Sprzęt

Nie wychodzę z domu bez portfela, bo mi padnie bateria w telefonie

Konrad Kozłowski
Nie wychodzę z domu bez portfela, bo mi padnie bateria w telefonie
33

Coraz więcej osób sposobów na to, by ostatecznie pozbyć się portfela, a tymczasem Woolet wyposaża je w dodatkowe funkcje. Jak się sprawdza portfel z wbudowanym powerbankiem?

Osoby, które korzystają z portfeli i są ciekawe nowych technologii na pewno mają na uwadze działania firm, które takie produkty oferują. Wśród nich jest Woolet z polskimi korzeniami, który od 2016 roku oferuje wiele modeli portfeli z dodatkowymi funkcjami. Oczywiście podstawowe cechy, jak przegródki i skrytki, a także materiały i jakość wykonania są równie istotne, ale jeśli mielibyśmy wybrać jeden z portfeli Woolet to właśnie dla dodatkowych korzyści. Wśród nich od początku prym wiodła łączność Bluetooth i funkcje antykradzieżowre - towarzysząca mu aplikacja notowała ostatnią lokalizację, gdzie było aktywne połączenie i informowała, gdy takowe zostało zerwane. Dzięki temu zniknięcie portfela można szybciej odnotować lub sprawdzić, gdzie mieliśmy go przy sobie ostatni raz.

Nowy portfel Woolet, nowe funkcje

Obecnie w ofercie znajdziemy tego rodzaju portfele, ale pojawiają się też inne propozycje, jak Woolet JUICE Bifold, który ponad łączność Bluetooth posiada wbudowany powerbank. Dysponuje on pojemnością 2600 mAh, co oznacza, że w teorii średnio naładuje raz do pełna akumulator w smartfonie. Jeśli posiadacie telefon ze znacznie pojemniejszym akumulatorem, to oczywiście tej energii nie wystarczy na tyle, by osiągnąć 100%, ale będziecie mogli uratować się w krytycznej sytuacji.

Inteligentny odkurzacz za 649 zł w Lidlu. Sprawdziliśmy SILVERCREST SSRA1

Na co dzień nie zawsze noszę ze sobą portfel, ale... niektóre kwestie wymuszają jego posiadanie przez większość czasu. W moim przypadku więc zapasowy powerbank ma szansę sprawdzić się stosunkowo często, więc należę do tej grupy osób, która może zyskać dodatkowe korzyści. Z portfela z Bluetoothem korzystam z przerwami i rzeczywiście dwukrotnie powiadomienie o rozłączeniu okazał się pomocny. Czy były przypadki, gdy problemy z łącznością niepotrzebnie wszczynały alarm?

Naturalnie, ale nie jest to na tyle problematyczne, bym zamierzał z takiego portfela rezygnować. Używam też taga przy kluczach i sytuacja z przypadkowym wciśnięciem przycisku aktywującego dzwonek zdarza się dość regularnie. Po kilku latach uznałem, że z takimi przypadłościami takiej technologii należy się po prostu pogodzić. O tym, jak działają funkcje Bluetooth w portfelach Woolet przeczytacie w naszych poprzednich recenzjach. np. Woolet Glow czy Woolet 2.0.

Woolet JUICE Bifold z powerbankiem

Sam portfel Woolet JUICE Bifold wykonano ze skóry i wyposażono w sześć pionowych skrytek, cztery poprzeczne oraz dwie duże przegródki. Jedna z nich posiada zamek błyskawiczny i to właśnie tam zmieszczono złącza microUSB i USB. Pierwsze z nich służy do naładowania akumulatora schowanego w portfelu, a druga do podłączenia dowolnego przewodu, za pomocą które naładujemy smaartfon czy... no właśnie: czy do czegoś jeszcze będzie to przydatne?

Po pierwszy dniach spędzonych z portfelem uznałem, że jest on dość spory. Nadal może mieścić się w kategorii "slim" producenta, ale na tle nawet innych produktów Woolet będzie on dość masywny portfelem. Obecność akumulatora i złącza USB sprawia, że całość nabiera rozmiarów, ale w zamian otrzymujemy coś konkretnego, więc myślę, że ta propozycja jest po prostu fair.

Recenzja Samsung Galaxy A21s. W tej półce cenowej nawet sam producent ma lepsze urządzenie

Wracając jednak do przydatności samego powerbanka, to uważam, że częściej posłuży mi on jako ładowarka dla słuchawek bezprzewodowych, aniżeli samego telefonu. Nie zawsze pamiętam naładować etui przed wyjściem, więc te dodatkowe ponad 2,5 tysiąca mAh może zrobić różnice. Należy oczywiście mieć ze sobą odpowiedni przewód, ale to też da się zaaranżować.

Kiedy przyda się powerbank w portfelu?

Raczej nieprędko wrócimy do rzeczywistości, w której spędzamy większość dnia (i nocy?) poza domem, a przecież wtedy najbardziej przydatny byłby poręczny powerbank, który mam zawsze ze sobą, ale i tak uważałbym go za akcesorium, po które sięgnę w ostateczności. W sytuacji, gdy poziom naładowania akumulatora w smartfonie spadnie poniżej 30%, a mnie nie będzie śpieszyło się do domu. W pozostałych okolicznościach postawiłbym na dedykowane urządzenie, czyli powerbank o znacznie większej pojemności i wspierający szybkie ładowanie. Muszę też dodać, że podłączenie przewodu microUSB, by portfelowy akumulator naładować, może sprawić odrobinę kłopotów, jeśli wtyczka będzie zbyt masywna - potrzebna jest możliwie najsmuklejsza.

Samsung One UI 3.0 – nowa, lepsza nakładka na Androida. Lista najciekawszych zmian

Za takie luksusy przyjdzie nam zapłacić

Cena portfela Woolet JUICE Bifold może zwalić niektórych z nóg. Wynosi 879 złotych, choć w zamia dostajemy dobrze wyglądający i elegancki portfel wypakowany elektroniką. Łączy się przez Bluetooth z telefonem i może uchronić nas przed zgubieniem wartościowych rzeczy, a w dodatku posiada powerbank, który posłuży jako ostatnia deska ratunku, gdy zabraknie energii w smartfonie. Jeśli rzeczywiście używacie dziś portfela, to może warto uczynić go czymś więcej, niż tylko nosidełkiem dla kart, dokumentów i banknotów.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu