniku postępu. Mowa o pornografii. Tak, porno od lat idzie pod rękę z branżą technologiczną...

Jak to było z Betamax

Temat poruszam nie bez powodu - przeczytałem dzisiaj, że Sony zamknie w końcu rozdział o nazwie Betamax. Kasety mają w końcu zniknąć ze sklepów. Przyznam, że byłem zdziwiony, bo nie wiedziałem, że ten towar jest jeszcze dostępny. A tu niespodzianka: w Japonii nie ma wielkiego problemu, by nabyć Betamax. Firma od lat już go nie produkuje, ale do tej pory pozbywała się zapasów. Najwyraźniej strumień wysycha. A to z kolei oznacza, że ludzie ciągle kupowali kasety.

Niektórzy zastanawiają się pewnie co to jest Betamax. W wielkim skrócie można napisać, że to konkurencja dla VHS. Format kaset wideo, który powstał w połowie lat 70. XX wieku. Od lat (dekad) powtarza się, że było to lepsze rozwiązanie, ale sukcesu nie zdołało osiągnąć, przegrało z gorszym produktem. Dlaczego? Podaje się różne powody: wyższa cena, aspekty techniczne, brak odpowiedniego wsparcia ze strony Sony, biznes XXX... Tak, branżowa legenda głosi, że Betamax przegrał z VHS, bo ten ostatni format przypadł do gustu branży pornograficznej. Ile w tym prawdy?

Ten temat zainteresował mnie jakiś czas temu i postanowiłem poszukać odpowiedzi, stosunkowo szybko trafiłem na książkę pod tytułem The Erotic Engine: How Pornography has Powered Mass Communication, from Gutenberg to Google. Sam tytuł skłania do wyciągnięcia portfela, ale jeszcze tego nie zrobiłem (w końcu pewnie się skuszę). Dowiedziałem się, że autor podejmuje temat Betamax i wskazuje na wpływ branży XXX na wspomniane zmagania dwóch formatów, ale obala mit, wedle którego sukces zapewniła jedynie golizna. Sprawa była bardziej złożona, to nie sprośne filmy zdecydowały o rozwoju branży technologicznej. Tak przynajmniej było w tym jednym przypadku.

Każdą (r)ewolucję tech można badać pod tym kątem

Fascynujące jest to, że Betamax i VHS to zaledwie niewielki fragment rozważań dotyczących biznesu XXX i jego wpływu na IT. Ten temat badany jest przy okazji DVD, rozwoju Internetu, zabezpieczeń w Sieci i e-handlu, sprzętu mobilnego, przyspieszania przesyłu danych, a sięgając dalej w przeszłość także druku czy rozwoju fotografii. Dla wielu to temat tabu, więc wolą nie wiedzieć, ile osób zainteresowało się smartfonem czy tabletem, by oglądać na nim "fikołki". Nie zaakceptują informacji, że bezpieczeństwo transakcji internetowych leżało póki nie wzięła się za to branża porno. Niektórzy pewnie byliby bliscy zasłabnięcia, gdyby usłyszeli, że YouTube mógł powstać, za sprawą pompowania pornografii do Sieci.

Czy to jest uniwersalne zjawisko? Wystarczy, że branża XXX zainteresuje się jakąś technologią czy produktem i są one skazane na sukces? Raczej nie - przypomnę, że kilka lat temu nakręcany był temat konsumpcji treści w 3D, trójwymiaru, który miał trafić pod każdą strzechę. Szybko pojawiły się opinie, że dojdzie do tego, bo pomoże branża porno. I co? I nic. Podobnie było z Google Glass, okulary miały się stać bardzo popularne dzięki treściom dla dorosłych. Znowu pudło. Takich przykładów można pewnie podać więcej, podejrzewam, że znajdziemy je w przywołanej książce. Jeśli badania zostały sensownie przeprowadzone i autor zebrał sporo materiałów, to obalonych może zostać wiele mitów, jednocześnie czytelnik poszerzy swoją wiedzę o tym ciekawym mariażu. Dowie się, że nie tylko armia ciągnie wózek cywilizacyjny...

Taką wiedzę warto nabyć chociażby dla zrozumienia zmian, jakie wkrótce mogą zajść. Rozwija się branża robotyki, ostatnio progres przyspiesza i coraz częściej wspomina się o tym sektorze w kontekście biznesów erotycznego i pornograficznego, mowa również o prostytucji. Podobnie jest z rzeczywistością wirtualną - pojawiają się głosy przekonujące, że to wypali tylko wtedy, gdy weźmie się za to seksbiznes. Głupie podejście bez oparcia w rzeczywistości i historii? Na podstawie dostępnych materiałów można z tym chyba polemizować...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

pornorozwój technologiczny