Gry

PUBG Project Thai, czyli jak wykorzystać potencjał rynku gier w Tajlandii.

Artur Janczak
PUBG Project Thai, czyli jak wykorzystać potencjał rynku gier w Tajlandii.
5

Część osób pewnie nie wie, że wartość rynku związanego z grami wideo w Tajlandii szacuje się na 692 miliony dolarów. Tym samym, państwo to zajmuje 20 pozycję w rankingu najbardziej wartościowych krajów na świecie. Mowa oczywiście o przychodach ze sprzedaży gier. Niestety, nie wszystkie gry są w stanie dobrze wykorzystać potencjał, jaki drzemie w tym regionie. Przyczyną tego stanu rzeczy są słabe konfiguracje sprzętowe graczy. Większość osób korzysta z komputerów o niskiej mocy, przez co bardziej wymagające tytuły nie są aż tak popularne, jak w innych miejscach. Na pewno nie brakuje tam ludzi, którzy w domach mają odpowiedniego peceta, ale z całej liczby grających są oni w mniejszości. Dlatego też twórcy PUBG postanowili wyjść swoim fanom w Tajlandii naprzeciw i stworzyli budżetową wersję swojej gry.

PUBG Project Thai to odpowiedź na potrzeby rynku

Samej gry chyba nie trzeba dokładnie przedstawiać. Playerunknown's Battlegrounds to jeden z najpopularniejszych przedstawicieli gatunku Battle Royale, gdzie zwycięzcą pozostaje ostatni żywy gracz na placu boju. Tytuł ten odniósł w zeszłym roku ogromny sukces, przyciągając miliony ludzi z całego świata. Obecnie można w niego zagrać na PC i Xbox One, a jeśli wierzyć plotkom, już niebawem też na PlayStation 4. Nie można też zapomnieć o wersji na urządzenia mobilne. Nie zmienia to jednak faktu, że produkcja ta nie jest najlepiej zoptymalizowana.

Po dziś dzień wielu graczy miewa problemy z płynnością, lagami i innymi utrudnieniami. Mimo swoich wad gra trzyma się całkiem nieźle na rynku, a akcja FIXPUBG chyba powoli spełnia swoją funkcję. Omawiany battle Royale staje się coraz bardziej dopracowany, choć jeszcze daleko mu do poziomu, który zaoferowała beta Blackout, a o Fortnite nie ma co nawet wspominać. Twórcy, wiedząc o „ciężkości” swojej produkcji na PC postanowili stworzyć specjalną wersję jedynie dla Tajlandii. Tym właśnie jest Project Thai. Specjalnie przygotowaną wersję Playerunknown's Battlegrounds, w którą mogą grać fani z tego kraju.

Wymagania rekomendowane:

CPU: Intel Core i5 2,8 gHz
RAM: 8GB
Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 660 lub AMD Radeon 7870
HDD: 4GB

Wymagania minimalne:

CPU: Intel Core i3 2,4 gHz
RAM: 4GB
Karta graficzna: Intel HD 4000
HDD: 4GB

Dla porównania wymagania zwykłej edycji, którą każdy może znaleźć i zakupić na platformie Steam.

Wymagania zalecane:

CPU: Intel Core i5-6600K / AMD Ryzen 5 1600
RAM: 16 GB RAM
Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 1060 3GB lub AMD Radeon RX 580 4GB
HDD: 30GB

Wymagania minimalne:

CPU: Intel Core i5-4430 / AMD FX-6300
RAM: 8 GB RAM
Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 960 2GB lub AMD Radeon R7 370 2GB
HDD: 30GB

Jednorazowa akcja, czy test planu na przyszłość?

Różnice widać gołym okiem. Na ten moment omawiana wersja dla Tajlandii jest w fazie testów, ale najprawdopodobniej zadebiutuje na tym rynku na stałe. Deweloper podkreśla, że jest to jedyny taki eksperyment i nie planują tego typu przedsięwzięć nigdzie indziej. Oczywiście, w tej chwili twórcy poświęcają uwagę Project Thai, ale również PUBG na konsolach i sprzęcie z androidem oraz iOS na pokładzie. Wydawanie edycji budżetowej na wiele krajów mogłoby być dla nich zgubne, gdyż nie dałoby się tego wszystkiego odpowiednio kontrolować. Gracze z Tajlandii mają powody do radości. Bazując na danych z raportu NEWZOO wspomniany rynek jest na tyle atrakcyjny, że warto stworzyć specjalną wersję PUBG tylko pod niego. Gameplay z tego “budżetowego” battle royale macie poniżej.

Co z wersją dla reszty świata?

Cieszę się, że ktoś podejmuje tego typu kroki. Doskonale zdaję sobie sprawę, że chodzi tutaj przede wszystkim o pieniądze, ale jeśli kilkanaście milionów osób będzie mogło na tym skorzystać, to czemu by nie? Jest zainteresowanie, to trzeba sprostać wyzwaniu i dostosować się do warunków, jakie panują w takim miejscu, jak Tajlandia. Najwidoczniej ilość graczy posiadająca słabe komputery jest tak duża, że warto było zainwestować i stworzyć odrębny produkt.

Ja natomiast czekam na kolejne zmiany, jakie zostaną wprowadzone do PUBG. Celowo robię sobie regularne przerwy od tej produkcji, aby łatwiej mi było zauważyć to, co zostało wdrożone. Jest lepiej, a nawet dużo lepiej niż pół roku temu, ale do ideału jeszcze daleka droga. Czekam na jakiś większy update, który zadowoli nie tylko mnie, ale i większość fanów tej marki. Sam potrafię być dla niej łaskawy, bo gra wciągnęła mnie na całego, ale nie każdy jest tak pobłażliwy. Niebawem będzie okazja sprawdzić tryb rankingowy, który ma szansę być powiewem świeżości w tym tytule.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu