Przyznam, że sprytnie to zostało zrobione. Najpierw drobne zmiany w kontaktach, wyświetlanie ostatnich wpisów na Google Plus, ostatnie zdjęcia, coby się przyzwyczaić do grafiki po prawej i w końcu reklamy graficzne. Prawie umknęło to dziś mojej uwadze, jednak kliknąłem i oto mam banery reklamowe na Gmailu.
Po kliknięciu more, ukazały się trzy reklamy.

Jeszcze większe zaskoczenie spotkało mnie po kliknięciu w poszczególne pozycje.

Można je zachować w skrzynce odbiorczej, pochwalić się nimi znajomym i o dziwo usunąć, podobno już się nie pojawią, ale akurat tylko te. Usunąłem je, przyjdzie mi poczekać na następne, ale jeszcze nie wiem czy chcę na nie czekać… To na czym wyrósł Gmail, nieinwazyjne, tekstowe reklamy, powoli odchodzi w zapomnienie.
Więcej z kategorii Google:
- Jak przenieść zdjęcia iCloud do innej usługi? Apple udostępnia specjalne narzędzie
- Zdjęcia Google wkrótce zaserwują jeszcze więcej pięknych wspomnień
- Prawo okazało się silniejsze od korporacji. Koniec rollercoastera pt. Google i Facebook vs. Australia
- Pixel 5a jak Pixel 4a 5G, zmiany są kosmetyczne, ale to dobra wiadomość
- Google Pixel pomógł uratować nieprzytomnego mężczyznę z przewróconego spychacza