Artykuł sponsorowany

Robot koszący skutecznie zadba o trawnik w twoim ogrodzie

Kamil Świtalski
Robot koszący skutecznie zadba o trawnik w twoim ogrodzie
12

Roboty sprzątające znają już niemal wszyscy. W ostatnich latach dzielnie odkurzają i mopują podłogi domów i mieszkań użytkowników na całym świecie. Tak kolorowo nie jest jednak w przypadku robotów wspomagających nas przy pracach w ogrodzie. Ktoś coś słyszał, ktoś coś wie — ale wyobrażenia na ich temat są rozmaite. Dlatego warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań związanych z tym, co potrafi robot koszący na przykładzie kompaktowego Gardena Sileno minimo. Jak działa, czy i w jaki sposób trzeba przygotować ogród, a także czy jest on w stanie zastąpić tradycyjną kosiarkę?

Niewielki robot koszący, który zadba o twój ogród

Gardena Sileno minimo to nowe urządzenie w rodzinie robotów ogrodowych firmy. Powstało z myślą o niewielkich przestrzeniach, idealnie da sobie radę z trawnikami do 500 metrów kwadratowych. Wielu użytkowników sceptycznie podchodzi do idei łączenia urządzeń smart z siecią WiFi — doskonale rozumiem te obawy, ale tym razem są one zbędne. Bo mimo, że Gardena Sileno minimo posiada wsparcie mobilnej aplikacji, to komunikuje się z urządzeniami za pośrednictwem protokołu Bluetooth. Takie rozwiązanie wielu pozwoli odetchnąć z ulgą, ale jednak obsługa robota koszącego jest wciąż dziecinnie prosta. Zamiast zestawu skomplikowanych guzików na samej maszynie, wszystko można zrobić za pośrednictwem aplikacji — i jeżeli nie oddalimy się od niego na więcej niż 10 metrów, to spokojnie możemy kontrolować i wydawać polecenia. Z poziomu smartfona możemy także planować kolejne prace ogrodowe i zlecić ich automatyzację. Idealne w swojej prostocie, zaoszczędzony dzięki temu czas możemy więc poświęcić na inne aktywności!

Jak działa robot koszący?

Gardena Sileno minimo — podobnie jak i starsze rodzeństwo — z założenia mają pracować każdego dnia. Dzięki niewielkim ścinkom trawy nie trzeba ich grabić i wyrzucać — stanowią one naturalny nawóz. Przyjemne z pożytecznym: dla właścicieli ogrodów oznacza to jeszcze mniej pracy, ale pozwoli to również zaoszczędzić na nawozach oraz wodzie. Jeżeli obawiacie się, że wasza wiedza na temat ogrodnictwa jest zbyt mała, to technologia przychodzi tutaj z pomocą. System SensorControl dopasuje częstotliwość cięcia do wzrostu trawy, zaś funkcja Spot Cutting zadba o intensywniejsze cięcia w miejscach trudno dostępnych oraz wszędzie tam, gdzie trawa rośnie bardziej intensywnie. Robot natrafiając na takie miejsce przechodzi w tryb poruszania się „po spirali” bardzo dokładnie wykaszając taki obszar.Rozwiązanie umożliwiaja cięcie pod przeszkodami, np. meblami ogrodowymi czy trampoliną. Ochronę przed wypadkami zapewniają czujnik zderzeniowy oraz czujnik podnoszenia. Ten pierwszy dba o efektywne omijanie przeszkód, drugi zaś natychmiast zatrzyma noże, gdy tylko robot zostanie uniesiony. Górki także nie stanowią dla niego przeszkody — robot koszący poradzi sobie na terenie pochyłym do 25%. Jego cicha praca (raptem 57 dbA) sprawia, że nie będzie on nikomu przeszkadzał nawet w leniwą niedzielę.

O tym, że sprzęt poradzi sobie idealnie w letnie, słoneczne, dni — jest jasne. A co przy załamaniach pogody? Spokojnie, tutaj też nie trzeba się obawiać. Dzięki wodoszczelnej obudowie, robot jest w stanie wykonywać swoją pracę nawet w deszczu — a późniejsze doprowadzenie go do ładu to kwestia solidnego spłukania wężem ogrodowym, które również mu niestraszne. Czujniki mrozu wstrzymają koszenie, gdy temperatura podłoża zacznie zbliżać się do zera — co pozwoli skutecznie ochronić trawnik.

Brzmi jak z bajki, ale... jak przygotować ogród do pracy z małym robotem koszącym?

Tworząc swój ogród nie planowaliście go pod roboty koszące? Nie szkodzi! Łatwy montaż przewodu ograniczającego pozwala wyznaczać teren, na którym ma pracować urządzenie. Pozwala to wpuścić robot koszący do ogrodu bez obaw o to, że zostaną zniszczone kwiaty czy inne elementy będące jego częścią. Co istotne: stację ładującą możesz ustawić w miejscu, które Ci odpowiada. Warto też mieć na uwadze, że dzięki kompaktowym rozmiarom — robot koszący Gardena Sileno minimo jest w stanie przebić się przez wąskie przejścia, przy okazji dbając o ich estetykę.

Czy warto zamienić klasyczną kosiarkę na robota koszącego?

Wśród posiadaczy ogrodów coraz częściej pojawia się pytanie czy warto zainwestować w robota koszącego? Czy warto zamienić kosiarkę na robota koszącego? Myślę, że przywołane na wstępie roboty sprzątające wydają się idealną analogią — i kto zasmakował wygody z nimi związanej, ten doskonale wie, jak trudno wrócić do klasycznego sprzątania. W przypadku robotów koszących sprawa wygląda identycznie — a jeśli weźmiemy pod uwagę, że to jeszcze bardziej żmudny i problematyczny proces, to nagle oczywistym staje się, że jest to dobra inwestycja. Co najważniejsze: to inwestycja na lata, która zapewni estetyczny ogród i dodatkowy spokój. Cały czas jednak przewija się też pytanie jaki robot koszący wybrać — tutaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo wszystko zależy od zapotrzebowania... czyli tak naprawdę: wielkości ogrodu. Jeżeli posiadacie ogród do 500 metrów kwadratowych, Gardena Sileno minimo będzie strzałem w dziesiątkę. Zwłaszcza, jeżeli jest on pełny drobnych elementów, które wymagają niewielkiego robota potrafiącego zręcznie ominąć wszelkie przeszkody. Jeżeli zaś macie dużo większy teren — warto rzucić okiem na jego starsze rodzeństwo, o którym więcej przeczytacie na oficjalnej stronie producenta.

Robot koszący: wygoda i komfort dla każdego!

Roboty koszące to nowa kategoria produktów, która podbija serca właścicieli ogrodów. Łatwe w instalacji, wyręczające w jakże żmudnym zajęciu jakim jest koszenie trawy. Jeżeli czujecie się zmęczeni wieloma godzinami poświęcanymi dbaniem o trawnik - jest to sprzęt, który może wprowadzić w życiu zmianę na plus i zapewnić dodatkowe godziny na inne projekty — niekoniecznie w ogrodzie! Robot koszący Gardena Sileno minimo można nabyć w już za 2834 zł — pełne zestawienie ofert znajdziecie na oficjalnej stronie producenta.

Wpis powstał przy współpracy z marką Gardena

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu