Gry

Mini poradnik dla początkujących łowców Monster Hunter: World

Artur Janczak
Mini poradnik dla początkujących łowców Monster Hunter: World
3

Monster Hunter: World w końcu zagościł na komputerach osobistych. Z tej oto okazji przygotowałem dla Was mały poradnik dla początkujących łowców. Gra jest pełna wielu mechanik, rozwiązań i specyficznego sterowania. Część z osób może poczuć się zagubiona. Mnogość opcji, system walki i całe zbieractwo zaimplementowane w tym tytule zdezorientowały niejedną osobę. Materiał ma na celu przygotować graczy do wspaniałej wędrówki, która może trwać więcej niż 100 godzin. Sam spędziłem z dziełem Capcomu naprawdę dużo czasu, ale nie żałuję ani minuty. Omawiana produkcja niby przedstawia mini tutoriale praktycznie na każdym kroku, ale czasami bardziej one przeszkadzają swoją nachalnością, niż rzeczywiście coś wyjaśniają. Dlatego też warto zapoznać się z poniższymi radami, aby móc od razu w pełni cieszyć się Monster Hunter na PC.

Wypróbujcie każdą broń

Zaraz na początku zabawy, nie licząc tworzenia postaci i wstępu, będziecie musieli zdecydować się na jakiś przedmiot do walki. Tych jest całkiem sporo i każdym walczy się inaczej. Jeśli postanowiliście złapać za duży miecz dwuręczny, ale mimo to nie czujecie się na siłach, aby machać tym diabelstwem, to zmieńcie go. Wystarczy skorzystać z wielkiej skrzyni w bazie i tam dokonać zmiany. Twórcy dają graczom wszystkie rodzaje broni na pierwszym poziomie. Dlatego nie warto się przejmować, jeśli dany oręż, młot, czy narzędzie nie przypadną Wam do gustu. Nie bójcie się eksperymentować, na pierwszych dwóch lokacjach większość przeciwników nie sprawia większych problemów, więc idealnie jest na nich trenować.

Warto tutaj wspomnieć, że legenda ataków wyświetla się w prawym rogu ekranu. Nie korzystajcie jedynie z dwóch przycisków, kiedy w zanadrzu macie możliwość wykonania skuteczniejszych ciosów. Trzeba wziąć też pod uwagę, że bronie mogą być lekkie, ciężkie, szybkie, na bliską odległość, na daleki dystans i tak dalej. To wszystko definiuje, jak będziecie walczyć. Jeśli wolicie potrenować “na sucho”, to można to również zrobić na specjalnej arenie - Training Ground. To właśnie tam dostaniecie też mnóstwo dobrych wskazówek dotyczących władania konkretną bronią. Tym bardziej zachęcam do sprawdzenia kilku, a najlepiej wszystkich.

Koleżkot to najlepszy kompan

Wszyscy, czy chcą, czy nie chcą, będą przemierzali krainy, pełne niesamowitych stworzeń z wiernym kompanem u boku. Koleżkot, bo tak nazywa się ten zwierz, nie raz uratuje Was z opresji. Warto więc o niego dbać. Podobnie, jak stworzony bohater lub bohaterka, pomocnik zdobywa poziomy, uczy się nowych rzeczy i można zdobyć dla niego uzbrojenie. W zależności od tego, jaki ubiór i broń dla niego wybierzecie, będzie on mógł pomagać na polu walki. Podstawowo, jest w stanie uleczyć naszą postać, ale dając mu na przykład pewną pałkę, ten będzie w stanie ogłuszyć część pomniejszych przeciwników. W innym przypadku uśpi wroga, zdezorientuje go lub sprawi, aby uwaga potwora była skierowana na niego. Mimo, iż nie wygląda jest to naprawdę mocne stworzenie, którego wkład w walkę jest nieoceniony. Wraz z postępami w grze jego możliwości będą coraz większe, tak samo, jak zadawane obrażenia, wytrzymałość i umiejętność częstszego leczenia. Ubierając swojego herosa, nie zapominajcie o Koleżkocie, bo ten to prawdziwy skarb.

Przed wyruszeniem w drogę, należy zjeść obiad

Zanim wybierzecie się na jakiekolwiek zadanie, nieważne czy będzie to zwykła misja fabularna, zlecenie na zebranie 20 grzybów, wydarzenie dla kilku osób, zawsze, ale to zawsze zjedzcie przed nim posiłek. Niby mała rzecz, a dzięki niej nieraz uda Wam się wykonać misję bez większych problemów. Dania serwowane w kantynie, czy to przygotowane własnoręcznie podnoszą statystyki postaci. Chodzi tutaj zarówno o zdrowie, jak i wytrzymałość. Oprócz tego konkretne zestawy mogą wzbogacić herosa o tymczasowe zdolności. Mowa tutaj o wyższej odporności na ataki fizyczne, wzrost siły lub uodpornienie na dane żywioły.

Wraz z postępami grze menu będzie się rozrastać. Na początku wybór jest skromny, ale po pewnym czasie ilość dań zadowoli każdego. Efekty, które dzięki nim dostajemy, nie są wieczne. Po pewnym czasie nasze jedzenie przestanie działać, ale wtedy pojawia się komunikat, że możemy zjeść kolejny posiłek. Niestety, jeśli umrzemy podczas zadania, wszystkie bonusy zostaną wyłączone. Dopóki nie wrócimy do bazy, każdy spożyty po tym fakcie „obiad”, nie będzie dawał już tak korzystnych efektów. Starajcie się nie umierać. Lepiej na chwilę odpuścić danej zwierzynie i się uleczyć, niż stracić podwyższone statystyki.

Zbieraciej wszystko i twórzcie ile tylko się da

Każde wyjście poza siedzibę oznacza wyprawę w teren, gdzie oprócz mniejszych i większych bestii czekać na Was będą przedmioty, grzyby, owady, owoce, zioła oraz masa innych rzeczy. W tej grze opłaca się zbierać dosłownie wszystko. Oczywiście, pojemność naszej sakiewki jest ograniczona, ale mimo wszystko warto ją zawsze zapełnić do cna. Nigdy nie wiadomo, który składnik przyda nam się akurat podczas tworzenia mikstur, pułapek, narzędzi, amunicji i wielu więcej.

Monster Hunter: World zachęca do korzystania z systemu craftingu, dlatego tak ważne jest, aby zbierać wszystko, na co traficie. Zgromadzone dobra wrzucajcie do skrzyni, a potrzebne rzeczy zabierajcie ze sobą, ale starajcie się brać tylko to, co naprawdę się przyda. Oprócz wytwarzania przedmiotów na własne potrzeby, część znalezionych surowców będzie niezbędna do dalszego ulepszania ekwipunku. Oczywiście, w bazie znajdą się również handlarze, którzy odsprzedadzą to i owo za odpowiednią cenę, ale najlepsze rzeczy trzeba uzyskać na własną rękę.

Obserwujcie wrogów i nie lekceważcie otoczenia

Częstym błędem nowych łowców jest zbyt duża pewność siebie. Szarżują do wroga i atakują go tak długo, aż ten nie padnie. Problem w tym, że to droga donikąd. Przeciwnicy oprócz podstawowych ruchów mają także inne, o wiele potężniejsze. Ileż to razy byłem świadkiem, gdy gracz tłukł Anjanatha bez opamiętania, a gdy ten przeszedł w tryb bojowy, to jednym ognistym atakiem położył go na łopatki. Praktycznie każdy większy stwór trzyma jakiegoś asa w rękawie, więc trzeba być czujnym przez cały czas. Nawet idealna sytuacja może przerodzić się w krwawą jatkę. Wystarczy, że do miejsca, gdzie obecnie toczy się bitwa, dołączą inni przeciwnicy.

Jeśli myślicie, że na pierwszej mapie nie dochodzi to takich sytuacji, to jesteście w błędzie. Kiedy pierwszy raz wyruszyłem na łowy, gdzie moim zadaniem było złapanie Anjanatha tuż w środku pojedynku do zabawy dołączył Great Jagras i Pukei-Pukei. Rozpętało się prawdziwe piekło, a ja byłem w samym środku. Najlepszym rozwiązaniem okazało się zwabić cel, aby poszedł za mną i jednocześnie odpuścił dwóm napastnikom. Tego typu sytuacje mogą mieć miejsce na każdej z dostępnych map, a wierzcie mi, to jest jedno z najsłabszych trio, z którymi można utknąć. Miejcie więc oczy otwarte, nasłuchujcie, czy nie zbliża się jakieś zagrożenie, a w razie czego ucieknijcie na bezpieczną odległość i dajcie im walczyć ze sobą.

Nie bójcie się prosić o pomoc

Monster Hunter: World pozwala na samotną zabawę, z przyjaciółmi lub całkowicie nieznajomymi ludźmi. Tylko od Was zależy, z kim wyruszycie w drogę. Nawet jeśli zmagacie się z danym zadaniem sami, ale czujecie, że może jest trochę za ciężko, to w dowolnej chwili z podręcznego menu można wystrzelić flarę SOS. Wtedy gra natychmiast otwiera wrota do Waszej sesji i w większości przypadków ktoś przybędzie na ratunek. Czasami proces ten trwa chwilę, innym razem nieco dłużej. Nie zwlekajcie więc do samego końca, bo może zabraknąć czasu na wykonanie zadania. Sam nieraz się przeliczyłem i musiałem wzywać wsparcie, bo oponent był za silny w pojedynkę. Łupy są wtedy rozdzielane na każdą postać z osobna, ale i tak lepiej podzielić się zdobyczą, niż przegrać i wrócić z niczym. Zabawa z innymi daje masę radości i nawet jeśli preferujecie samotnie stawić czoła przeciwnościom, to raz na jakiś czas spróbujcie walki w zespole. Wierzcie mi, będziecie zadowoleni, o ile nie traficie na jakąś ciamajdę, ale to tak jak w życiu, nie zawsze jest się w drużynie z najlepszymi.

Łapcie potwory, rozmawiajcie z ludźmi i wykonujcie zlecenia

Wykonywanie dowolnych aktywności w Monster Hunter: World po prostu się opłaca. Zamiast zabijać potwory, lepiej je łapać. Wystarczy, że na mini mapie zauważycie ikonkę czaszki przy potworze, albo zaobserwujecie, że stwór zaczyna kuleć. To oznacza, że jest już na wykończeniu. Wtedy można złapać go w pułapkę, a następnie uśpić. Można to zrobić, wykorzystując elementy otoczenia albo zabrać ze sobą odpowiednie materiały. Trzeba jednak unieruchomić na chwilę swój cel, aby za sprawą proszku usypiającego (z reguły trzeba użyć dwóch) udało się go złapać.

Pułapki znajdziecie w skrzyni podczas zleceń na pojmanie danego stwora. Jeśli chcecie to robić w innych misjach, to samemu należy stworzyć taki przedmiot. Niezbędne elementy będą podane w menu craftingu. Będąc w bazie, rozmawiajcie z postaciami. Część z nich zaoferuje dodatkowe zadania, za które można otrzymać unikalne przedmioty lub surowce. Nie zapominajcie również o wykonywaniu wyzwań i innych zleceń dodatkowych. Niby są opcjonalne, ale to dzięki nim możecie mieć więcej obozów na mapie, nieco dorobić czy też wejść w posiadanie cennych łupów. Część jest ograniczona czasowo, ale masę z nich możecie wziąć i wykonać w dowolnej chwili.

Mam nadzieję, że moje porady pomogą choć trochę odnaleźć się w tym wspaniałym świecie wykreowanym przez Capcom. Nawet jeśli poczujecie się zagubieni albo nie zrozumiecie czegoś, to nie odpuszczajcie. Monster Hunter: World to jedna z tych gier, które bawią przez długie miesiące. Deweloper cały czas dodaje nowe stwory, organizuje wydarzenia i dba, aby nie zabrakło nam wyzwań. Przejście fabuły to dopiero pierwszy poważny krok. End-game daje jeszcze większą frajdę, a kompletowanie zestawów i walka z najtrudniejszymi przeciwnikami to coś, co szybko się nie znudzi. Do zobaczenia w Asterze.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu