Mobile

Research In Motion pójdzie pod młotek? To wcale nie jest tak niedorzeczne, jak brzmi

Kamil Mizera
Research In Motion pójdzie pod młotek? To wcale nie jest tak niedorzeczne, jak brzmi
5

Research In Motion od dawna zmaga się z poważnymi problemami. Choć gotówki w skarbcu nie brakuje, pomysłu na to, w jaki sposób wrócić do czołówki rynku smartfonów już tak. Ratunkiem może być planowany telefon z nową platformą BlackBerry 10, która niedawno została zaprezentowana przez RIM. Co ciekawe...

Research In Motion od dawna zmaga się z poważnymi problemami. Choć gotówki w skarbcu nie brakuje, pomysłu na to, w jaki sposób wrócić do czołówki rynku smartfonów już tak. Ratunkiem może być planowany telefon z nową platformą BlackBerry 10, która niedawno została zaprezentowana przez RIM. Co ciekawe, najnowszy smartfon ma nie mieć fizycznej klawiatury (przynajmniej na początku), co jest widocznym sygnałem nowej linii firmy, próbującej dogonić komórkowy peleton. Nim jednak zobaczymy nowego BlackBerry sieć obiegła zupełnie sensacyjna wiadomość, która może całkowicie zmień obraz tej firmy.

Według ostatnich doniesień, które na razie warto traktować bardziej jako plotkę, niż niezaprzeczalny fakt, RIM może zostać podzielony na dwie linie biznesowe. Jedna, związana z hardwarem miałaby pójść pod młotek, gdy tym czasem druga – software’owa dalej byłaby rozwijana. Brzmi niedorzecznie? Niekoniecznie.

Bez wątpienia największą obecnie siłą Research In Motion są jego usługi i komunikator. BBM, BIS i BES to rdzeń i fundament BlackBerry, hardware to tylko dodatek. Z tym ostatnim RIM średnio sobie w tym momencie radzi, nie jest w stanie zaoferować rynkowi telefonu na miarę obecnych oczekiwań. Zgodnie z ostatnimi wieściami, JP Morgan i RBC Capital, które szykują nową strategię dla firmy, wśród licznych propozycji zasugerowały również podział biznesu.  Gałąź związana z hardwarem miałaby być przycięta i sprzedana, a na potencjalnych kupców wskazuje się Facebooka i Amazon, gdy tymczasem RIM skupiłby się na sprzedaży swoich usług.

Przyjmując na chwilę, że rzeczywiście RIM zostałby częściowo sprzedany, to czy wymienione firmy mogłyby być potencjalnymi

kupcami? Według mnie tak. O smartfonie sygnowanym przez Facebooka mówi się od bardzo dawna: technologia i patenty z RIM na pewno by firmie Zuckerberga nie zaszkodziły. Jednak również w sieci można znaleźć doniesienia, że także Amazon rozważa wydanie własnego telefonu (fajna moda, nie?). Zapewne nie zabrakłoby chętnych do kupienia części Research In Motion.

Na razie jednak do tej informacji warto podejść ze sporą rezerwą. Nie po to RIM tworzy nowy system i pracuje nad nowym modelem smartfona, aby jeszcze przede jego premierą wszystko sprzedawać (nowa strategia firmy ma być znana przed końcem lata). Firma ma wciąż spory potencjał, który może wykorzystać do walki o rynek. Niemniej jednak nie byłbym szczególnie zdziwiony również takim obrotem sytuacji. W końcu nie tak dawno Motorola sprzedała część swojego biznesu Google. Jeżeli nowy BlackBerry okaże się niewypałem, to taki przebieg wypadków jest całkiem możliwy. Lepiej sprzedać część, niż pójść na dno, jako całość.

Warto przy tej okazji zauważyć, jak ogromna zmiana zaszła w tej branży. Firmy, które od lat produkowały i sprzedawały telefony po woli są wyprzedawane firmom związanym z softwarem i Internetem. Za smartfonowy biznes wziął się Google, panuje go Facebook, być może Amazon, a Microsoft, choć na razie tylko dostarcza system mobilny, to już po premierze Surface widać, że zmienia zupełnie podejście i być może również ta firma pokusi się o własnego smartfona. Robi się naprawdę ciekawie.

Jak Wam się wydaje, czy częściowa sprzedaż RIM, byłaby dla tej firmy ratunkiem czy gwoździem do trumny?

Fota [1],[2]

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

BlackBerry