Rośnie głód na aplikacje - rośnie i ich cena

Badania przeprowadzone przez Gene Munstera z banku inwestycyjnego Piper Jaffray wskazują, że bardzo poważnie rośnie konsumpcja aplikacji mobilnych na urządzeniach Apple. W minionym roku statystyczny posiadacz jednego z modeli kompatybilnych z App Store pobrał 51 programów. Obserwując obecne trendy, w 2011 ta liczba ma wzrosnąć aż o 61%, do 83.

Według Munstera, obecnie 1 na 6 z pobieranych aplikacji należy do płatnych, co by wskazywało na średni wydatek 13-14 euro w przeliczeniu na każde urządzenie (licząc, że kupujemy niemal wyłącznie te najtańsze).

ASP (średnia cena sprzedaży) na App Storze zaczęła po ubiegłorocznym spadku rosnąć - w skali rok do roku jest to 14% w górę do obecnego poziomu 1,44$. Mimo to, wciąż aż 82% wszystkich dostępnych aplikacji jest darmowych - jedynie za co piątą należy zapłacić. Należy jednak wziąć pod uwagę, że nie są tu zliczane mikropłatności wewnątrz programów, także wszystkie choćby gry z modelu freemium wypadły z tych wyników - a jest ich coraz więcej (ściągamy podstawę za darmo, później płacimy za dodatkowe obowiązkowe lub nie bonusy z poziomu appki). Wzrost cen zrzucany jest na karb pojawienia się programów w wersji HD dedykowanych iPadom - te z reguły są nieco droższe niż mniejsze wersje.

Przy okazji warto wspomnieć kilka liczb - na App Storze znajduje się ok. 425 tysięcy aplikacji w porównaniu do 200 tysięcy na Android Market. Jeśli chodzi o ilość pobrań, to Apple ma wciąż sporą przewagę - przeszło 15 miliardów w stosunku do 4.5 konkurencji Google.