Mobile

Project Phire, czyli kolejny krok na drodze do niezniszczalności wyświetlaczy

Tomasz Popielarczyk
Project Phire, czyli kolejny krok na drodze do niezniszczalności wyświetlaczy
17

Szkło Gorilla Glass nie ma sobie równych, jeśli chodzi o ochronę wyświetlaczy w naszych smartfonach i tabletach przed zarysowaniami. Trudno mieć do niego jakiekolwiek zastrzeżenia - sprawdza się po prostu dobrze. A co gdybym Wam powiedział, ze może być jeszcze lepiej? Taki ma być Project Phire, n...

Szkło Gorilla Glass nie ma sobie równych, jeśli chodzi o ochronę wyświetlaczy w naszych smartfonach i tabletach przed zarysowaniami. Trudno mieć do niego jakiekolwiek zastrzeżenia - sprawdza się po prostu dobrze. A co gdybym Wam powiedział, ze może być jeszcze lepiej?

Taki ma być Project Phire, nowa technologia, nad którą prace właśnie ogłosiła firma Corning. Jest to odpowiedź na rosnące zagrożenie drugiej strony - szafirowe szkło, gdzie podatność na zarysowania jest właściwie bezkonkurencyjna. Problemem szafiru jest jednak niewielka odporność na potłuczenie, a tu prym wiedzie Gorilla Glass 4. Ideałem byłoby połączenie atutów obu tych rozwiązań, prawda? O tym samym pomyśleli inżynierowie Corning.

Nowe rozwiązanie miałoby trafić na rynek jeszcze w tym roku. Twórcy nie ujawniają jednak szczegółów dotyczących debiutu. Nie wiadomo również, czy będziemy mieli do czynienia z marką Gorilla Glass generacji 5., czy może zupełnie inną, świeżą marką. Pewnym jest natomiast, że Project Phire będzie technologią znacznie tańszą w produkcji i wdrażaniu niż szafir, który wywołał tyle szumu w 2014 roku. Można się było spodziewać, że Corning nie spocznie na laurach. Zainteresowanie szafirowymi szkłami w 2014 roku było zaskakująco duże, i choć w rezultacie przełożyło się to tylko na kilka smartfonów, w których zastosowano tę technologię, to pozycja Gorilla Glass była zagrożona.

Co ciekawe, zaledwie kilka miesięcy temu zadebiutowała Gorilla Glass 4, która ma charakteryzować się bardzo wysoką odpornością zarówno na zarysowania jak i upadki. W testach laboratoryjnych smartfony z tym szkłem spadały z wysokości 1 m i w 80 proc. przypadków wychodziły z tego bez szwanku. Co najważniejsze, nowe szkło miało zaledwie 0,3 mm grubości (w przypadku Gorilla Glass 3 było to 0,7 mm, a więc postęp jest duży). Czwarta generacja szkła od Corning trafiła póki co do nielicznych urządzeń - m.in. Samsungów Galaxy Note 4 oraz Galaxy Alpha.

Podatność na uszkodzenia to obok baterii jedna z kluczowych kwestii, która powinna być priorytetowa dla producentów. Na dłuższy czas pracy naszych gadżetów póki co nie mamy co liczyć, ale może w końcu nie będziemy obawiali się upadających smartfonów i tabletów. Pisałem o tym w felietonie w lipcu 2014 r., przytaczając historię z moim LG G2, który właśnie z wysokości 1 m spadła na chodnik i skończył w serwisie, gdzie konieczna była całkowita wymiana wyświetlacza. Z drugiej strony, zastanawia mnie, czy taki postęp będzie na rękę producentom, dla których przecież wszelkie naprawy potłuczonych ekranów są dodatkową okazją do zarobku.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu