Sieci neuronowe i sztuczna intelifencja napędzające Prisma pozwalają osiągać rezultaty, które niejednokrotnie przewyższają oczekiwania użytkowników. Ze zwykłych zdjęć tworzone są naprawdę ciekawe grafiki, a wszystko dzięki anazlizie dzieł malarskich i zastosowaniu użytych tam efektów. Mogłoby się wydawać, że Istagram czy VSCO mają twardy orzecz do zgryzienia – nie zdziwiłbym się, gdy wkrótce jednak z tych aplikacji zyskała podobne filtry.
Dostępna początkowo tylko na iOS aplikacja trafiła również do Google Play, co odbiło się na jej wydajności. Wszystko za sprawą zależności od serwerów, które odpowiedzialne są za przetwarzanie zdjęć. Użytkownicy Windows Phone oraz Windows 10 Mobile (nie, Microsoft nie zmienia nazwy systemu) musieli obejeść się smakiem, jak to zazwyczaj bywa, ale równie często do gry wkraczają inni wykrozystując istniejące zapotrzebowanie. Właśnie dlatego powstała aplikacja Vinci.
Działa ona dokładnie tak samo jak wszystkie inne aplikacje oferujące filtry na zdjęcia. Po jej uruchomieniu mamy możliwość wykonania fotki lub wczytania już tych w pamięci urządzenia, zaś nastepnym krokiem jest wybranie jednego z kilku nastu filtrów (co ciekawe, jeden z nich nazywa się… Prisma). Efekty oglądamy w 1-2 sekundy później, a gotową grafikę można od razu udostępnić w innych aplikacjach lub zapisać na później. Autorzy aplikacji zapowiadają jej dalszy rozwój – dodawane będą nowe filtry oraz funkcje, jak chociażby ta pozwalająca na automatyczne poprawienie fotografii. Warto nadmienić, że za powstanie aplikacji odpowiada rosyjski serwis VKontakte.
Aplikację Vinci pobierzecie za darmo ze Sklepu Windows.
Więcej z kategorii Fotografia:
- Jak przenieść zdjęcia iCloud do innej usługi? Apple udostępnia specjalne narzędzie
- To chyba jedyna subskrypcja, z której nie zrezygnuję. Właśnie wykupiłem droższy pakiet
- Jak pobrać wszystkie fotki ze Zdjęć Google? Jaką inną usługę wybrać?
- Zdjęcia Google z potężną nowością - edycja fotek nie była przyjemniejsza i łatwiejsza
- Te zdjęcia gwiazd i kosmosu są po prostu niesamowite!