Google

Rekomendacje treści Google+ to świetny pomysł. Ale, czy mobilni czytelnicy będą ich używać?

Tomasz Popielarczyk
Rekomendacje treści Google+ to świetny pomysł. Ale, czy mobilni czytelnicy będą ich używać?
3

Google ma pomysł na to, jak jeszcze skuteczniej przeniknąć ze swoją społecznościową platformą do świadomości internautów. Tym razem na celownik bierze tych mobilnych, którzy na ekranach swoich urządzeń będą mogli znaleźć informacje o najczęściej "plusowanych" artykułach wybranej witryny. Google+...

Google ma pomysł na to, jak jeszcze skuteczniej przeniknąć ze swoją społecznościową platformą do świadomości internautów. Tym razem na celownik bierze tych mobilnych, którzy na ekranach swoich urządzeń będą mogli znaleźć informacje o najczęściej "plusowanych" artykułach wybranej witryny.

Google+ jest miejscem, gdzie z ogromną chęcią włączam się w dyskusje i polecam wartościowe treści. Właściwie robię to częściej niż na którejkolwiek innej platformie (nie licząc Twittera, który pobiera posty z G+). Społeczność serwisu, a przynajmniej ta, którą mam w swoich kręgach, to w znacznej mierze aktywna część internetu, od której można dowiedzieć się czegoś interesującego oraz podzielić poglądami. Nie ma tu żadnych kotów, zdjęć bobasów, jedzenia itp. - a już na pewno nie tyle, ile można znaleźć w innych miejscach. Do czego zmierzam? Do ukazania sensu nowego tworu Google, czyli mobilnych rekomendacji treści.

Idea nowej usługi jest dość prosta. Przeglądając wybraną witrynę na tablecie lub smartfonie w pewnym momencie przy dolnej krawędzi wyświetlony zostanie charakterystyczny pasek. Po jego naciśnięciu ukaże mi się kilka (w moim przypadku pięć) artykułów z tego miejsca, które zdobyły największą liczbę plusów od użytkowników Google+ (czyli mówiąc wprost - były najczęściej doceniane i polecane dalej). Zawartość listy zmienia się w zależności od tego, jaki artykuł czytamy, a więc działa tutaj też algorytm dopasowujący treści o podobnej tematyce. Dodatkowym atutem jest informacja o tym, które osoby z naszych kręgów dawały plusy wybranym pozycjom (oczywiście w tym celu musimy być zalogowani na koncie Google).

Pomysł nie jest nowy. Rekomendacje treści najczęściej polecanych przez użytkowników ma już m.in. Facebook. Tam przybiera to formę boksu, w którym wyświetlana jest lista linków. Co jednak istotne, nie jest on mobilny, co znacząco zawęża jego użyteczność. Rozwiązanie kalifornijskiej firmy jest dedykowane przede wszystkim tym, którzy przeglądają stronę za pomocą swoich gadżetów.

Google+ coraz aktywniej przenika do internetu. Pierwszym krokiem było udostępnienie możliwości logowania za pomocą swojego profilu w serwisie, a teraz rusza machina integrująca strony generujące treści z informacjami o ich rekomendowaniu. Plany są podobno bardzo ambitne i Google+ Sign-In trafić do blisko 50 dużych serwisów. O wdrażaniu rekomendacji na razie nic więcej nie wiadomo, ale Google zapewnia, że kod odpowiedzialny za ich integrację ma mieścić się w zaledwie jednej linijce. Myślę, że nie zaszkodziłoby też , gdyby Google wprowadził to rozwiązanie na desktopach, choć tu prawdopodobnie będzie ciężko rywalizować z narzędziami oferowanymi przez Facebooka.

Więcej informacji o implementacji nowego narzędzia można znaleźć na stronie dla developerów.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu