Mobile

Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. PUBG Mobile z wersją 1.0

Piotr Kurek
Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. PUBG Mobile z wersją 1.0
7

Epic walczy z Apple, Fortnite znika z App Store i gracze mobilni mają problem, by zagrać w swoją ulubioną grę Battle Royale na urządzeniach z iOS. Skorzystać może na tym PUBG, który właśnie dostał potężną aktualizację.

PUBG kontra Fortnite. Od samego początku obie gry walczyły o użytkowników mobilnych. Jedni wolą bardziej realistyczne wrażenia z PUBG, inni chętniej sięgają po komiksową zabawę z możliwością budowania mniej lub bardziej skomplikowanych konstrukcji oferowaną przez Fortnite. I choć oba tytuły trafią w gusta różnych graczy, nie da się ukryć, że są na szczycie. Teraz PUBG ma szansę wygrać na konflikcie Epic Games z Apple i publikuje największą aktualizację.

Zobacz też: To najlepszy battle royale na smartfony. Recenzja PUBG Mobile

PUBG przez lata znajdował się w fazie rozwojowej. O czym świadczy np. fakt, że działała ona na wersji 0.x. Żadna z dotychczasowych aktualizacji nie wprowadzała tak daleko idących zmian, by mogły spowodować przeskok na wersję powyżej 0. To się zmienia wraz z najnowszą aktualizacją. Twórcy, choć planowali już to wcześniej, wykorzystują problemy Fortnite na iOS i udostępniają nową odsłonę PUBG, z odświeżoną mapą Erangel. Po pobraniu najnowszej łatki, zmiany są widoczne od razu. Nowe, ładniejsze środowisko, zmienione budynki, czy przemodelowane lokacje — wszystko ma sprawić, że zabawa w nowe PUBG będzie jeszcze lepsza i wciągająca. Największe zmiany dotknęły trzy ważne lokalizacje — elektrownię Mylta, kamieniołomy i więzienie. Te zostały rozbudowane i zyskały dodatkowe punkty z zasobami, co umożliwi graczom szybsze dostosowanie się do ciągle zmieniających się warunków w czasie potyczek. Dodano nowe elementy otoczenia, w tym okopy, drewniane barykady, porzucone wraki czołgów i inne konstrukcje służące idealnie jako osłony oddające klimat prawdziwych pól bitwy.

PUBG kontra Fortnite. Od samego początku obie gry walczyły o użytkowników mobilnych. Jedni wolą bardziej realistyczne wrażenia z PUBG, inni chętniej sięgają po komiksową zabawę z możliwością budowania mniej lub bardziej skomplikowanych konstrukcji oferowaną przez Fortnite. I choć oba tytuły trafią w gusta różnych graczy, nie da się ukryć, że są na szczycie. Teraz PUBG ma szansę wygrać na konflikcie Epic Games z Apple i publikuje największą aktualizację.

Zobacz też: To najlepszy battle royale na smartfony. Recenzja PUBG Mobile

PUBG przez lata znajdował się w fazie rozwojowej. O czym świadczy np. fakt, że działała ona na wersji 0.x. Żadna z dotychczasowych aktualizacji nie wprowadzała tak daleko idących zmian, by mogły spowodować przeskok na wersję powyżej 0. To się zmienia wraz z najnowszą aktualizacją. Twórcy, choć planowali już to wcześniej, wykorzystują problemy Fortnite na iOS i udostępniają nową odsłonę PUBG, z odświeżoną mapą Erangel. Po pobraniu najnowszej łatki, zmiany są widoczne od razu. Nowe, ładniejsze środowisko, zmienione budynki, czy przemodelowane lokacje — wszystko ma sprawić, że zabawa w nowe PUBG będzie jeszcze lepsza i wciągająca. Największe zmiany dotknęły trzy ważne lokalizacje — elektrownię Mylta, kamieniołomy i więzienie. Te zostały rozbudowane i zyskały dodatkowe punkty z zasobami, co umożliwi graczom szybsze dostosowanie się do ciągle zmieniających się warunków w czasie potyczek. Dodano nowe elementy otoczenia, w tym okopy, drewniane barykady, porzucone wraki czołgów i inne konstrukcje służące idealnie jako osłony oddające klimat prawdziwych pól bitwy.

PUBG korzysta na konflikcie Epic Games i Apple i ma szansę przyciągnąć graczy Fortnite. Wersja 1.0 już dostępna!

Aktualizacja dotknęła także mapę Livik, choć tak daleko idących zmian co w przypadku Erangel, nie uświadczycie. Tu skupiono się przede wszystkim na nowych teksturach, poprawkach graficznych i dużo lepszej optymalizacji. Nie zapomniano jednak o samej rozgrywce na Livik. Nowa strzelba, regulacja dostępnych broni i poprawki związane z balansem rozgrywki. Jednocześnie otrzymaliśmy rozpiskę na kolejne miesiące — w tym popularny tryb związany z Halloween. 23 października do PUBG powróci Infection Mode z zombie i nowymi elementami dekoracyjnymi.

Zobacz też: Akcja z Fortnite jest żałosna – i bazuje na najniższych instynktach

PUBG ma teraz szansę przyciągnięcia graczy z iPhone’ami i iPadami, którzy do tej pory skupiali całą swoją uwagę na Fortnite. I tu dochodzimy do ciekawej sytuacji. Jakby nie patrzeć, za Fortnite i PUBG (także w wersji Mobile) stoi jedna firma — Tencent. Chiński gigant ma 40% udziałów w Epic Games i odpowiada też za PUBG. Jednak do Epic Games ma spore problemy z Apple i nic nie wskazuje, by sytuacja szybko się zmieniła — wszystko zależy od decyzji sądu w sprawie przywrócenia Fortnite do App Store. Jak zwykle chodzi o oskarżenia o monopol, nieuczciwe praktyki stosowane przez Apple, jednak wiadomo, że tak naprawdę rozchodzi się o pieniądze — i to bardzo duże. Epic nie chce się dzielić przychodami ze sprzedaży dodatków, a Apple nie chce dawać darmowego dostępu do całej infrastruktury App Store. Czeka nas ciekawy czas i kolejne spory. Nie dziwi więc fakt, że inni mają szansę na tym skorzystać.

PUBG korzysta na konflikcie Epic Games i Apple i ma szansę przyciągnąć graczy Fortnite. Wersja 1.0 już dostępna!

Aktualizacja dotknęła także mapę Livik, choć tak daleko idących zmian co w przypadku Erangel, nie uświadczycie. Tu skupiono się przede wszystkim na nowych teksturach, poprawkach graficznych i dużo lepszej optymalizacji. Nie zapomniano jednak o samej rozgrywce na Livik. Nowa strzelba, regulacja dostępnych broni i poprawki związane z balansem rozgrywki. Jednocześnie otrzymaliśmy rozpiskę na kolejne miesiące — w tym popularny tryb związany z Halloween. 23 października do PUBG powróci Infection Mode z zombie i nowymi elementami dekoracyjnymi.

Zobacz też: Akcja z Fortnite jest żałosna – i bazuje na najniższych instynktach

PUBG ma teraz szansę przyciągnięcia graczy z iPhone’ami i iPadami, którzy do tej pory skupiali całą swoją uwagę na Fortnite. I tu dochodzimy do ciekawej sytuacji. Jakby nie patrzeć, za Fortnite i PUBG (także w wersji Mobile) stoi jedna firma — Tencent. Chiński gigant ma 40% udziałów w Epic Games i odpowiada też za PUBG. Jednak do Epic Games ma spore problemy z Apple i nic nie wskazuje, by sytuacja szybko się zmieniła — wszystko zależy od decyzji sądu w sprawie przywrócenia Fortnite do App Store. Jak zwykle chodzi o oskarżenia o monopol, nieuczciwe praktyki stosowane przez Apple, jednak wiadomo, że tak naprawdę rozchodzi się o pieniądze — i to bardzo duże. Epic nie chce się dzielić przychodami ze sprzedaży dodatków, a Apple nie chce dawać darmowego dostępu do całej infrastruktury App Store. Czeka nas ciekawy czas i kolejne spory. Nie dziwi więc fakt, że inni mają szansę na tym skorzystać.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu