Ciekawostki technologiczne

Pytaliście o smart prezerwatywy - jest szansa, że trafią na rynek

Maciej Sikorski
Pytaliście o smart prezerwatywy - jest szansa, że trafią na rynek
18

Często piszemy o smart przedmiotach - firmy dodają elektronikę do kolejnych elementów naszej rzeczywistości, Internet Rzeczy szybko się rozbudowuje. Pod wpisami z tego gatunku pytacie czasem w żartach, czy będą np. inteligentne prezerwatywy. Okazuje się, że to całkiem prawdopodobne. Nie dostaną chip...

Często piszemy o smart przedmiotach - firmy dodają elektronikę do kolejnych elementów naszej rzeczywistości, Internet Rzeczy szybko się rozbudowuje. Pod wpisami z tego gatunku pytacie czasem w żartach, czy będą np. inteligentne prezerwatywy. Okazuje się, że to całkiem prawdopodobne. Nie dostaną chipów (na razie), ale mogę się okazać bardzo pożyteczne. A wszystko za sprawą kilku nastolatków.

Podejrzewam, że ta informacja mogłaby wywołać zgorszenie, może nawet białą gorączkę w niektórych środowiskach funkcjonujących w polskiej przestrzeni publicznej: jest prezerwatywa, są choroby weneryczne, a w końcu trzech chłopców w wieku 13-14 lat. Do tego ciemnej karnacji i noszących imiona oraz nazwiska, które z typowymi Brytyjczykami/Europejczykami mają chyba niewiele wspólnego. Zgroza. Zresztą, w Wielkiej Brytanii niektórzy pewnie też dostali palpitacji serca, gdy o tym usłyszeli.

Wspomniani chłopcy wzięli udział w konkursie TeenTech Awards i zgarnęli nagrodę (1000 funtów, spotkanie z członkiem rodziny królewskiej) w kategorii Future of Health. Ich projekt zakłada unowocześnienie prezerwatyw - znalazłaby się na nich warstwa przeciwciał, które miałyby pomóc wykrywać antygeny chorób przenoszonych drogą płciową. Gdyby taka choroba została wykryta, prezerwatywa zmieniałaby kolor. Co ciekawe, do konkretnej choroby należałby konkretny kolor. To byłby test dla obu stron.

Chłopcy nie stworzyli jeszcze prezerwatywy - na razie przedstawili plan, ale ponoć zainteresowała się nim już jakaś firma działająca w tym biznesie. Kto wie, może uda się zrealizować projekt? Przypomnę tylko, że na badania nad nowym typem prezerwatywy pieniądze wykłada fundacja Gatesów, więc nie byłbym zdziwiony, gdyby i tutaj pojawił się jakiś grant. Warto wspomnieć, że inspiracji młodzieńcy szukali w Internecie - potrzebny był im jakiś problem do rozwiązania, by wziąć udział w konkursie, w Sieci ktoś wspomniał o prezerwatywach zmieniających kolor, uczniowie powiązali to z badaniami.

Czy realizacja pomysłu jest możliwa? Teoretycznie podobno tak, ale wymaga to wielu badań i testów - substancje użyte w prezerwatywie nowego typu nie mogą być szkodliwe. Jeżeli jednak pojawi się sponsor i chęć dopięcia projektu, to pewnie zostanie on zrealizowany. Bardziej zastanawia to, czy ludzie korzystaliby z takich zabezpieczeń? Możliwe, że nosiciele chorób wiedząc o takim "detektorze" celowo rezygnowaliby całkowicie z prezerwatywy. A to raczej do niczego dobrego nie prowadzi. Pożyjemy, zobaczymy.

Foto: Many colourful condoms in a pile via Shutterstock

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Wielka BrytaniaChoroby